-
211. Data: 2013-06-26 13:40:40
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: "Michal" <f...@h...com.pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:26062013.542BB412@budzik61.poznan.pl...
>
> więc może pytanie trzeba zadac inaczej - czy gzdzasz się, z tym, ze smieci
> trzeba sortować a nie tak jak dotychczas w dużej mierze po prostu wyrzucac
> na wysypisko?
> --
> Pozdrawia... Budzik
Nie zgadzam się z tym, że śmieci trzeba sortować, bo trzeba. Ale chyba Ty
również nie to miałeś na myśli:) Moim zdaniem ze śmieci należy wyodrębniać
to, co daje się przetworzyć i czego przetwarzanie jest opłacalne. Jeśli się
nie da lub się nie opłaca - utylizować. Obecnie wydaje się, że najlepszą
metodą utylizacji jest spalanie.
Kiedyś w innym wątku pisałem o przedwojennym odzyskiwaniu surowców ze
śmieci. To był po prostu opłacalny interes. Nawet popiół, który wtedy
stanowił istotną część śmieci komunalnych był odzyskiwany i używany do
wyrobu płyt chodnikowych.
Będę się upierał, że robienie pospolitego ruszenia wokół sprawy, która
powinna być zwykłym biznesem nie ma sensu.
Michał
-
212. Data: 2013-06-26 14:00:34
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail f...@h...com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Nie zgadzam się z tym, że śmieci trzeba sortować, bo trzeba. Ale chyba
> Ty również nie to miałeś na myśli:)
:)
> Moim zdaniem ze śmieci należy
> wyodrębniać to, co daje się przetworzyć i czego przetwarzanie jest
> opłacalne.
Opłacalne z jakiego punktu widzenia? finansowego? ekologicznego?
> Jeśli się nie da lub się nie opłaca - utylizować. Obecnie
> wydaje się, że najlepszą metodą utylizacji jest spalanie.
Ze sie nie da - to praktycznie nie ma takiej dyskusji.
Tak jak pisałem - nowoczesne sortowanie odzyskują 90%.
Jest kwestia ceny.
Niestety nie mam odpowiedniej wiedzy zeby podyskutowaćo spalaniu.
Bardziej eko jest spalanie smieci niz recycling?
> Kiedyś w innym wątku pisałem o przedwojennym odzyskiwaniu surowców ze
> śmieci. To był po prostu opłacalny interes. Nawet popiół, który wtedy
> stanowił istotną część śmieci komunalnych był odzyskiwany i używany do
> wyrobu płyt chodnikowych.
Pliss, co to jest za argument?
Cos w stylu: przed wojna ludzie radzili sobie bez internetu...
> Będę się upierał, że robienie pospolitego ruszenia wokół sprawy, która
> powinna być zwykłym biznesem nie ma sensu.
A masz jakies inne pomysły, jak spełnić normy 50% odzyskiwanych odpadów?
Bo w jakims zakresie to juz jest biznes ale to jest zdecydowanie zbyt mała
skala.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś." Ed Murphy
-
213. Data: 2013-06-26 14:24:13
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: "Michal" <f...@h...com.pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości
>
>> Nie zgadzam się z tym, że śmieci trzeba sortować, bo trzeba. Ale chyba
>> Ty również nie to miałeś na myśli:)
>
> :)
>
>> Moim zdaniem ze śmieci należy
>> wyodrębniać to, co daje się przetworzyć i czego przetwarzanie jest
>> opłacalne.
>
> Opłacalne z jakiego punktu widzenia? finansowego? ekologicznego?
>
>> Jeśli się nie da lub się nie opłaca - utylizować. Obecnie
>> wydaje się, że najlepszą metodą utylizacji jest spalanie.
>
> Ze sie nie da - to praktycznie nie ma takiej dyskusji.
> Tak jak pisałem - nowoczesne sortowanie odzyskują 90%.
> Jest kwestia ceny.
Oczywiście. I tak powinno być. Kiedyś makulaturę można było sprzedać.
Zakładam, że ten kto kupował nie robił tego dla idei. Makulatura miała
określoną wartość rynkową. I dziś albo ma ją nadal, wtedy warto makulaturę
zbierać, albo jej nie ma i wtedy do pieca. Tertium non datur.
>
> Niestety nie mam odpowiedniej wiedzy zeby podyskutowaćo spalaniu.
> Bardziej eko jest spalanie smieci niz recycling?
Nieporozumienie. Spalanie przeciwstawiałem składowaniu na wysypisku i
odnoszę to do tej części smieci, której nie prztwarzamy w ekonomicznie
uzasadniony sposób.
>
>> Kiedyś w innym wątku pisałem o przedwojennym odzyskiwaniu surowców ze
>> śmieci. To był po prostu opłacalny interes. Nawet popiół, który wtedy
>> stanowił istotną część śmieci komunalnych był odzyskiwany i używany do
>> wyrobu płyt chodnikowych.
>
> Pliss, co to jest za argument?
> Cos w stylu: przed wojna ludzie radzili sobie bez internetu...
Ależ ja nie zachęcam do wstecznictwa! Twierdzę, że jeśli wtedy, przy
zdecydowanie mniejszych możliwościach technicznych było to opłacalne, to
teraz powinno być tym bardziej. Ale uczciwie przyznaję, że to tylko takie
moje wnioskowanie. Nie znam się na tym tak, żeby móc serio dyskutować.
>
>> Będę się upierał, że robienie pospolitego ruszenia wokół sprawy, która
>> powinna być zwykłym biznesem nie ma sensu.
>
> A masz jakies inne pomysły, jak spełnić normy 50% odzyskiwanych odpadów?
> Bo w jakims zakresie to juz jest biznes ale to jest zdecydowanie zbyt mała
> skala.
Traktuję tę wymianę myśli jako dyskusję o problemie, a nie o spełnianiu
norm. Normy - rzecz zmienna :)
Michał
>
> --
> Pozdrawia... Budzik
> b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń
> także "_")
> "Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
> to znaczy, że coś przeoczyłeś." Ed Murphy
-
214. Data: 2013-06-26 15:13:39
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
RadoslawF wrote:
> Dnia 2013-06-26 00:39, Użytkownik witek napisał:
>
>>> Nie spotkałem się aby wiele bloków było traktowanych jako
>>> jedna nieruchomość. Moja spółdzielnia może złożyć więcej
>>> niż jedną deklarację.
>>>
>>
>> co absolutnie nie zmienia problemu, a co najwyzej jego skale.
>>
>> Dalej jest jedna deklaracja przypadajaca na wielu mieszkancow.
>> Przy czym wielu jest duzo wieksze niz kilka osob.
>
> Masz rację, ale to wystarczy do eleganckiego rozwiązania
> problemu, spółdzielnia rozdała deklaracje mieszkańcom,
> mieszkańcy wypełnili
no i? dostała 50% na 50%.. Lub dowolnu inny podział.
spoldzielnia i tak ma wyslac swoja. Jedna. z konkretna odpowiedzia
segreguja albo nie. I mieszkancy beda musieli zaplacic wg tego co
wyslala spoldzielnia. Niezaleznie od tego co wpisali mieszkancy w swoich
deklaracjach.
, teraz spółdzielnia ich poinformuje
> że dla danego bloku śmietnik na śmiecie segregowane jest
> tu a nie segregowane tam.
No i?
Na pewno wszyscy posluchaja. Szczegolnie jak smietnik bedzie niewiadomo
gdzie.
> I jedyny problem czy niektórym
> będzie się chciała chodzić bo zawsze jeden śmietnik będzie
> dalej a drugi bliżej.
To zaden problem. Nie bedzie. Nie ma nad czym sie zastanawiac.
> Ale może wystarczy odpowiednia ilość pojemników w śmietniku
> i nie będzie trzeba wybierać do którego chodzić ?
>
Zwykle nie ma miejsca na dodatkowe smietniki.
Po za tym co to zmieni? Dana nieruchomosc sortuje w calosci lub nie.
Nie ma mozliwosci podzialu na poszcczegolne lokale.
