-
51. Data: 2004-08-28 20:00:26
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: "Marcin " <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pwiem krotko Twoja postawa była naganna. Trzeba było poprosic obsługe o
zaprezentowanie lampki, jesli nie byłoby takiej mozliwosci zapewne i w tesco
jest mozliwosc oddania towaru jesli byłby nie sprawny lub Tobie nie
odpowiadał. Nawet nie wyobrazasz sobie jakie ilosci towaru wywalane sa do
smieci tylko dlatego ze klient chciał zobaczyc co jest w srodku, np. podpaski
czy pampersy ''ludzie'' rozrywaja opakowania i to nie jedno zeby zobaczyc
jakie sa, dla mnie to kretynstwo. Przynajmniej tak jest w markecie w ktorym
czasami pracuje. Aha jesli sad uzna ze to Twoja wina mozesz zapłacic za
interwencje policji.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
52. Data: 2004-08-28 20:18:27
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Drwal <z...@d...sie>
Marcin napisał(a):
> Pwiem krotko Twoja postawa była naganna. Trzeba było poprosic obsługe o
> zaprezentowanie lampki,
No ale przeciez on o tym doskonale wie. Stalo sie natomiast inaczej i
probuje sie dowiedziec co mu grozi, i, na logike rzecz biorac, dlaczego
opakowanie jest tak kluczowa i niezastapiona czescia produktu ze nie
mozna zastapic go opakowaniem zapasowym... IMO nie oczekuje od was
wywodu na temat jego moralnosci :)
--
eh... wysluzyl sie juz stary sig moj przez dokladnie caly rok...
znudzil mi sie...
byl zbyt perfekcjonistyczny... taki plastikowy jakis :/
jak zlapie wene to bedzie nowy...
-
53. Data: 2004-08-28 20:22:37
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: "Ojciec Dyrektor [HardwireD]" <w...@f...spamerz.il>
>Nawet nie wyobrazasz sobie jakie ilosci towaru wywalane sa do
> smieci
i bardzo dobrze. wielkie hipermarkety odbieraja chleb malym prywatnym
sklepikom. niech traca, nie bede ich zalowal. nie wspomne juz o innych
negatywnych skutkach obecnosci zagranicznym sieci sklepow.
ale to juz OT
-
54. Data: 2004-08-28 20:51:42
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Drwal <z...@d...sie>
Alek napisał(a):
> Użytkownik "Drwal" <w...@o...tej> napisał w wiadomości
> news:cgq1qu$iqi$3@opal.icpnet.pl...
>>>Ja też nie. Uzywam za to stereotypu: chińskie i tanie = gówno.
>>Czy z tego powodu nie skorzystalbys nawet z przyslugujacej ci prawnie
>>gwarancji, gdyz uwazasz ze za 8zl "nie warto ganiac", a kupiles szajs i
>>dobrze ci tak?
> Zgadłeś, zdarzyło mi się tak potraktować sprawę.
No widzisz, ja jestem wiecznie splukany wiec nie moge sobie na takie
marnotratstwo pozwolic ;P
--
eh... wysluzyl sie juz stary sig moj przez dokladnie caly rok...
znudzil mi sie...
byl zbyt perfekcjonistyczny... taki plastikowy jakis :/
jak zlapie wene to bedzie nowy...
-
55. Data: 2004-08-28 21:09:48
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Drwal <z...@d...sie>
Ojciec Dyrektor [HardwireD] napisał(a):
> i bardzo dobrze. wielkie hipermarkety odbieraja chleb malym prywatnym
> sklepikom. niech traca, nie bede ich zalowal. nie wspomne juz o innych
> negatywnych skutkach obecnosci zagranicznym sieci sklepow.
> ale to juz OT
Ty chyba faktycznie jestes ojcem redemptorysta a nie tylko dla jaj... :P
--
eh... wysluzyl sie juz stary sig moj przez dokladnie caly rok...
znudzil mi sie...
byl zbyt perfekcjonistyczny... taki plastikowy jakis :/
jak zlapie wene to bedzie nowy...
-
56. Data: 2004-08-28 23:06:06
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia sob 28. sierpnia 2004 21:22 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Paweł Stankiewicz:
>> >> I co? Za nich chcesz decydować i dyktować im, jak mają pakować towar?
>> > Nie chcę. Podałem jedynie co można zrobić ze zniszczonym opakowaniem,
>> > które i tak musiałoby ulec zniszczeniu przy prezentacji towaru.
>> Skąd wiesz?
