-
11. Data: 2005-06-29 13:31:49
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: Marcin Tałajczyk <tulujczyk@ZAMIEN_ulu_NA_ala.poczta.onet.pl>
badzio napisał(a):
>
> To ze te artykuly powstaly w czasach PRL i ze sa reliktami przeszlosci,
> nie zmienia sprawy ze sa obowiazujacym prawem. Fakt ze czasem moze byc
> to glupi przepis (patrz odnosnie meldunku) ale niestety tak jest.
niestety masz racje...
> Z drugiej strony... jesli swiadczysz publiczne uslugi (sklep/pub itp)
jak już napisałem publiczny pub może zamienić się w np. prywatny klub
dla posiadaczy zielonych skarpetek, może wprowadzić regulamin zakazujący
takiego czy innego zachowania, lub oferta może nie być publiczna a tylko
dla wybranych osób (a wybierać będzie ochrona)
> musisz sie liczyc z tym ze kazdy czlowiek moze chciec z niego
> skorzystac. Inaczej moze to prowadzic do sytuacji ktore byly (sklepy
> tylko dla Polakow, autobusy tylko dla bialych itp). Zreszta.. podobnie
Takie sytuacje bez problemu regulowałby rynek - sklepy tylko dla Polaków
zarabiałyby mniej niż pozostałe, a na dodatek można by je nieźle
obsmarować w mediach. Nie popieram dyskryminacji rasowej ale wg mnie
wolność gospodarcza jest najważniejsza i nie powinno być tutaj żadnych
ograniczeń.
> jest w przypadku przepisow utrudniajacych dyskryminacje przy
> przyjmowaniu sie do pracy
To już jest inna sprawa (ale moim zdaniem pełne prawo wyboru powinno
należeć do pracodawcy)
--
Pozdrawiam.
Marcin.
>>> http://talajczyk.republika.pl <<<
-
12. Data: 2005-06-29 14:50:37
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Alek napisał(a):
> Więc jak legalnie załatwić taki problem: Do eleganckiego lokalu dla
> eleganckich ludzi przychodzi gość nieelegancki i swoją obecnością psuje
> elegancką atmosferę lokalu (niechlujnie ubrany, brudny, śmierdzi, siorbie
> itp.). Jak takiego nie wpuścić lub wyprosić aby nie podpaść pod durne
> przepisy?
mowa w nich o działaniu bez uzasadnienia
KG
-
13. Data: 2005-06-29 15:11:52
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Marcin Tałajczyk wrote:
>>
> Chyba żartujesz ? Czy właściciel lokalu nie ma prawa decydować o tym kto
> może wejść do lokalu ? Przecież to narusza podstawowe zasady własności.
Może.
Po zamknięciu lokalu.
Dopóki jest otwarty nie ma nic do gadania
-
14. Data: 2005-06-29 15:23:07
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: bur <m...@n...com>
Marcin Tałajczyk wrote:
> Ok. Znalazłem dyskusje http://tinyurl.com/8bgyg z której wcale nie
> wynika jasno że muszę wszystkich wpuszczać. Są co prawda dwa artykuły
> (oczywiście stworzone w czasach PRL)
>
> Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu
> detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed
> nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej
> przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
>
> oraz
>
> Art. 138. Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera
> za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez
> uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany,
>
> ale są bardzo łatwe do obejścia:
> - zamiast ogólnie dostępnego lokalu robie klub tylko dla członków a
> członkami robie tych którzy mi sie podobają
Nie bedziesz mial duzej klienteli
> - wprowadzam regulamin zachowania w lokalu i wtedy PRZYCZYNA staje się
> UZASADNIONA
> - przepisy mówią o sprzedaży i usługach, ale nic na temat przebywania w
> lokalu (ofertę można skierować tylko do osób które tam wejdą)
>
> Poza tym oba artykuły chyba kłócą się trochę z zasadą dobrowolności
> umowy kupna/sprzedaży (tzn. klient chce kupić, ja NIE CHCE sprzedać ale
> MUSZE). Generalnie to relikty przeszłości i pewnie kiedyś znikną.
Teraz odwroc to i zastosuj wobec siebie. Czy nie uwazasz za nienormalne.
To nie relikt, to obowiazuja prawie na calym swiecie.
-
15. Data: 2005-06-29 16:11:46
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: Marcin Tałajczyk <tulujczyk@ZAMIEN_ulu_NA_ala.poczta.onet.pl>
bur napisał(a):
>>
>> ale są bardzo łatwe do obejścia:
>> - zamiast ogólnie dostępnego lokalu robie klub tylko dla członków a
>> członkami robie tych którzy mi sie podobają
>
>
> Nie bedziesz mial duzej klienteli
>
dlaczego... ilość osób które mi sie spodobają może być duża
>
> Teraz odwroc to i zastosuj wobec siebie. Czy nie uwazasz za nienormalne.
> To nie relikt, to obowiazuja prawie na calym swiecie.
