Cześć, zawitałem tu do Was z grupy pl.praca.dyskusje. Mam taki oto problem:
tworzę serwis internetowy związany z marketingiem politycznym. Oprócz moich
przemyśleń, będzie tam publikować jescze jedna osoba - znajomy ze studiów.
Będą to codzienny felieton plus komentarze do artykułów zamieszczonych w
serwisie (ukazujące się nieregularnie). Ustaliliśmy, że będę mu płacił w
zależności ile osób zajrzy do jego tekstów. Im bedzie więcej czytany, tym
serwis bedzie popularniejszy i tym więcej będę mu w stanie zapłacić. Teraz
pozostaje jedynie kwestia zalegalizowania tej wspólpracy. Co byście polecili,
wiedząc że ów chłopak obecnie nigdzie nie pracuje. Oczywiście odpada umowa o
pracę, bo mnie na taką nie stać. Podobnie z umową zlecenia, która w tym
konkretnym przypadku wymagałaby płacenia ZUS-u. Czy może to być umowa o
dzieło, która wydaje się najkorzystniejsza? A jeżeli tak, to jak ją
skonstruować? A może w grę wchodzi jakiś inny rodzaj umowym, który nie będzie
obciążony ogromnym haraczem na państwo?
Z poważaniem
Ryszard

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl