W wiadomości news:ft83tc$jjl$1@atlantis.news.neostrada.pl Piotr [trzykoty]
<trzykoty[usunTo]@o2.pl> pisze:

>> jeśłi chce wyjść z towarem to ustawa zezwala na użycie siły
> Była mowa o poleceniu przejścia do pokoju.
Spokojnie.
Zaraz będzie musiał podać podstawy prawne i się chłopina o własne teorie
zabije.

--
Jotte

do góry

&38 Ustawy
"3. Pracownik ochrony może stosować środki przymusu bezpośredniego
odpowiadające potrzebom wynikającym z istniejącej sytuacji i niezbędne do
osiągnięcia podporządkowania się wezwaniu do określonego zachowania."
SJS

do góry

Użytkownik "SJS" <s...@w...pl> napisał
>
> >> > Mam wątpliwość czy mają takie prawo.
> >>
> >> mają,
> >
> > Poproszę o wskazanie przepisu.
>
> Podałem, środki przymusu bezpośredniego do tego uprawniają

Piszesz nie na temat. Owszem, podałeś, że można użyć środków
przymusu w przypadku zagrożenia chronionych dóbr lub ataku
na pracownika ochrony. Ale pytanie jest zupelnie inne: na
jakiej podstawie ochroniarz moża wydać *polecenie* przejścia
do jakiegoś pokoju na zapleczu? Osoba zatrzymana, pozostając
w miejscu zatrzymania (pewnie hall wyjściowy), nie stwarza
żadnego zagrożenia ani dla majątku ani dla osób.

do góry

On 5 Kwi, 16:56, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> W wiadomościnews:ft836g$t43$1@nemesis.news.neostrada.p
lSJS
> <s...@w...pl> pisze:
>
> >>>> ochroniarz ma prawo go zaciągnąć do kanciapy?
> >>> Ta, a nawet tam przetrzymywać do czasu przyjazdu Policji.
> >> Ale bzdury teraz walisz.
> >> Nie chce mi się już teraz nawet podstawy prawnej żądać, sam powinieneś
> >> ją podać.
> >> Tylko nie ma, co?
> > Twój własny dom, weszli włamywacze, zatrzymałeś ich, możesz ich nawet
> > komórce przetrzymac do czasu przyjazdu policji
>
> Czyżby?
> A jak, dlaczego i jakim prawem ich do tej komórki zapakowałem?
>
> --
> Jotte


W tym przypadku być może ma rację SJS (chociaż generalnie jej nie
ma) , gdyż włamywacze zachowują się dość brutalnie i rozsądek
podpowiada że jeśli da się tak zrobić to należy przetrzymywać
włamywacza w komórce, a nie trzymać go za rękę w kuchni obok szuflady
z nożami. (bo akurat w kuchni został zatrzymany).

W sprawie zatrzymania w sklepie mogą być co najmniej 2 możliwości

1. zatrzymany nie stawia zagrożenia i zgadza się oczekiwać na wezwaną
Policję - tutaj nie można go zmusić by przeszedł do pokoju

2. zatrzymany stale próbuje uciekać i się wyrywa, w takim przypadku z
uwagi na zagrożenie zdrowia osób postronnych (jak i zatrzymywanego,
zatrzymujacych) być może można się z nim oddalić w inne miejsce niż
miejsce zatrzymania.

do góry

Użytkownik "SJS" <s...@w...pl> napisał
> &38 Ustawy
> "3. Pracownik ochrony może stosować środki przymusu bezpośredniego
> odpowiadające potrzebom wynikającym z istniejącej sytuacji i niezbędne
do
> osiągnięcia podporządkowania się wezwaniu do określonego zachowania."

To jeszcze zastanów się do jakiego zachowania ma prawo ów ochroniarz
wezwać. Czy moze zażądać wykonania stu pompek? Albo zaśpiewania
piosenki?
Najpierw jego żądanie musi mieć podstawę prawną a dopiero potem
może je egzekwować używając dozwolonych środków.

do góry

W wiadomości news:ft84op$2qh$1@nemesis.news.neostrada.pl SJS
<s...@w...pl> pisze:

> &38 Ustawy
Czy ty paragrafu nie umiesz wstawić?

