eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZe sceny politycznej › Winczorek w Rzepie
  • Data: 2005-08-10 07:36:45
    Temat: Winczorek w Rzepie
    Od: "Jan Kowalski" <n...@m...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Czy jeśli ten wyrok się uprawomocni, Lepper nie będzie mógł kandydować?

    "Kandydat, choć skazany

    Wyjaśnianie, dlaczego osoba skazana za popełnienie przestępstwa może ubiegać
    się o urząd prezydenta Rzeczypospolitej, a nawet go sprawować, nie należy do
    przyjemności.



    Chciałoby się bowiem, aby kandydatami na stanowisko głowy naszego państwa
    były jedynie osoby pod każdym względem nieskazitelne.
    Etyka i prawo

    Co innego jednak względy polityczne i moralne, a co innego prawne.

    Prawo wybieralności (tzw. bierne prawo wyborcze) na urząd prezydenta RP
    przysługuje, według art. 127 ust. 3 konstytucji, tym wszystkim obywatelom
    polskim, którzy w dniu wyborów mają ukończonych 35 lat i korzystają z pełni
    praw wyborczych do Sejmu. Artykuł 62 ust. 2 konstytucji przewiduje, że prawo
    wybierania nie przysługuje osobom, które prawomocnym orzeczeniem sądowym są
    ubezwłasnowolnione lub pozbawione praw publicznych albo wyborczych. Tak więc
    bierne prawo wyborcze na urząd prezydenta państwa jest konstytucyjnie
    zakreślone stosunkowo szeroko, a potwierdza je ustawa o wyborze prezydenta z
    1990 r. (art. 3). Ograniczenie prawa wybieralności przez dodanie kolejnych
    przesłanek, od których by ono zależało, może być dokonane jedynie w drodze
    stosownej nowelizacji konstytucji.
    Sądowe pozbawienie praw

    Środkiem karnym, który może być orzeczony wraz z karą na czas nie krótszy od
    3 lat za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej na
    szczególne potępienie, jest pozbawienie praw publicznych. Obejmuje ono,
    między innymi, pozbawienie czynnego i biernego prawa wyborczego do
    parlamentu, organów samorządu terytorialnego i, oczywiście, na urząd
    prezydenta.

    Orzekanie takiego środka jest w naszej praktyce sądowej raczej rzadkie.
    Samoistne zaś pozbawienie praw wyborczych, o którym wspomina art. 62 ust. 1
    konstytucji, jest karą orzekaną w postępowaniach przed Trybunałem Stanu w
    ramach odpowiedzialności konstytucyjnej najwyższych funkcjonariuszy państwa.
    Gdy więc orzeczenie sądu powszechnego w sprawie karnej nie przewiduje utraty
    praw publicznych, osoba skazana nie traci praw wyborczych i może ubiegać się
    o mandat posła, senatora lub fotel prezydenta.
    Wójt to co innego

    Inaczej rzecz przedstawia się, co w tym kontekście jest jawnym paradoksem, w
    odniesieniu do kandydatów na radnych w organach samorządu terytorialnego
    oraz kandydatów na urząd wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.

    Zgodnie z ordynacjami wyborczymi (z 1998 i 2002 r.) określającymi zasady
    obsadzania tych stanowisk prawa wybieralności nie mają osoby skazane za
    przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego (np.
    prokuratorskiego), a także te, wobec których wydano prawomocny wyrok
    warunkowo umarzający postępowanie karne w sprawie o popełnienie wymienionego
    tu przestępstwa. Co więcej, wójt, burmistrz lub prezydent miasta pozbawiany
    jest z mocy prawa stanowiska, gdy w czasie urzędowania utracił, na skutek
    takiego wyroku, prawo wybieralności.

    Osoba skazana prawomocnym wyrokiem, jeśli nie orzeczono zarazem utraty praw
    publicznych, może więc zostać prezydentem RP. Gdyby był to wyrok
    bezwzględnego pozbawienia wolności, jego wykonanie ulegałoby zawieszeniu na
    czas pełnienia urzędu, ponieważ prezydent otoczony jest szczególną ochroną
    noszącą cechy immunitetu. Może być jednak skazany za popełnienie
    przestępstwa dokonanego przed lub w trakcie sprawowania funkcji przez
    Trybunał Stanu w wyniku oskarżenia wniesionego z mocy uchwały podjętej co
    najmniej przez 2/3 ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego. Wtedy
    prezydent zostaje złożony z urzędu, co nie przeszkadza w wymierzeniu mu kary
    przewidzianej przez kodeks karny. Nie byłoby, jak sądzę, możliwe orzekanie
    przez Trybunał w wypadku prawomocnego już skazania kandydata, który wygrał
    wybory prezydenckie i objął urząd głowy państwa. Naruszałoby to bowiem
    zasadę ne bis in idem (nigdy dwa razy w tej samej sprawie). Wątpliwe byłoby
    także "dokończenie" przed Trybunałem sprawy, która nie zakończyła się
    prawomocnym skazaniem lub uniewinnieniem przez sąd powszechny jeszcze przed
    wyborem danej osoby na prezydenta.
    Konieczne zmiany

    Sytuacja prawna, która jest przedmiotem tego wyjaśnienia, wymaga, jak się
    zdaje, dalszych przemyśleń. Winny one iść w kierunku wprowadzenia zakazu
    ubiegania się o mandaty parlamentarne i urząd prezydenta przez te osoby,
    które według obowiązujących dziś przepisów nie mogłyby być radnymi
    samorządowymi, wójtami, burmistrzami lub prezydentami miast
    Piotr Winczorek, profesor prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie
    Warszawskim"
    http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050810/p
    rawo/prawo_a_15.html


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1