-
215. Data: 2013-06-26 15:21:23
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Jun 2013, RadoslawF wrote:
> Dnia 2013-06-26 00:39, Użytkownik witek napisał:
>
>> Dalej jest jedna deklaracja przypadajaca na wielu mieszkancow.
>> Przy czym wielu jest duzo wieksze niz kilka osob.
>
> Masz rację, ale to wystarczy do eleganckiego rozwiązania
> problemu, spółdzielnia rozdała deklaracje mieszkańcom,
> mieszkańcy wypełnili, teraz spółdzielnia ich poinformuje
> że
> dla danego bloku
^^^^^^^^^^^^^^^^
> śmietnik na śmiecie segregowane jest
> tu a nie segregowane tam.
Wedle tego co pisze "witek", jest to "rozwiązanie niemożliwe",
nie przewidziane w przepisach.
Śmieci są przypisane do bloku, nie do ludzi.
Nie dałobysię więc dla jednego budynku zadeklarować jednocześnie
śmieci segregowanych i nie segregowanych, tak jak napisałeś.
Można rozważać próbę manipulacji (jak rozumiem, niezgodną
z przepisem), polegającą na deklarowaniu dla jednego budynku
śmieci sortowanych a dla innego niesortowanych, zaś poleceniu
mieszkańcom aby do śmietników nie "wg budynków" a "wg wyboru".
Po pierwsze, wyłożyć to się może na czystej formalności:
"jest niezgodne z ustawą". I tyle.
Jeśli przepis nie przewiduje, to i firma odbierająca śmieci
nie ma prawa wyrazić zgody na taki "mix".
No i jeszcze musi się trafić taki zestaw mieszkańców, że
nie będzie dużego rozrzutu między podziałem na deklaracje
a podziałem na budynku.
Przykładowo - masz dwa budynki, po 100 osób.
80% z nich (160 osób) deklaruje sortowanie.
Nijak nie podzielisz śmietników "na budynku" żeby
było dobrze.
COŚ JESZCZE.
W kraju, w którym na wielu drogach są miejsca w których
>>90% kierujących przekracza prędkość a obowiązek meldunkowy
jest lekceważony powszechnie, może się zdarzyć, że W WIELU
MIEJSCACH literalny przepis będzie "zdroworozsądkowo"
łamany.
Ale jak komuś się odwidzi, to mieszkaniec któremu się
źle trafiło z wyborem, będzie się awanturował niczym
kierowca złapany na pomiar 20m za znakiem tudzież
w szczeropolowym "terenie zabudowanym" :>
> I jedyny problem czy niektórym
> będzie się chciała chodzić bo zawsze jeden śmietnik będzie
> dalej a drugi bliżej.
Nie, witek Ci pisze że oni (mieszkańcy jednego budynku)
NIE MOGĄ chodzić do różnych śmietników!
> Ale może wystarczy odpowiednia ilość pojemników w śmietniku
> i nie będzie trzeba wybierać do którego chodzić ?
"Ustawa nie przewiduje".
Albo/albo, masz sortowane to nie mogą występować tacy
którzy będą wrzucać "sortowalne" do niesortowanych.
Chciałbyś postawić obok siebie kubłu "niesortowane
odrzuty z sortowanych" oraz "niesortowane śmieci
wszelakie, w tym sortowalne".
"Ustawa nie przewiduje" jak rozumiem :)
pzdr, Gotfryd
-
216. Data: 2013-06-26 16:00:30
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail f...@h...com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>> Nie zgadzam się z tym, że śmieci trzeba sortować, bo trzeba. Ale
>>> chyba Ty również nie to miałeś na myśli:)
>>
>> :)
>>
>>> Moim zdaniem ze śmieci należy
>>> wyodrębniać to, co daje się przetworzyć i czego przetwarzanie jest
>>> opłacalne.
>>
>> Opłacalne z jakiego punktu widzenia? finansowego? ekologicznego?
>>
Nie odpowiedziałeś na najważniejsze pytanie...
