Po przeczytaniu ponizszego artykułu zastanawia mnie, gdzie są granice
uczciwej konkurencji na rynku kapitalistycznym. Czy każdy pomysł można
zastrzec w Urzędzie Patentowym? Jeśli tak, gospodarka nie rozwijałaby się.
Rozumiem, jeśli ktoś wypyślił urządzenie, metodę, która rewolucjonizuje albo
jest to ważne. Jednak czy każdą działalność usługową można zastrzec? Gość
zastrzegł pomysł na pralnie połączoną z pubem. Czy teraz każdy będzie mógł
zastrzegać takie dziwolągi? Czy mogę zastrzec pomysł na myjnię, w której
myją dziewczyny ubrane na czerwono? Bo tak. I żadna myjnia nie będzie mogła
myć z wykorzystaniem dziewczyn ubranych na czerwono, tak? Absurd.
To terez nie będę mógł ustawić w mojej pralni czterech stolików z kawą i
barmanką, bo ktoś to zastrzegł, tak? Miejsca mam dość, bo interes nie
idzie...;)
Czy pani z warzywniaka będzie mogła opatentować sprzedaż pomidorów połączoną
z napiciem się kawy przy wydzielonym stoliku? Mam nadzieję, że tak nie jest.
Akurat pokuszę się o sprawdzenie w UP, czy ten człowiek zastrzegł takowy
biznes. Coś mi się wydaje, że poprzez artykuł chciał zrobić reklamę
jednocześnie strasząc, że UP, aby inni nie otwierali kojelnych takich
miejsc.


Pozdr.
Paweł
http://praca.korba.pl/swiat_kariery/1,42921,470,art.
html