-
11. Data: 2007-12-17 07:41:17
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl> napisał w
> wiadomości news:fk4ice$u9i$1@news.vectranet.pl...
>
>> Dlaczego??? We własnym zabezpieczonym domu, własną prywatną klamkę
>> podłącza pod napięcie. Nikogo nie zachęca do jej dotykania, ma taki
>> kaprys żeby klamkę pod prądem miec w zamkniętym pomieszczeniu. Za co
>> ma siedziec ??
>
> Za spowodowanie śmierci, czy jakiegoś tam innego uszkodzenia
> ciała.Podłączając klamkę co najmniej sie godził, ze ktoś zostanie
> porażony prądem.
Jaki ktos? Tego ktosia nie powinno tam byc.
Rozumiem, ze podlaczylby klamke zewnetrzna, to jasne, ze musialby sie
liczyc, ze ktos jej dotknie i bedzie dramat. Ale w domu? Rownie dobrze
moznaby podniesc zarzut, ze zlodziej sie zabil, bo facet mial schody i
koles spadl, a nie bylo tabliczki "Uwaga stopien".
Tak samo wg. mnie kuriozalnym jest wymaganie tabliczki "uwaga pies" czy
cos w tym stylu. Dlaczego to ja, wlasciciel mam sie tlumaczyc co mam na
podworku? Moze jest pies, moze 2, moze nie ma, chcesz? sprawdz.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
-
12. Data: 2007-12-17 08:17:40
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: Rafał <r...@n...pl>
Icek pisze:
> Jest sobie dom. W domu starszy czlowiek mieszka. Czasami wychodzi do sklepu,
> zakupy i takie tam.
>
> Podczas jego nieobecnosci wlamywacz wylamuje zamek w drzwiach wejsciowych do
> domu. Wchodzi do srodka a tam sprytnie przygotowana zasadzka, klamka w
> drzwiach do stolowego pokoju podpieta pod 220V. Starszy Pan o tym wie i jak
> wchodzi to wylacza to felerne zasilanie. Jednak wlamywacz o tym nie wie i go
> poraza. Dostaje trwalego uszczerbku na zdrowiu.
>
> Pytanie: kto czy wogole ktos ponosi odpowiedzialnosc karna za powstanie
> uszczerbku ?? Co by sie stalo gdyby wlamywacz umarl ?
>
> Albo np. gwozdzie ukryte w siedzeniu samochodu. Zglodziej wlamuje sie,
> wsiada i dostaje gwozdziem w odbyt. Czy to legalne ?
>
> Zalozenie jest takie, ze zadne z powyzszych nie jest sterowane i w okolicy
> nie ma z wyjatkiem wlamywacza zadnej osoby.
>
Rozszerzę temat.....
A co w przypadku kiedy jest taka pułapka ale co ważne jest informacja na
drzwiach (w widocznym miejscu) coś w stylu "Włamywaczu - nie wchodź -
jest przygotowana na Ciebie pułapka - możesz zginąć"
i jakieś emotikony że niby włamywacz nie umie czytać.....
(nie piszcie że może być niewidomy) - zakładamy że widział ostrzeżenie i
z premedytacją wszedł...
Co wtedy?
Rafał
-
13. Data: 2007-12-17 08:50:31
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: KRZYZAK <k...@g...com>
On 17 Gru, 02:26, "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl>
wrote:
> Dlaczego??? We własnym zabezpieczonym domu, własną prywatną klamkę podłacza pod
> napięcie. Nikogo nie zachęca do jej dotykania, ma taki kaprys żeby klamkę pod
> prądem miec w zamkniętym pomieszczeniu. Za co ma siedziec ??
Czlowieku! Dziadek nawet nie ma prawa wlamywacza wyrzucic za drzwi!
-
14. Data: 2007-12-17 09:03:08
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 16 grudzień 2007 20:00
(autor Icek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fk3snu$ppd$1@node2.news.atman.pl>):
> Ani gwozdzie w siedzeniu ani klamka pod napieciem nie jest dostepna dla
> kogokolwiek chyba ze sie wlamie. Dlatego pytam.
A jak jest wypadek i ktoś szybko potrzebuje pomocy?
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
k...@g...com A...@a...pl
-
15. Data: 2007-12-17 10:02:06
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Rafał wrote:
> Icek pisze:
>> Jest sobie dom. W domu starszy czlowiek mieszka. Czasami wychodzi do
>> sklepu,
>> zakupy i takie tam.
>>
>> Podczas jego nieobecnosci wlamywacz wylamuje zamek w drzwiach
>> wejsciowych do
>> domu. Wchodzi do srodka a tam sprytnie przygotowana zasadzka, klamka w
>> drzwiach do stolowego pokoju podpieta pod 220V. Starszy Pan o tym wie
>> i jak
>> wchodzi to wylacza to felerne zasilanie. Jednak wlamywacz o tym nie
>> wie i go
>> poraza. Dostaje trwalego uszczerbku na zdrowiu.
>>
>> Pytanie: kto czy wogole ktos ponosi odpowiedzialnosc karna za powstanie
>> uszczerbku ?? Co by sie stalo gdyby wlamywacz umarl ?
>>
>> Albo np. gwozdzie ukryte w siedzeniu samochodu. Zglodziej wlamuje sie,
>> wsiada i dostaje gwozdziem w odbyt. Czy to legalne ?
>>
>> Zalozenie jest takie, ze zadne z powyzszych nie jest sterowane i w
>> okolicy
>> nie ma z wyjatkiem wlamywacza zadnej osoby.
>>
>
>
> Rozszerzę temat.....
>
> A co w przypadku kiedy jest taka pułapka ale co ważne jest informacja na
> drzwiach (w widocznym miejscu) coś w stylu "Włamywaczu - nie wchodź -
> jest przygotowana na Ciebie pułapka - możesz zginąć"
> i jakieś emotikony że niby włamywacz nie umie czytać.....
> (nie piszcie że może być niewidomy) - zakładamy że widział ostrzeżenie i
> z premedytacją wszedł...
>
>
> Co wtedy?
Nieważne co byś wymyślił i tak odpowiesz za jego śmierć. Koniec dyskusji.
Jedyna sytuacja kiedy możesz nie pójść siedzieć to obrona konieczna, a
tu takowa nie zachodzi.
-
16. Data: 2007-12-17 10:26:52
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: Papik <p...@a...net>
Dnia Mon, 17 Dec 2007 04:02:06 -0600, witek napisał/napisała:
> Nieważne co byś wymyślił i tak odpowiesz za jego śmierć. Koniec dyskusji.
> Jedyna sytuacja kiedy możesz nie pójść siedzieć to obrona konieczna, a
> tu takowa nie zachodzi.
Wraca dziadek do domu, widzi wlamywacza i poraza go pradem z kabla, ktory
mial ukryty..
Tez nie ma obrony koniecznej :)
--
* Foto freak: http://portfolio.pomorski.net, http://fotki.pomorski.net *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
17. Data: 2007-12-17 15:06:50
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: Sebcio <s...@n...com>
MarcinJM pisze:
> Rozumiem, ze podlaczylby klamke zewnetrzna, to jasne, ze musialby sie
> liczyc, ze ktos jej dotknie i bedzie dramat. Ale w domu? Rownie dobrze
> moznaby podniesc zarzut, ze zlodziej sie zabil, bo facet mial schody i
> koles spadl, a nie bylo tabliczki "Uwaga stopien".
Dziadek stosuje środki ochrony których działanie jest niewspółmierne do
zagrożenia. Dlaczego dziadek nie zainstalował alarmu podłączonego do
monitoringu ? To są współmierne środki.
Równie dobrze mógłbyś zabić pijaka, który się do Ciebie przystawia o
fajkę na ulicy. To też daleko idące przekroczenie granic obrony
koniecznej. W zasadzie zwykłe zabójstwo.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
18. Data: 2007-12-17 15:11:59
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: Sebcio <s...@n...com>
Papik pisze:
> Wraca dziadek do domu, widzi wlamywacza i poraza go pradem z kabla, ktory
> mial ukryty..
> Tez nie ma obrony koniecznej :)
Jest, ale z przekroczeniem granic. Gdyby to ten włamywacz dziadka
zobaczył i skoczył do dziadka z nożem, byłaby obrona konieczna
współmierna do zamachu. Porażenie prądem włamywacza który zajęty
rabowaniem domu nie zauważa dziadka, stanowi przekroczenie granicy
obrony koniecznej.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
19. Data: 2007-12-17 16:17:27
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: "Player" <p...@n...pl>
> Jest, ale z przekroczeniem granic. Gdyby to ten włamywacz dziadka
> zobaczył i skoczył do dziadka z nożem, byłaby obrona konieczna współmierna
> do zamachu. Porażenie prądem włamywacza który zajęty rabowaniem domu nie
> zauważa dziadka, stanowi przekroczenie granicy obrony koniecznej.
ja pie****le ale to prawo jest po***ne, kur*** szlag mnie trafia bo kolejny
raz ktoś mi coś ukradł z samochodu, a to lusterko a to kołpak, narzędzia,
koła, mam ochote wsadzić tam bombę i w razie otwarcia drzwi niech
wybuchnie...
czy w jakims kraju jest pod tym względem normalniej ?
-
20. Data: 2007-12-17 16:47:35
Temat: Re: Wlamanie do domu
Od: KRZYZAK <k...@g...com>
On 17 Gru, 17:17, "Player" <p...@n...pl>
wrote:
> czy w jakims kraju jest pod tym względem normalniej ?
W USA:)