W dniu 2008-05-19 01:30 witek pięknie wystukał/a:
> Animka wrote:
>> W dniu 2008-05-18 18:29 witek pięknie wystukał/a:
>>
>>> A możesz podać skąd to wzięłaś?
>>
>> Z mojej spółdzielni mieszkaniowej.
>>
>>
> Aha. To wszystko wyjaśnia.
> A cos lepszego masz. Może jakąś ustawę, rozporządzenie.
> Widzimisie prezesa spółdzielni jakos mnie nie przekonuje.

To nie prezes ustala statut.

animka

do góry

Bardzo słuszna uwaga dla trolli: statut spółdzielni mieszkaniowej musi zostać
zatwierdzony przez sąd rejestrowy.
JaC


-----

> To nie prezes ustala statut.

do góry

Animka wrote:
> W dniu 2008-05-19 01:30 witek pięknie wystukał/a:
>> Animka wrote:
>>> W dniu 2008-05-18 18:29 witek pięknie wystukał/a:
>>>
>>>> A możesz podać skąd to wzięłaś?
>>>
>>> Z mojej spółdzielni mieszkaniowej.
>>>
>>>
>> Aha. To wszystko wyjaśnia.
>> A cos lepszego masz. Może jakąś ustawę, rozporządzenie.
>> Widzimisie prezesa spółdzielni jakos mnie nie przekonuje.
>
> To nie prezes ustala statut.
>

To wjedz na dach zainstaluj antene, a jak prezes bedzie mial jakies
"ale", to mu powtorz dokladnie to samo, ze to nie on ustanawia prawo i
niech spada.

do góry

On Sat, 17 May 2008, MarekZ wrote:

> W takim razie jestem zaskoczony, gdyz jako ZWYKLY przecietny lokator czytajac
> wywieszone w gablocie obwieszczenie odnosnie remontow po prostu nie znalazlem
> owego zagadniena jako punkt do zgloszenia administracji. Uznalem, wiec, ze
> robie wszystko zgodnie z prawem. W takim razie w jakim celu wywieszona byla
> niekompletna informacja?

Sądzę, że w celu uświadomienia niektórym lokatorom/spółdzielcom że
*również te* (wymienione w liście) zmiany wymagają zgody spółdzielni.
Nie było tam np. zastrzeżenia "m.in." albo podobnego??

> mieszkaniu? Ja rozumiem zabytek, ale jezeli jest to normalny blok,

Dlaczego chcesz mieszkańców zabytków traktować gorzej? :>

> czy musze
> dusic sie latem tylko dlatego, ze panu z administracji sie to nie podoba ot tak?

To jest trudne pytanie :(
Ale działa tak: "pan z administracji" jest od wykonywania woli
spółdzielców (o ile jest zgodna z prawem), wyrażonej bezpośrednio
lub pośrednio (wyborem zarządu czy jak tam to się w sp-ni zwie)
w głosowaniu na walnym zgromadzeniu.
Jeśli jesteś spółdzielcą, to "samiście tak uchwalili".

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sat, 17 May 2008, Marc wrote:

> Podobnie wywalona scianka
> dzialowa. Kos wylupal sobie scianke bez zezwolenia. Dowiedziala sie o tym
> administracja. Co wtedy? Przychodza panowie i stawiaja scianke na nowo?:)

Do kompletu z postem witka dopisz googlowi pytanie o hasło "samowola
budowlana". Jak poproszą *urzednika* (nie mylić z pracownikiem
administracji!) to może się okazać, że powiatowy inspektor budowlany
ma prawo nakładać kary administracyjne ;)
To, że w wielu miejscach taki numer przechodzi, to jedno.
To, że zgodnie z prawem da się przymusić do jej postawienia "jak było"
to drugie!

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sat, 17 May 2008, Marc wrote:

> W sumie troche dziwne by zabraniac takich rzeczy. Jezeli sam blok nie
> spelnia komfortowych warunkow to dlaczego zabraniac tego by ktos na wlasny
> koszt polepszyl sobie byt w mieszkaniu. Dla mnie jest to dziwne lub ze tak
> powiem typowo polskie. Samemu nie zjesc i drugiemu nie dac.

