-
1. Data: 2005-06-15 10:51:16
Temat: Reklamacja mieszkania
Od: "K&A" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
Czesc
mamy taki problem.
Odebralismy mieszkanie w tamtym rou i po tym czasie uwazamy, ze jest zbyt
glosno w naszym mieszkaniu - bardzo glosne odglosy sasiadow z dolu i z gory
(bieganie, chodzenie - nawet w kapciach i boso, rozmowy, muzyka, tv, uderzenia
roznego rodzaju, zamykanie otwieranie drzwi i najlepsze - wlaczanie i
wylaczanie wlaczników swiatla). Chcemy reklamowac zatem ten problem gdyz
jeszcze nie minal rok i mamy gwarancje (chyba ;-)).
Czy mozecie nam poradzic jakie kroki podjac w stosunku do dewelopera, jakie
pisma pisac? Akustyka budowlanego niestety w Olszynie nie ma :(( Mozemy
wynajac rzeczoznawce, ktory zrobi u nas odkrywki, ale musimy to zrobic na
dniach. Z gory dzieki.
PZDR
Zmeczeni halasami Kasia i Adam
p.s. - problem to nie tylko wina sasiadow, oni poprostu sa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-06-15 10:56:19
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <d8p174$mej$1@inews.gazeta.pl>, K&A wrote:
> Czesc
> mamy taki problem.
> Odebralismy mieszkanie w tamtym rou i po tym czasie uwazamy, ze jest zbyt
> glosno w naszym mieszkaniu - bardzo glosne odglosy sasiadow z dolu i z gory
> (bieganie, chodzenie - nawet w kapciach i boso, rozmowy, muzyka, tv, uderzenia
> roznego rodzaju, zamykanie otwieranie drzwi i najlepsze - wlaczanie i
> wylaczanie wlaczników swiatla). Chcemy reklamowac zatem ten problem gdyz
> jeszcze nie minal rok i mamy gwarancje (chyba ;-)).
> Czy mozecie nam poradzic jakie kroki podjac w stosunku do dewelopera, jakie
> pisma pisac? Akustyka budowlanego niestety w Olszynie nie ma :(( Mozemy
> wynajac rzeczoznawce, ktory zrobi u nas odkrywki, ale musimy to zrobic na
> dniach. Z gory dzieki.
Tu powinni pomóc. W każdym razie zadzwonić nie zaszkodzi.
http://free.polbox.pl/l/lwzhzg/
Renata
-
3. Data: 2005-06-16 05:54:23
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
K&A wrote:
> wylaczanie wlaczników swiatla). Chcemy reklamowac zatem ten problem gdyz
> jeszcze nie minal rok i mamy gwarancje (chyba ;-)).
Tylko pamiętaj - towar reklamowany należy do sprzedawcy dostarczyć na
własny koszt i odpowiedzialność!
;->
A poważniej - mieszkanie jest może niezgodne z umową? Były jakieś
gwarancje poziomu hałasu? Projekt przed nabyciem pewnie widzieliście -
czy jest zgodne z projektem?
-
4. Data: 2005-06-16 06:21:26
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Adam74 <a...@g...pl>
Dnia Thu, 16 Jun 2005 07:54:23 +0200, Andrzej Lawa nabazgrał(a):
> Tylko pamiętaj - towar reklamowany należy do sprzedawcy dostarczyć na
> własny koszt i odpowiedzialność!
Zalatwione
>
> A poważniej - mieszkanie jest może niezgodne z umową? Były jakieś
> gwarancje poziomu hałasu? Projekt przed nabyciem pewnie widzieliście -
> czy jest zgodne z projektem?
Gwarancja poziomu halasu to chyba sa normy akustyczne (bo np. masz
samochod, ktory w terenie zabudowanym moze jechac i 200 km/h ale przepisy
mowia cos o 50 km/h)? Projektu przed nie widzielismy, a nawet jesli to z
moim wyksztalceniem nic by to nie dalo - jakies kreski, nazwy, literki.