>>> Jeśli się nie da lub się nie opłaca - utylizować. Obecnie
>>> wydaje się, że najlepszą metodą utylizacji jest spalanie.
>>
>> Ze sie nie da - to praktycznie nie ma takiej dyskusji.
>> Tak jak pisałem - nowoczesne sortowanie odzyskują 90%.
>> Jest kwestia ceny.
>
> Oczywiście. I tak powinno być. Kiedyś makulaturę można było sprzedać.
> Zakładam, że ten kto kupował nie robił tego dla idei. Makulatura miała
> określoną wartość rynkową. I dziś albo ma ją nadal, wtedy warto
> makulaturę zbierać, albo jej nie ma i wtedy do pieca. Tertium non
> datur.
Czyli, jeżeli plastików nie oplaca sie recyclingować to mamy je spalać?
Widzisz, znowu wracamy do podstawowego pytania - o jakiej opłacalności
mówimy...
>>
>> Niestety nie mam odpowiedniej wiedzy zeby podyskutowaćo spalaniu.
>> Bardziej eko jest spalanie smieci niz recycling?
>
> Nieporozumienie. Spalanie przeciwstawiałem składowaniu na wysypisku i
> odnoszę to do tej części smieci, której nie prztwarzamy w ekonomicznie
> uzasadniony sposób.
Czyli nie przeidujesz recyclingu rzeczy, gdzie z finansowego punktu jest to
nieoplacalne?
Np. akumulatory...
Niestety, czasami trzeba doplacać...
>>
>>> Kiedyś w innym wątku pisałem o przedwojennym odzyskiwaniu surowców
>>> ze śmieci. To był po prostu opłacalny interes. Nawet popiół, który
>>> wtedy stanowił istotną część śmieci komunalnych był odzyskiwany i
>>> używany do wyrobu płyt chodnikowych.
>>
>> Pliss, co to jest za argument?
>> Cos w stylu: przed wojna ludzie radzili sobie bez internetu...
>
> Ależ ja nie zachęcam do wstecznictwa! Twierdzę, że jeśli wtedy, przy
> zdecydowanie mniejszych możliwościach technicznych było to opłacalne,
> to teraz powinno być tym bardziej. Ale uczciwie przyznaję, że to tylko
> takie moje wnioskowanie. Nie znam się na tym tak, żeby móc serio
> dyskutować.
No tak, ale chyba trzeba założyć, że zaleznosc kosztów i zysków mogła sie
przez kilkadziesiat lat zmienić.
Otwierajac biznes sprawdzasz, czy oplacało sie to przed wojną?
>>
>>> Będę się upierał, że robienie pospolitego ruszenia wokół sprawy,
>>> która powinna być zwykłym biznesem nie ma sensu.
>>
>> A masz jakies inne pomysły, jak spełnić normy 50% odzyskiwanych
>> odpadów? Bo w jakims zakresie to juz jest biznes ale to jest
>> zdecydowanie zbyt mała skala.
> Traktuję tę wymianę myśli jako dyskusję o problemie, a nie o
> spełnianiu norm. Normy - rzecz zmienna :)
Normy rzecz zmienna. Zgoda. Ale jak? Raczej tylko w górę?
Chyba nikt nie stwierdzi nagle, ze najbardziej eko jest gromadzenie
wszystkiego na wysypiskach "jak leci".
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'
-
217. Data: 2013-06-26 16:36:19
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-06-26 16:00, Budzik pisze:
> Czyli nie przeidujesz recyclingu rzeczy, gdzie z finansowego punktu jest to
> nieoplacalne?
> Np. akumulatory...
> Niestety, czasami trzeba doplacać...
Trzeba, bo?
Należy policzyć - czy bardziej opłaca mi się zrecyklinować akumulator,
czy dać na wysypisko i płacić odszkodowanie za zatrucie środowiska.
W normalnej sytuacji recykling będzie właśnie tym najbardziej opłacalnym
zachowaniem, bo każde inne będzie droższe.
--
Liwiusz
-
218. Data: 2013-06-26 19:00:33
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail l...@b...tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>> Czyli nie przeidujesz recyclingu rzeczy, gdzie z finansowego punktu
>> jest to nieoplacalne?