>
Za normalne uważam prawo właściciela do pełnego rozporządzania swoją
własnością oraz do prawo do dobrowolnego zawierania umowy
kupna/sprzedaży. Przytoczone artykuły ograniczają te prawa.
--
Pozdrawiam.
Marcin.
>>> http://talajczyk.republika.pl <<<
-
16. Data: 2005-06-29 16:18:24
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: Marcin Tałajczyk <tulujczyk@ZAMIEN_ulu_NA_ala.poczta.onet.pl>
witek napisał(a):
>
> Może.
> Po zamknięciu lokalu.
> Dopóki jest otwarty nie ma nic do gadania
Ciekawe to nasze prawo. Właściciel nie ma nic do gadania w swoim lokalu.
Całe szczęście jest wiele metod obejścia tego chorego przepisu.
--
Pozdrawiam.
Marcin.
-
17. Data: 2005-06-29 16:30:03
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: bur <m...@n...com>
Marcin Tałajczyk wrote:
> bur napisał(a):
>
>>>
>>> ale są bardzo łatwe do obejścia:
>>> - zamiast ogólnie dostępnego lokalu robie klub tylko dla członków a
>>> członkami robie tych którzy mi sie podobają
>>
>>
>>
>> Nie bedziesz mial duzej klienteli
>>
> dlaczego... ilość osób które mi sie spodobają może być duża
ale czy Ty spodobasz sie im z takim podejsciem ;-)
>> Teraz odwroc to i zastosuj wobec siebie. Czy nie uwazasz za
>> nienormalne. To nie relikt, to obowiazuja prawie na calym swiecie.
>>
> Za normalne uważam prawo właściciela do pełnego rozporządzania swoją
> własnością oraz do prawo do dobrowolnego zawierania umowy
> kupna/sprzedaży. Przytoczone artykuły ograniczają te prawa.
Dla wspolnego dobra. Tak jest na calym swiecie. Znam jurysdykcje gdzie
towar z dwiem roznymi cenami otrzymujesz za darmo (jako kara dla
sprzedawcy). Niektore sklepy robia to dobrowolnie nawet bez przepisow prawa.
>
-
18. Data: 2005-06-29 16:48:09
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: Marcin Tałajczyk <tulujczyk@ZAMIEN_ulu_NA_ala.poczta.onet.pl>
bur napisał(a):
>>>
>> dlaczego... ilość osób które mi sie spodobają może być duża
>
> ale czy Ty spodobasz sie im z takim podejsciem ;-)
>
99% polubi to podejście ponieważ ich wpuszcze. Nie będzie natomiast tego
1% który robi awantury, zakłóca spokój, narusza regulamin itd.
> Dla wspolnego dobra. Tak jest na calym swiecie. Znam jurysdykcje gdzie
> towar z dwiem roznymi cenami otrzymujesz za darmo (jako kara dla
> sprzedawcy). Niektore sklepy robia to dobrowolnie nawet bez przepisow
> prawa.
>
"Wpólne dobro" pachnie mi komunizmem i dawno minioną epoką. Nadal uważam
że sprzedawca powinien mieć prawo wyboru kupującego (podobnie jak
kupujący ma prawo wyboru sprzedawcy) a cena sprzedaży towaru nie powinna
obchodzić osób trzecich (np. innych klientów). Ale takiego prawa w
Polsce chyba sie nie doczekam...
PS. Pora kończyć dyskusję bo stała się mocno OT.
--
Pozdrawiam.
Marcin.
>>> http://talajczyk.republika.pl <<<
-
19. Data: 2005-06-29 21:36:31
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marcin Tałajczyk wrote:
> Chyba żartujesz ? Czy właściciel lokalu nie ma prawa decydować o tym kto
> może wejść do lokalu ?
Nie.
> Przecież to narusza podstawowe zasady własności.
Niczego nie narusza. Nie musiał otwierać lokalu.
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
20. Data: 2005-06-29 21:40:50
Temat: Re: Szatnia obowiązkowa?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marcin Tałajczyk wrote:
[ciach]
> - wprowadzam regulamin zachowania w lokalu i wtedy PRZYCZYNA staje się
> UZASADNIONA
Nie prawda.
> - przepisy mówią o sprzedaży i usługach, ale nic na temat przebywania w
> lokalu (ofertę można skierować tylko do osób które tam wejdą)
Żeby skorzystać z oferty - muszę mieć możliwość wejścia do lokalu. Jeśli
mi uniemożliwiasz wejście do lokalu, to uniemożliwiasz mi skorzystanie z
oferty. Co podlega wspomnianym sankcjom.
> Poza tym oba artykuły chyba kłócą się trochę z zasadą dobrowolności
> umowy kupna/sprzedaży (tzn. klient chce kupić, ja NIE CHCE sprzedać ale
> MUSZE).
Nie kłócą się. Nikt Ci nie każe otwierać lokalu/sklepu. Jak otwierasz -
wystawiasz ofertę publiczną. I nie możesz się z tego wycofać.
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)