eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZdarzenie w szkole i odszkodowanieZdarzenie w szkole i odszkodowanie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news2.ipartne
    rs.pl!not-for-mail
    From: Drusie <m...@m...it.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Zdarzenie w szkole i odszkodowanie
    Date: Thu, 12 Oct 2006 14:34:38 +0200
    Organization: Internet Partners
    Lines: 54
    Message-ID: <eglcov$1oge$1@news2.ipartners.pl>
    NNTP-Posting-Host: habibi.gts.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    X-Trace: news2.ipartners.pl 1160656479 57870 157.25.192.4 (12 Oct 2006 12:34:39 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...pl
    NNTP-Posting-Date: 12 Oct 2006 12:34:39 GMT
    User-Agent: Thunderbird 1.5 (Windows/20051201)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:419409
    [ ukryj nagłówki ]

    Moje dziecko lat 12 na lekcji wychowania fizycznego podczas gry w pilke
    zostalo kopniete przez kolege w twarz. Nie bylo to kopniece celowe,
    kopal w pilke a moj syn biegl i sie potknal.
    W wyniku kopniecia dziecko ma zlamane dwie przednie jedynki i
    uszczerbiona dwojke - sa to zeby stale, wypadl tez zab czwarty, ale to
    na szczescie mleczak.
    Dziecku nie bylo komu pomoc, nauczyciel zarzadzil gre w pilke nozna i
    wyszedl z boiska gdzies na teren szkoly. Nie wrocil do konca zajec.
    Koledzy zaprowadzili go do pielegniarki, ktorej nie bylo w gabinecie,
    Panie wozne obmyly mu buzie zimna woda, wcioz krwawil. Przyszla
    pielegniarka. Nie zainteresowala sie dlaczego dziecko nie zostalo
    przyprowadzone przez nauczyciela ( a to bylo w czasie lekcji), nie
    zostalismy wezwani jako rodzice o tym zdarzeniu, dziecko dostalo zimny
    kompres i jak przestalo krwawic zostalo odeslane na kolejne lekcje.
    Syn skarzyl sie na bole zebow i glowy.
    Zglosil zajscie nauczycielce na najblizszej lekcji, powiedziala tylko,
    ze przekaze do dyrekcji.
    Dziecko bylo w szkole do konca zajec, po powrocie do domu zadzwonilo
    do mnie do pracy.
    Odrazu pojechalam po syna do domu, czol sie juz lepiej, pojechalismy do
    szkoly ok 17. Wypadek byl przed 13. Dyrekcja nic nie wiedziala. Zostal
    wezwany nauczyciel w-fu. Powiedzial ze nie spozadzil notatki do dyrekcji
    bo nie przypuszczal ze stalo sie cos powaznego, ale cos tam slyszal od
    dzieci. Nie pomyslal aby odszukac dziecko w szkole i sprawdzic w jakim
    jest stanie i powiadomic rodzicow.
    Spisalam w szkole protokol o zdarzeniu z dokladnym opisem. Szkola ma
    sporzadzic swoj protokol i mam go dostac w piatek wraz z danymi
    kontaktowymi do ubezpieczyciela, gdzie sa dzieci szkolne ubezpieczone.

    Pytanie, czego moge sie spodziewac, czego powinnam wymagac.

    Bylismy wczoraj po szkole u dentysty, tez sporzadzil opis i zalozyl
    karte leczenia. poza tym mlecznym zembem dwa da sie jakos odbudowac, ale
    ta jedna jedynka jest na tyle uszkodzona ze na 95% bedzie martwa. To sie
    okaze mowi za jakies 2 tygodnie. Tak samo trzeba jeszcze czekac z
    pozostalymi zebami. Musi zejsc opuchlizna i tzw szok pourazowy. Zeby sa
    obruszone w dziaslach, nie maja mocnego trzymania.
    Nawet jesli dziecko bedzie mialo odbudowane zeby to trzeba sie liczyc z
    tym ze takie cos starcza na lat 5 moze 8. Gdy zab bedzie martwy mozliwe
    ze bedzie trzeba te resztke calkiem usunac i wstawic implanta. To wiec
    nie bedzie jednorazowy wydatek np na 10 wizyt u dentysty tylko wydatki
    przez cale zycie syna
    Do tego dochodzi uszczerbek psychiczny.
    Boje sie, ze odszkodowanie ze szkoly nie uwzgledni pozniejszej
    koniecznosci leczenia zebow i ich stalej kontroli i spraw odszkodowania
    tzw zadoscuczynienia.
    Moze gdyby byl na boisku z dziecmi nauczyciel, moze by nie doszlo do tej
    sytuacji. Tak naprawde nie wiem na 100% jak to bylo, dzieci moze sie
    kryja nawzajem, moze sie szarpaly i popychaly z ta pilka, moze
    nauczyciel zdazylby zareagowac na zbyt ostry przebieg gry w pilke.
    A przedewszystkim dziecko nie bylo by zdane prawie samo na siebie,
    dobrze ze ma kolegow. Byl caly we krwi a wokol nikogo z doroslych.

    Joanna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1