KRZYZAK wrote:
> Kupilem plyte RHCP - Californication.
> A wlasciwie nie plyte, tylko jak sie tu dowiedzialem prawo do
> sluchania utworow na niej nagranych.
> Niestety owe utwory sa na niej nagrane w taki sposob, ze nie moge ich
> sluchac w trosce o uszy i samopoczucie.
> Chcialbym zrezygnowac z mojego prawa do sluchania tych utworow. Czy
> dostane zwrot pieniedzy?

Juz wiesz dlaczego spora czesc obywateli swiata nie kupuje tylko sciaga od
przyjaciól, co jest calkowicie zgodne z prawem dodam? Bo wiekszosc tego co
sie wydaje to jest popelina, kompletna.

do góry

W dniu 2011-04-27 12:32, Marek Dyjor pisze:

> Juz wiesz dlaczego spora czesc obywateli swiata nie kupuje tylko sciaga
> od przyjaciól, co jest calkowicie zgodne z prawem dodam?

Podobnie mieć przyjaciół-przestępców też jest zgodne z prawem. :)

--
spp

do góry

Użytkownik "KRZYZAK"
>
>> No to masz pecha, bo to sa twoje subiektywne odczucia, że się nie da,
>> skoro się da.
>
> Nie sa sbiektywne.
Aha, twoje subiektywne wrażenie jest obiektywne ;)

> Mozna stwierdzic pomiarowo, ze dzwiek jest skompresowany
> i przyciety.
Jeżeli wykonano by badanie widma zapisu dźwięku i stwierdzono
charakterystyczne dla jakiejś kompresji artefakty, wtedy dopiero możnaby o
SUBIEKTYWNYCH faktach mówić. Kompresja dźwięku w jakiejkolwiek
fazie produkcji płyty jest mało prawdopodobna.

> Glosniki harcza.
Widocznie taka była intencja twórców i tak wykonano mastering. Jeżeli to
harczenie nie wynika z cech zestawu głośniki - wyjście wzmacniacza
urządzenia audio.

pzdr
olo

do góry

W dniu 27-04-2011 13:29, olo pisze:
> Jeżeli wykonano by badanie widma zapisu dźwięku i stwierdzono
> charakterystyczne dla jakiejś kompresji artefakty, wtedy dopiero możnaby o
> SUBIEKTYWNYCH faktach mówić. Kompresja dźwięku w jakiejkolwiek
> fazie produkcji płyty jest mało prawdopodobna.

Chodziło zapewne o kompresję dynamiki, która jest akurat BARDZO
prawdopodobna.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kompresja_dynamiki

i jeszcze

http://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war

--
.B:artek.

do góry

Dnia Wed, 27 Apr 2011 07:21:33 +0000, Olgierd napisał(a):
/.../
>
> Samej licencyjnej niebardzo. Ale jak podejdziesz do tego od strony
> egzemplarza płyty, na której zarejestrowane zostały owe utwory, to
> dojdziesz do przepisów o "niezgodności".
>
Z czym "niezgodności"? Jemu nie chodzi o wadliwy egzemplarz.

do góry

Dnia Wed, 27 Apr 2011 13:17:08 +0000, Smok Eustachy napisał

>> Samej licencyjnej niebardzo. Ale jak podejdziesz do tego od strony
>> egzemplarza płyty, na której zarejestrowane zostały owe utwory, to
>> dojdziesz do przepisów o "niezgodności".
>>
> Z czym "niezgodności"? Jemu nie chodzi o wadliwy egzemplarz.

Bo ja wiem? To chyba jest jednak wada. No chyba że temat dotyczy
rzeczywiście środków artystycznego wyrazu.

--
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl

do góry

Użytkownik ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
>> Jeżeli wykonano by badanie widma zapisu dźwięku i stwierdzono
>> charakterystyczne dla jakiejś kompresji artefakty, wtedy dopiero możnaby
>> o
>> SUBIEKTYWNYCH faktach mówić. Kompresja dźwięku w jakiejkolwiek
>> fazie produkcji płyty jest mało prawdopodobna.
>
> Chodziło zapewne o kompresję dynamiki, która jest akurat BARDZO
> prawdopodobna.
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Kompresja_dynamiki
>
Kompresja dynamiki raczej jest używana do spłaszczenia dynamiki i
wyeliminowania "harczenia". Nie jest kompresją która powoduję utratę danych
a w związku z tym i jakości, typową dla mptrójkopodobnych. Więcej utwór po
takiej "kompresji" zawiera więcej danych niż przed nią.

> i jeszcze
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war
>
Tę można doskonale zaobserwować w reklamach. Również nie wywołuje
przesterowań. Jeżeli przesterowania zostały faktycznie użyte w materiale na
płycie to niewątpliwie takie było zamierzenie twórców.

pzdr
olo

do góry

Dnia Wed, 27 Apr 2011 13:44:31 +0000, Olgierd napisał(a):
/.../
>
> Bo ja wiem? To chyba jest jednak wada. No chyba że temat dotyczy
> rzeczywiście środków artystycznego wyrazu.

Środków no boa czego?

do góry

Smok Eustachy wrote:
> Dnia Wed, 27 Apr 2011 13:44:31 +0000, Olgierd napisał(a):
> /.../
>>
>> Bo ja wiem? To chyba jest jednak wada. No chyba że temat dotyczy
>> rzeczywiście środków artystycznego wyrazu.
>
> Środków no boa czego?

hm...jeśli to jest głęboka kompresja dynamiki powodująca, że muzyka tworzy
jednostajny hałas to bym tego nie nazwał środkiem wyrazu artystycznego.

do góry

olo wrote:
> Użytkownik ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
>>> Jeżeli wykonano by badanie widma zapisu dźwięku i stwierdzono
>>> charakterystyczne dla jakiejś kompresji artefakty, wtedy dopiero
>>> możnaby o
>>> SUBIEKTYWNYCH faktach mówić. Kompresja dźwięku w jakiejkolwiek
>>> fazie produkcji płyty jest mało prawdopodobna.
>>
>> Chodziło zapewne o kompresję dynamiki, która jest akurat BARDZO
>> prawdopodobna.
>>
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Kompresja_dynamiki
>>
> Kompresja dynamiki raczej jest używana do spłaszczenia dynamiki i
> wyeliminowania "harczenia". Nie jest kompresją która powoduję utratę
> danych a w związku z tym i jakości, typową dla mptrójkopodobnych.
> Więcej utwór po takiej "kompresji" zawiera więcej danych niż przed
> nią.
>> i jeszcze
>>
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war
>>
> Tę można doskonale zaobserwować w reklamach. Również nie wywołuje
> przesterowań. Jeżeli przesterowania zostały faktycznie użyte w
> materiale na płycie to niewątpliwie takie było zamierzenie twórców.

celowa produkcja gówna nienadającego się do słuchania.

do góry