eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoznów wrocławRe: znów wrocław
  • Data: 2024-11-26 16:31:35
    Temat: Re: znów wrocław
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 26 Nov 2024 15:31:27 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.11.2024 o 12:27, J.F pisze:
    >>>> Na razie tak wielu nie zabija, poza tym podobny jest w wielu
    >>>> europejskich krajach.
    >>> Przepis jest dobry - przejść jest za dużo...
    >> To będzie "zamienił stryjek"
    >> Zamiast miec częste przejscia, gdzie pieszy musiał poczekać na
    >> samochody, będziesz miał czyste jezdnie, gdzie pieszy i tak musi
    >> poczekać, a wcale nie jest chroniony.
    >> I będzie musiał przepuscic samochody z dwóch stron
    >> No dobra - może to i dobra metoda, żeby pieszy bardziej uważał 👂
    >
    > Pisałem o tym, od samego początku i tu powtórzę. Największym błędem było
    > nie tyle samo brzmienie przepisu, co kampania medialna. Pieszemu nadal
    > nie wolno wchodzić na przejście "tuż przed nadjeżdżającym pojazdem". Ile

    Nie wolno. Dla jego własnego dobra.
    Ale czy to coś zmienia dla kierowcy?

    > to jest, to trudno powiedzieć, ale na pewno co najmniej droga hamowania.
    > Jeśli na danym odcinku dopuszczalne jest 50 km/h - a to chyba większość
    > przejść dla pieszych - to droga awaryjnego hamowania wynosi wg
    > kalkulatora 50~60 metrĂłw, a na lodzie, to pewnie ze 100 metrĂłw.

    A jednak kierowca jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu.
    Czyli tak jechać, żeby nie musieć awaryjnie hamować.

    Więc co z tego wszystkiego wynika?
    Jak do wypadku dojdzie, to kierowca będzie mógł mówic "pieszy miał
    obowiązek się zatrzymać" ?
    Czy po prostu obu oskarĹźycie?

    A jak nie dojdzie do wypadku, tylko zauważycie, kierowca nie ustąpił
    pieszemu pierwszeństwa, to będziecie mogli mu mandat wystawić?

    Czy jeden przyjmie, a drugi powie "ale pieszy musiał się zatrzymać.

    > Jak mamy
    > jakiś ruchliwy chodnik, to z takiego dystansu kierowca może nie widzieć
    > stojącego przy przejściu pieszego.

    Ale pieszy nie musi stać przy przejsciu !
    Ba - jak stoi, to nie ma pierwszeństwa :-)

    On może wejść na przejscie z marszu, nocą, czy idąc wzdłuż ulicy i
    nagle skręcając ...

    > Kampania medialna przekonująca, że
    > może on bez rozglądania się wejść, bo ma pierwszeństwo jest po prostu
    > niedorzeczna.

    Być może, o ile masz prawidłowe rozeznanie stanu prawnego.

    > Argument tu czasem przywoływany, że kierujący powinien sobie dostosować
    > prędkość jest również bez sensu. Jeśli założymy, że pieszy w każdym
    > momencie może wejść na przejście, to żadna prędkość nie będzie
    > bezpieczna.

    A jednak - czasem musi ustąpić pierwszenstwa innemu pojazdowi, czy
    rowerzyscie, i tam takich zastrzeżeń, że drugiemu nie wolno.
    Ma ustąpić i tyle.
    I nikogo w drogówce nie będzie interesowało, że już był za blisko, aby
    hamować.

    > Większość kalkulatorów przyjmuje czas reakcji kierowcy na 2
    > sekundy. Tak. Wiem. MoĹźna szybciej. Ale to taki normalny czas reakcji.

    W niespodziewanej sytuacji.
    A na przejsciu trzeba mieć "szczególną ostrożność".

    > To pieszy może się w tym czasie znaleźć na środku pasa. U nas kilka
    > tygodni temu babcia 87-mio letnia na przejściu dla pieszych przywaliła w
    > prawe przednie drzwi samochodu. Sądzę, że w chwili wejścia na przejście
    > minął ją zderzak przedni, bo samochód akurat jechał właśnie około 10
    > km/h. Tyle, że kierowca akurat patrzył w inną stronę, a ona wyszła na
    > czarno ubrana z nieoświetlonej uliczki (remont robili), gdzie chodnik
    > przed przejściem ma metr. Wiem, ze to akurat już szczyt głupoty, ale to
    > się zdarza. Babci nic się nie stało, bo właśnie toczyli się, a nie
    > jechali. Ale niestety takich idiotów, co nawet nie rzucą okiem, tylko
    > wchodzą pod zderzak jest masa.

    Nie mowie nie, ale jakby się stało, to komu byście postawili zarzuty ?
    :-)

    > Ilość przejść dla pieszych jest kwestią wtórną dla poprzednich
    > przepisĂłw.

    Jest o tyle istotna, że jak będzie przejscie co 100m, i przed każdym
    samochód będzie musiał zwolnic i się rozejrzec, to sie ruch zakorkuje.
    Ale co to ustawodawcę obchodzi :-P

    A jak będzie przejść "po niemiecku", to bedzie po staremu.

    > Teraz, gdy ustawodawca się zorientował, że przegiął bagietę i

    Ale to chyba nie ustawodawca się zorientował, tylko na razie sądy i
    prawnicy robią mu wbrew ?

    > jak ludzie zaczną jeździć zgodnie z przepisami, to po prostu staną
    > wszystkie większe miasta,

    Eee tam - bedą jezdzić 20km/h. I tak średnia niewiele większa, albo i
    mniejsza :)

    > to zaczęli wymyślać twór pod tytułem "miejsca sugerowanego przejścia",

    Posłowie/rząd u nas, czy po prostu niektórzy popatrzyli po Niemcach?

    > czy jak się to nazywa. Zdaje się, ze to
    > przejście bez znaków. autor tego pomysłu powinien ostać - w mojej
    > komicznej opinii - zarzut usiłowania zabójstwa pieszego oraz celowego
    > zniszczenia pojazdu.

    Wcale nie. Pieszy musi uważać i ustąpić.
    A wysepka/azyl na środku jest, więc pieszemu łatwiej ...

    > Albo sprowadzenia zagroĹźenia w ruchu drogowym.
    > Pieszy i tak tych miejsc ne rozróşni,

    Zebry nie ma.

    > a kierujący nie będą wiedzieć, gdzie są.

    Nie muszą wiedziec :-)

    > Osobiście uważam, że po prostu nikt się z tej głupoty nie chce wycofać.
    > Muszą wyginąć ludzie, którzy nie rozumieją podstawowych praw fizyki i
    > reszta bedzie żyła.

    Niby jakos tak, ale jest sporo krajĂłw, gdzie tak jest od dawna.

    A teraz ... niektóre miasta wprowadzają ograniczenie do 30 km/h ...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1