> Bo widziałem i opisałem to opakowanie oraz zniszczyłem je własnoręcznie.
No właśnie, zniszczyłeś je Ty! Wcale nie musiałoby ulec zniszczeniu, gdyby
nie przypałętał się wandal.
>> Może sprzedawca ma inną metodę otwierania?
> Trudno mi ją sobie wyobrazić.
Zauważyłem, wyobraźnia nie jest Twoją mocną stroną.
>> Albo ma otwarty egzemplarz dla demonstracji.
> Nie ma. Jak już napisałem, powiedziałem ochroniarzowi, że zapłacę za
> lampkę, jak mi pokaże wspomniany egzemplarz do prezenacji.
A jak ci da kusika w czółko to zapłacisz nawet za dwie lamki?
Warunki stawiać to możesz sobie zgodne z prawem.
>> Nie wchodź w kompetencje sprzedawcy.
> Ale już weszłem.
Więc zaakceptuj, że Cię na tym złapano.
>> >> Przyszedłeś, bezczelnie zniszczyłeś i
>> >> jeszcze narzekasz. Jak chciałeś sprawdzić, trzeba było poprosić
>> >> obsługę.
>> > Przyznaję, że trzeba było, co nie znaczy, że uważam, że powinienem
>> > zapłacić za towar, a nie za opakowanie,
>> Całość jest całość.
> Nie zniszczyłem całości zbioru, ale jego część.
Oczywiście. Następnym razem urwij kabel z telewizora. Najlepiej tego za 40
tysięcy. I wyjaśnij ochronie, że zapłacisz 10zł za przylutowanie kabla.
Towar, jaki zniszczyłeś, był kompletem. Kazano Ci zapłacić zań, ale przecież
nie zabrano! zapłać i bierz co Twoje.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
57. Data: 2004-08-28 23:08:02
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia sob 28. sierpnia 2004 21:47 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Paweł Stankiewicz:
> Tristan Alder <s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> No dobrze, więc co chroni sprzedawcę przed klientem-kretynem, który
>> przyjdzie i powie ,,proszę pokazać czy ta latarka ma żarówkę sprawną''
> Piszesz o egzemplarzach różnych rodzajów latarek? W takim przypadku ta
> prośba wydaje mi się całkiem rozsądna.
>
>> i tak będzie pokazywał na każdą leżącą latarkę? I sprzedawca ma
>> rozpierdzielać opakowania każdej sztuki?
> Nie wiem czy wiesz, ale jest możliwość, aby opakwoanie nie było
> jednorazowe, to znaczy, że istnieją takie opakowania, które można otwierać
> i zamykać wielokrotnie. Tesco jest dużym odbiorcą i może zamówić towar w
> takim opakowaniu, żeby można je również zamknąć. Sprzedawca może też
> poproscić, aby klient sam sobie otworzył, choć wtedy sprzedawca traci
> możliwość zachwalania towaru.
Pierdu-pierdu. Nie zamówiło i ma taki towar. A Ty nie masz prawa go niszczyć
i tyle.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
58. Data: 2004-08-28 23:35:56
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia sob 28. sierpnia 2004 22:22 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Ojciec Dyrektor [HardwireD]:
> i bardzo dobrze. wielkie hipermarkety odbieraja chleb malym prywatnym
> sklepikom.
Nieprawda.
> niech traca, nie bede ich zalowal. nie wspomne juz o innych
> negatywnych skutkach obecnosci zagranicznym sieci sklepow.
Prawda.
> ale to juz OT
Prawda.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
59. Data: 2004-08-28 23:41:33
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cgqdbu$8jm$4@serwus.bnet.pl>, Tristan Alder wrote:
> No dobrze, więc co chroni sprzedawcę przed klientem-kretynem, który
> przyjdzie i powie ,,proszę pokazać czy ta latarka ma żarówkę sprawną'' i
> tak będzie pokazywał na każdą leżącą latarkę? I sprzedawca ma
> rozpierdzielać opakowania każdej sztuki?
Podejrzewam, że zdrowy rozsądek sądu w połaczeniu np. z klauzulami
ogólnymi typu:
Art. 5. Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny
ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami
współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie
jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
--
Marcin
-
60. Data: 2004-08-29 12:53:00
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: "Ojciec Dyrektor [HardwireD]" <w...@f...spamerz.il>
> i bardzo dobrze. wielkie hipermarkety odbieraja chleb malym prywatnym
> > sklepikom.
>
> Nieprawda.
a jednak.