Witam wszystkich grupowiczów.
Początkiem czerwca podpisałem umowe zlecenie na okres 2 miesiecy.
Kilka dni temu dowiedziałem się o wolnym miejscu pracy, dziś byłem na
rozmowie no i udało się zaczynam za 2 tygodnie, nic tylko się cieszyć.

Przeglądałem grupę no i nie wiem czy tak do konca powinienem się
cieszyć, ponieważ najpierw muszę się pożegnać z obecną firmą, a ta firma
może ode mnie chcieć odszkodowania za, no właśnie za co ...
Cytat z umowy ... Zleceniobiorca zobowiązuje sie do wykonywania na rzecz
Zleceniodawcy czynności :obsługa informatyczna firmy, wykonywanie prac
graficznych ... to cały mój zakres obowiązków,
Oprócz tego jeden z paragrafów jest następujący
W sprawach nieuregulowanych niniejszą umową zastosowanie mają przepisy
KC. Wszelkie spory mogące wynikać z tytułu umowy rozstrzygane będą przez
sąd właściwy dla siedziby zleceniodawcy.

Nie podpisywałem żadnych weksli, itp dokumentów.
Czy opuszczając obecną firmę, powinienem raczej nastawić się na
najgorsze i oczekiwać wezwania do sądu pracy, odszkodowania itp. czy
raczej wszystko powinno się ułożyc polubownie, wiem że to rzecz
indywidualna, ale jakiś są statystyki :) Jakie są kwoty tego
odszkodowania, czy to raczej jest wyrażane w procentach, czy liczbowo.

Proszę o porade i odpowiedź na powyższe pytania.
--
Pozdraiwam arek m.