Nastepna kwestia to to, ze mozliwe, iz wykonanie jest niezgodne z projektem
(tak jak np. ulozenie instalacji co - mam zdjecia i teraz mam projekt).
No coz dzieki za pomoc, myslalem, ze przynajmniej jakies pismo pomozecie mi
wyskrobac (tzn. napisac ;-)).
PZDR
Adam
-
5. Data: 2005-06-16 06:22:45
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Adam74 <a...@g...pl>
Dnia 15 Jun 2005 10:56:19 GMT, Renata Gołębiowska nabazgrał(a):
> Tu powinni pomóc. W każdym razie zadzwonić nie zaszkodzi.
> http://free.polbox.pl/l/lwzhzg/
Juz z nimi rozmawialem, nie potrafili mi pomoc ;((
PZDR
Adam
-
6. Data: 2005-06-16 06:28:32
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: gogo <g...@i...pl>
K&A napisał(a):
> Czesc
> mamy taki problem.
> Odebralismy mieszkanie w tamtym rou i po tym czasie uwazamy, ze jest zbyt
> glosno w naszym mieszkaniu - bardzo glosne odglosy sasiadow z dolu i z gory
> (bieganie, chodzenie - nawet w kapciach i boso, rozmowy, muzyka, tv, uderzenia
> roznego rodzaju, zamykanie otwieranie drzwi i najlepsze - wlaczanie i
> wylaczanie wlaczników swiatla). Chcemy reklamowac zatem ten problem gdyz
> jeszcze nie minal rok i mamy gwarancje (chyba ;-)).
> Czy mozecie nam poradzic jakie kroki podjac w stosunku do dewelopera, jakie
> pisma pisac? Akustyka budowlanego niestety w Olszynie nie ma :(( Mozemy
> wynajac rzeczoznawce, ktory zrobi u nas odkrywki, ale musimy to zrobic na
> dniach. Z gory dzieki.
>
> PZDR
> Zmeczeni halasami Kasia i Adam
>
> p.s. - problem to nie tylko wina sasiadow, oni poprostu sa.
>
>
Może z tego tekstu coś się przyda :
http://xella.naszemiasto.pl/artykul/2641.html
Jest wskazówka jakie normy obowiązują.
Można sprawdzić, czy materiały użyte do budowy bloku spełniają
wspomniany normowy wskaźnik akustyczny R'A1. Jeżeli tak, to nie ma chyba
podstaw do roszczeń względem dewelopera.
Podejrzewam, że najprościej będzie jednak samemu wyciszyć swoje
mieszkanie. Pewnie wskazówek dostarczy wspomniany w tekście Instytutu
Techniki Budowlanej .
pozdrawiam
-
7. Data: 2005-06-16 06:34:02
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Adam74 wrote:
> Gwarancja poziomu halasu to chyba sa normy akustyczne (bo np. masz
> samochod, ktory w terenie zabudowanym moze jechac i 200 km/h ale przepisy
No tak, ale te normy musi spełniać projekt (inaczej by nie dostał
stempelka) oraz wykonanie (co zasadniczo też powinno być spełnione -
inaczej nie było by stempelka, że obiekt wykończony).
> mowia cos o 50 km/h)? Projektu przed nie widzielismy, a nawet jesli to z
Szkoda. Tak to trochę na ślepo kupujesz.
Jeszcze gorzej, jeśli kupowaliście już wykończone mieszkanie - wtedy
któreś z was mogłoby pójść piętro wyżej i potupać na próbę (sprawdzić,
jaka akustyka).
> moim wyksztalceniem nic by to nie dalo - jakies kreski, nazwy, literki.
Cóż... Idziesz na giełdę, kupujesz (jak powyżej mieszkanie) samochód (bo
z wierzchu ładny i w ogóle). Lejesz do niego benzynę, i się dziwisz, że
nie jedzie. Do kogo będziesz miał pretnesje, jak się okaże, że to
dlatego, że to diesel?
