Witam,
Okolo 1,5 roku temu zawarlem terminowe ubezpieczenie na zycie (potrzebne do
zabezpieczenia
kredytu mieszkaniowego). Umowa zostala zawarta na 10 lat i nie jest to ubezpieczenie
inwestycyjne. Ostatnio otrzymalem pismo od ubezpieczyciela informujace o "powolnym
wygaszaniu dzialanosci na rynku ubezpieczen w Polsce". W zwiazku z tym proponuja
rozwiazanie
umowy za porozumieniem stron i wyplacenie mi jako odszkodowania rownowartosci dwoch
skladek rocznych (cala kwota jaka wplacilem), polisa wtedy traci waznosc w terminie
miesiaca. W
zwiazku z tym chcialbym spytac, czy ubezpieczyciel moze odstapic od umowy bez mojej
zgody
(zaden wariant zastepczy nie zostal mi zaproponowany), czy rozwiazanie takiej umowy
musi sie
odbyc sie "za porozumieniem stron", czy tez ubezpieczyciel moze zerwac umowe (czy
wtedy
moge sie domagac odszkodowania wyzszego niz wplacone skladki).
Nie znam przepisow regulujacych ubezpieczenia na zycie, a ogolnych warukow
ubezpieczenia i
umowy nie wiele wynika.
Z gory dziekuje za informacje.