-
1. Data: 2008-04-04 18:55:54
Temat: odsetki od kosztów procesu
Od: MiCHA <m...@m...waw.pl>
Hello,
W pozwie zażądałem zapłaty określonej kwoty wraz z odsetkami i zwrotu
kosztów procesu - i sąd dokładnie taki nakaz zapłaty wydał, tj. bez
odsetek od kosztów procesu.
Czy gdybym w pozwie dodatkowo zażądał odsetek od kosztów procesu od dnia
wniesienia powództwa (a może raczej od dnia następującego po nim?), to
sąd przyznałby mi je?
Co prawda w omawianej sprawie te koszty to raptem 30zł, ale warto
wiedzieć na przyszłość - gdyby się trafiła sprawa z kosztami rzędu paru
tysięcy, gdzie odsetki mogłyby mieć jakieś istotne znaczenie. :-)
--
MiCHA
-
2. Data: 2008-04-06 14:55:58
Temat: Re: odsetki od kosztów procesu
Od: Johnson <j...@n...pl>
MiCHA pisze:
>
> Czy gdybym w pozwie dodatkowo zażądał odsetek od kosztów procesu od dnia
> wniesienia powództwa (a może raczej od dnia następującego po nim?), to
> sąd przyznałby mi je?
Nie. Roszczenie o zwrot kosztów powstaje dopiero po wygraniu procesu.
--
@2008 Johnson
"Czas pracy wydłuża się wypełniając cały czas przeznaczony na jej wykonanie"
-
3. Data: 2008-04-08 20:02:14
Temat: Re: odsetki od kosztów procesu
Od: MiCHA <m...@m...waw.pl>
Johnson wrote:
>> Czy gdybym w pozwie dodatkowo zażądał odsetek od kosztów procesu od dnia
>> wniesienia powództwa (a może raczej od dnia następującego po nim?), to
>> sąd przyznałby mi je?
>
> Nie. Roszczenie o zwrot kosztów powstaje dopiero po wygraniu procesu.
No to może przeszłoby żądanie odsetek "od chwili uprawomocnienia nakazu
zapłaty"?
Zasadniczo takie odsetki należą się "same przez się". Tyle że, aby je
wyegzekwować trzebaby założyć drugą sprawę, od k?órej należałoby wnieść
drugą opłatę sądową. A potem, żeby wyegzekwować odsetki od tej drugiej
opłaty, trzebaby trzecią sprawę o odsetki od drugich kosztów sądowych.
(A potem czwartą sprawę o odsetki od trzecich kosztów. A potem piątą
o... itd...)
Choć nawet i powyższe wydaje mi się mocno niesprawiedliwe. Muszę od razu
wpłacić jakąś kwotę, procesuję się 5 lat i po wszystkim dostaję zwrot
tej samej kwoty (oczywiście o ile w ogóle jest z czego wyegzekwować...).
A gdzie inflacja? Koszt utraconych zysków? Ale zapewne polskiego sądu to
nie interesuje... :-(
Nie chodzi o to, żeby zarabiać na kosztach sądowych, ale żeby chociaż
nie tracić. :-(
--
MiCHA