Jak się kupuje coś tak drogiego, to najpierw warto 'obmacać' jak się
tylko da... albo się potem płaci 'frycowe'.
> Nastepna kwestia to to, ze mozliwe, iz wykonanie jest niezgodne z projektem
> (tak jak np. ulozenie instalacji co - mam zdjecia i teraz mam projekt).
Możliwe jest też, że kiedyś mój tata wygra ten milion w totka...
Nie jest ważne, co jest możliwe - ważne jest, co faktycznie jest (i
jeszcze jesteś w stanie to udowodnić).
> No coz dzieki za pomoc, myslalem, ze przynajmniej jakies pismo pomozecie mi
> wyskrobac (tzn. napisac ;-)).
Najwyżej zamówienie na materiały izolacyjne, którymi można by sobie
lokum wyciszyć.
-
8. Data: 2005-06-16 06:38:12
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Adam74 <a...@g...pl>
Dnia Thu, 16 Jun 2005 08:28:32 +0200, gogo nabazgrał(a):
> Może z tego tekstu coś się przyda :
> http://xella.naszemiasto.pl/artykul/2641.html
No coz reklama silki, u nas jest promonto gipsowe.
> Jest wskazówka jakie normy obowiązują.
> Można sprawdzić, czy materiały użyte do budowy bloku spełniają
> wspomniany normowy wskaźnik akustyczny R'A1. Jeżeli tak, to nie ma chyba
> podstaw do roszczeń względem dewelopera.
Tu juz nie chodzi o materialy ale raczej o wykonastwo. Ok czepiam sie ale
che miec pewnosc.
Chcialbym sie dowiedziec, ze ktos juz cos takiego robil - pisal badz
przeprowadzal ekspertyzy.
> Podejrzewam, że najprościej będzie jednak samemu wyciszyć swoje
> mieszkanie. Pewnie wskazówek dostarczy wspomniany w tekście Instytutu
> Techniki Budowlanej .
No coz najprosciej to nie bardzo, wlasnie wyciszylismy lazienke - niestety
efekt niewielki ;(((
PZDR
Adam
-
9. Data: 2005-06-16 07:01:36
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Adam74 <a...@g...pl>
Dnia Thu, 16 Jun 2005 08:34:02 +0200, Andrzej Lawa nabazgrał(a):
> Adam74 wrote:
> No tak, ale te normy musi spełniać projekt (inaczej by nie dostał
> stempelka) oraz wykonanie (co zasadniczo też powinno być spełnione -
> inaczej nie było by stempelka, że obiekt wykończony).
No coz to jest Polska, z tego co juz wiem projekt nie spelnia norm - ilosc
styropianu (2 cm) w stropie to jak powiedzial jedne z kolegow "wyciszenie
sumienia projektanta" ale to opinia darmowa ;-)) musze cos takiego zdobyc
na pismie. Nastepna sprawa, ze inspekcje budowlane odbieraja obiekty nie
prowadzac zbyt intensywnych kontroli (opowiesci kolegi). Inspektorzy nie
sprawdzaja akustyki tylko patrza czy obiekt stoi i czy sie nie przewraca
;-))) No i przyklad - odebrany blok a w listopadzie (4 mice po kontroli
inspektorow) musieli dobrac sie do fundamentow bo przeciekaly, zapomniano
izolowaniu fundamentow. Zatem jak to mogli sprawdzic insektorzy, polewac
woda w lecie?
> Szkoda. Tak to trochę na ślepo kupujesz.
Kazdy kupuje, co z tego, ze w projekcie jest np. styropian w posadzce, ale
jak przy wykonaniu np. felkom nie chcialo sie go tachac na 1`sze pietro i
nie polozyli go. Praktycznie wszystko kupuje sie troche "na slepo".
Tymbardziej mieszkania nowe, w niezasiedlonych blokach, badz pomalu
zapelniajacych sie (a i nie piszcie o firankach w oknach, ktore izoluja
akustycznie ;-))).