Popatrz na przepisy - prawo cywilne na przykład.
Jeśli we *własności spółdzielni* coś *ulepszysz*, to spółdzielnia może
być (z mocy prawa!) zobowiązana aby:
- zwrócić wartość ulepszenia
- dbać o to coś (!)
Zajrzyj do Kodeksu Cywilnego, poczytaj o "rzeczach dołączonych".

Wyjściem może być niekiedy *uprzednie zawarcie umowy*, że nie będziesz
mieć roszczeń itp. - przy operacjach typu wymiana okien czy instalacji
takiej lub siakiej, a *jeśli* zastana takiej wymiany wymaga, czasem
dopisuje się iż w razie opuszczenia mieszkania właściciel zwróci jakąś
tam część kosztów (obniżoną o amortyzację).
No i w umowie się reguluje, że sp-nia (czy ktoś tam będący właścicielem)
z tytułu podwyższenia wartości mieszkania (!) nie podwyższy czynszu.
Bo to chyba oczywiste, że jak mieszkanie ma wyższy standard, to i czynsz
wyższy się należy, nie? :O (no to co, że Ty *spółdzielni* je ulepszyłeś?)

Na deser: wcale nieproste jest rozplątanie tego podatkowo.
Na niewielu rzeczach można równie łatwo wtopić (i oberwać mandatami z US)
jak na "nieodpłatnych świadczeniach" :>, prawdę mówiąc, nie wiem jak się
taki przypadek rozlicza.

> klimatyzacje sa dobrem nie tylko dla panow z domkow jednorodzinnych.

Tyle, że *jeśli* staną się *częścią budynku* (lub mieszkania które
nie jest odrębną własnością), to ich właścicielem jest własciciel
budynku (lub tego mieszkania, a przy tzw. "własności spółdzielczej"
owym właścicielem pozostaje sp-nia co też już Ci objaśniali).
Obawiam się, że podchodzisz do tego tak: "ja nie chcę wiedzieć
o prawie, chcę mieć". Ale tak się nie da :(
Jak założysz swój klimatyzator do swojego budynku, to sprawa będzie
prosta: masz swój budynek z klimą.
Jak dołożysz do czyjegoś, to... możesz się zdziwić.
A on może mieć obowiązek, żeby Ci za to zapłacić :> - i może wcale
tego nie chcieć!
W zamian obowiązku, może kazać Ci zdemontować.
Bo do tego ma prawo.
Bez płacenia.

Pomyślałeś o TAKIEJ przyczynie?

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2008-05-19 21:54 witek pięknie wystukał/a:

>> To nie prezes ustala statut.

On ma swoich prawników.

> To wjedz na dach zainstaluj antene, a jak prezes bedzie mial jakies
> "ale", to mu powtorz dokladnie to samo, ze to nie on ustanawia prawo i
> niech spada.

To nie prezes by miał ale, tylko cieć nie dałby mi klucza na dach, a
jakbym nawet się znalazła na tym dachu to ...........są przecież
pracownicy administracji.
Ty chyba nie mieszkasz w bloku molochu tylko w swoim domu, willi, co?


--
animka

do góry

Animka wrote:
> W dniu 2008-05-19 21:54 witek pięknie wystukał/a:
>
>>> To nie prezes ustala statut.
>
> On ma swoich prawników.
>
>> To wjedz na dach zainstaluj antene, a jak prezes bedzie mial jakies
>> "ale", to mu powtorz dokladnie to samo, ze to nie on ustanawia prawo i
>> niech spada.
>
> To nie prezes by miał ale, tylko cieć nie dałby mi klucza na dach, a
> jakbym nawet się znalazła na tym dachu to ...........są przecież
> pracownicy administracji.
> Ty chyba nie mieszkasz w bloku molochu tylko w swoim domu, willi, co?
>
>

Wiesz co. Ty jesteś naiwna jak mała dziewczynka w przedszkolu.

A co zrobisz jak ci powiem, że ja też mam prawników i oni mówią coś innego.

do góry