> "3. Pracownik ochrony może stosować środki przymusu bezpośredniego
> odpowiadające potrzebom wynikającym z istniejącej sytuacji i niezbędne do
> osiągnięcia podporządkowania się wezwaniu do określonego zachowania."
No właśnie.
A teraz włącz sobie funkcję czytania ze zrozumieniem i będzie OK.

--
Jotte

do góry

SJS pisze:
>>>> Mam wątpliwość czy mają takie prawo.
>>> mają,
>> Poproszę o wskazanie przepisu.
>
> Podałem, środki przymusu bezpośredniego do tego uprawniają

Nie. Mogą tylko ująć. Nie wolno im nigdzie prowadzać.

do góry

>? Albo zaśpiewania
> piosenki?
Jak by to był Kwasniewski to czemu nie?
SJS

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:v05kc5-o8a.ln1@ncc1701.lechistan.com...

>>> Czyli co? aż tylu obrońców złodziei jest tu na grupie i to jak święcie
>>> oburzonych
>> Nie, media wmówiły społeczeństwu, ze ochroniarze nadużywają prawa
> Jasne, wmówiły... Spisek mediów i WSI? Robert, zlituj się - przynajmniej
> ty nie papuguj bliźniaków...

Nie chodzi o spisek tylko poszukiwanie sensacji. W skali średniego powiatu
służby ochrany dziennie zatrzymują kilkanaście osób na kradzieżach.
Większość tych ujęć jest dokonana zgodnie z wszelkimi arkanami, ale o tym
nikt nie pisze. Większość osób sobie z tego sprawy po prostu nie zdaje.
Natomiast, jak się w kraju pojawia jakieś jedno, może nawet i nie do końca
prawidłowe zatrzymanie, to momentalnie wszczynana jest awantura medialna.
Stąd ludzie nagle dochodzą do wniosku, że ochroniarze, to zbiór jakiś
zbirów i oszołomów.
>
> Prawda jest taka, że uczciwi i kompetentni ochroniarze nie ciągnęli by
> siłą na jakieś dyskretne i nie monitorowane zaplecze.

W znanych mi wypadkach, to takie pokoje zatrzymań są najlepiej
monitorowanymi częściami sklepu. Przeważnie tylko tam poza obrazem jest
nagrywany dźwięk i znajduje się więcej niż jedna kamera. Poza tym, trudno,
by z takim sprawcą się szarpali przez cały czas do przyjazdu radiowozu. W
pokoju po prostu zamkną drzwi.

do góry

Użytkownik "Troll" <w...@d...mnie> napisał w wiadomości
news:ft7t30$8f7$1@inews.gazeta.pl...

>>>> Nie, media wmówiły społeczeństwu, ze ochroniarze nadużywają prawa (co
>>>> często jest prawdą) i rzeczone społeczeństwo już nie próbuje się
>>>> zastanawiać nad sytuacją prawną w każdym przypadku. To, ze w tym
>>>> akurat przypadku ochrona najprawdopodobniej działała w zakresie swych
>>>> uprawnień po prostu jest trudne do zrozumienia.
>>> ochroniarz ma prawo go zaciągnąć do kanciapy?
>> Ta, a nawet tam przetrzymywać do czasu przyjazdu Policji.
> a ma prawo wywieźć go do lasu i tam przetrzymać do przyjazdu policji?

Jeśli tylko w razie konieczności zdołasz przekonać sąd, że było to
uzasadnione prawnie, to myślę, ż i takie postępowanie by przeszło. Załóżmy
masz podejrzenie, ze facet ma na sobie kamizelkę wypełnioną materiałem
wybuchowym, wiec w celu minimalizacji zagrożenia wyprowadzasz go w takie
miejsce, by w razie detonacji było mniejsze zagrożenie.

do góry