>
> Jeszcze gorzej, jeśli kupowaliście już wykończone mieszkanie - wtedy
> któreś z was mogłoby pójść piętro wyżej i potupać na próbę (sprawdzić,
> jaka akustyka).
A kto cie wpusci do mieszkania? Inna sprawa, ze wczesniej o tym sie nie
mysli - nasze pierwsze mieszkanie. Z tymi wiadomosciami co mam dzisiaj to
pierwsza rzecza byloby dokladne rozpoznanie rynku (znajomi tu mieszkaja na
tym osiedlu i nie narzekali) dalej zainwestowanie w wate (taka na 5 cm) i
rozlozenie przed wylewkami u siebie i sasiadow na gorze i na dole. Inna
sprawa, ze w tym miejscu mieszkania bym juz nie kupil.
> Cóż... Idziesz na giełdę, kupujesz (jak powyżej mieszkanie) samochód (bo
> z wierzchu ładny i w ogóle). Lejesz do niego benzynę, i się dziwisz, że
> nie jedzie. Do kogo będziesz miał pretnesje, jak się okaże, że to
> dlatego, że to diesel?
A przeloz to teraz na nasza sytuacje? Bo jakos nie teges rozumiem?
To znaczy, ze co kupuje mieszkanie, nowe, jak w umowie (bo zakaldam, ze
kupujac samochod - uzywany czy nowy - spisuje umowe jaki samochod z jego
parametrami co poswiadcza sprzedajacy) szczesliwy, ze mam mieszkanie
przeprowadzam sie a tu okazuje sie, ze po jakims czasie mieszkanie
nieteges. Nie nie wiem?
>
> Jak się kupuje coś tak drogiego, to najpierw warto 'obmacać' jak się
> tylko da... albo się potem płaci 'frycowe'.
Zatem obmacalismy tyle ile nasza wiedza starczala. Ale byla za mala.
> Możliwe jest też, że kiedyś mój tata wygra ten milion w totka...
My tez gramy ;-))) A powaznie to chcemy wynajac rzeczoznawce, a co do np.
instalacji co to mamy zdjecia. Jest polozona niezgodnie z projektem. Zatem
mozliwe (:))) ze i izolacja akustyczna jest zla badz zle polozona.
>
> Nie jest ważne, co jest możliwe - ważne jest, co faktycznie jest (i
> jeszcze jesteś w stanie to udowodnić).
A wlasnie i w tym sek. Musimy troche przeciagnac sprawe, bo mieszkanie
odebralismy w lipcu, zatem chyba okres gwarancji sie konczy. Musimy walnac
jakies pismo, by byla podstawa do reklamowania po odwiedzinach
rzeczoznawcy.
>
> Najwyżej zamówienie na materiały izolacyjne, którymi można by sobie
> lokum wyciszyć.
Hehehe wlasnie wyciszamy lazienke (mala powierzchnia, niskie koszty) no i
niestety nic to nie daje, niewiele.
PZDR
Adam
-
10. Data: 2005-06-16 07:13:02
Temat: Re: Reklamacja mieszkania
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <1cy7fxryyzgx4$.jnrsdmjvdch2.dlg@40tude.net>, Adam74 wrote:
> Dnia 15 Jun 2005 10:56:19 GMT, Renata Gołębiowska nabazgrał(a):
>
>
>> Tu powinni pomóc. W każdym razie zadzwonić nie zaszkodzi.
>> http://free.polbox.pl/l/lwzhzg/
>
> Juz z nimi rozmawialem, nie potrafili mi pomoc ;((
To dziwne, bo mam znajomą, której sporo pomogli. Chodziło o ocenę
projektu, na podstawie, którego zbudowano blok i o podpowiedzi co
dalej. Co prawda zapamiętałam tylko nazwę (LWZH) i wiem, że działo się
to w W-wie, ale nie jestem pewna, że jest to to samo, co na podanej
stronie, choć wiele wskazuje na to, że tak.
Renata