>> Np. akumulatory...
>> Niestety, czasami trzeba doplacać...
>
> Trzeba, bo?
>
> Należy policzyć - czy bardziej opłaca mi się zrecyklinować akumulator,
> czy dać na wysypisko i płacić odszkodowanie za zatrucie środowiska.
>
Idealista...
> W normalnej sytuacji recykling będzie właśnie tym najbardziej
> opłacalnym zachowaniem, bo każde inne będzie droższe.
>
Naprawde nie widzisz trzeciego rozwiazania?
Nie wiesz, co Macki z Dupki wieliej robią np. ze zuzytym olejem...?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso
-
219. Data: 2013-06-26 20:37:10
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-06-26 15:21, Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>> Ale może wystarczy odpowiednia ilość pojemników w śmietniku
>> i nie będzie trzeba wybierać do którego chodzić ?
>
> "Ustawa nie przewiduje".
> Albo/albo, masz sortowane to nie mogą występować tacy
> którzy będą wrzucać "sortowalne" do niesortowanych.
> Chciałbyś postawić obok siebie kubłu "niesortowane
> odrzuty z sortowanych" oraz "niesortowane śmieci
> wszelakie, w tym sortowalne".
> "Ustawa nie przewiduje" jak rozumiem :)
Skoro nie przewiduje to nie zabrania.
Jeden śmietnik na dwa bloki tez nie jest zakazany, a ustawa
nie nakłada obowiązku aby mieszkańcy tych bloków mieli
identyczne podejście do sortowania.
Największa niewiadoma to niestety mieszkańcy, komuś się
zmieni podejście i zacznie wyrzucać niesortowane do
do sortowanych. Nikt raczej nie będzie stróża czy dozorcy
do śmietnika nie zatrudniał.
Pozdrawiam
-
220. Data: 2013-06-26 20:46:37
Temat: Re: Śmieci po nowemu
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
RadoslawF wrote:
> Dnia 2013-06-26 15:21, Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>
>>> Ale może wystarczy odpowiednia ilość pojemników w śmietniku
>>> i nie będzie trzeba wybierać do którego chodzić ?
>>
>> "Ustawa nie przewiduje".
>> Albo/albo, masz sortowane to nie mogą występować tacy
>> którzy będą wrzucać "sortowalne" do niesortowanych.
>> Chciałbyś postawić obok siebie kubłu "niesortowane
>> odrzuty z sortowanych" oraz "niesortowane śmieci
>> wszelakie, w tym sortowalne".
>> "Ustawa nie przewiduje" jak rozumiem :)
>
> Skoro nie przewiduje to nie zabrania.
zaczynasz wymyslec juz na samym poczatku
> Jeden śmietnik na dwa bloki tez nie jest zakazany, a ustawa
> nie nakłada obowiązku aby mieszkańcy tych bloków mieli
> identyczne podejście do sortowania.
mieszkancy moge miec podejscie jakie im sie podoba, bo ich opinia i
podejscie nie ma znaczenia.
O sposobie sortowania smieci decyduje zarzadca.
A ten ma tylko binarne podejscie. smieci beda sortowane i wowczas
wszyscy musza sortowac, albo oplata pojdzie w gore w przypadku
znalezienia smieci nie tam gdzie trzeba, albo smieci nie beda sortowane
i wowczas wszyscy placa wyzsza stawke.
> Największa niewiadoma to niestety mieszkańcy, komuś się
> zmieni podejście i zacznie wyrzucać niesortowane do
> do sortowanych. Nikt raczej nie będzie stróża czy dozorcy
> do śmietnika nie zatrudniał.
>
tak jak pisalem wczesniej. nikogo to nie obchodzi jak zarzadca bedzie
pilnowal swoich smietnikow. Po porstu stalinowskie podejscie
odpowiedzialnosci zbiorowej. Komus sie zmieni podejscie, smieciarz to
wylapie i wszyscy dostana "worownanie" do wyzszej stawki do czasu
zlozenia nastepnej deklaracji.