eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoznów chory psychicznieRe: znów chory psychicznie
  • Data: 2025-01-05 02:14:05
    Temat: Re: znów chory psychicznie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2025-01-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 04.01.2025 o 00:26, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Jest sobie osoba, która według tego co proponujesz (jak rozumiem) ma
    >> zadeklarować swoją poczytalność. Będzie się to wiązało z określonymi
    >> skutkami prawnymi. To jak zadeklaruje niepoczytalność to jakie skutki
    >> prawne będzie miała taka deklaracja skoro robi to osoba niepoczytalna?
    >
    > Żadne - bez znaczenia. I tak jest niepoczytalny, więc jak zadeklaruje
    > niepoczytalność nic to nie zmienia.

    To po co ma lub nie ma deklarować? :)

    >> Przecież ułamek sekundy przed deklaracją jej zdolność oceny była taka
    >> sama, więc należałoby uznać, że w momencie skladania deklaracji była
    >> niepoczytalna.
    >
    > Na tym właśnie polega problem. Zaklada się że osoba jest niepoczytalna,
    > po czym się to ignoruje.
    >
    > Na przykładzie "mojego" świra. Za każdym razem jak coś odpierdala to
    > jest niepoczytalny. Ale mimo 20 letniej historii choroby nie jest
    > ubezwlasnowolniony i ma prawo przerwać leczenie w każdej chwili (co
    > często robi).

    No to nie o poczytalność chodzi a ubezwłasnowolnienie.
    Ale czy to na pewno jest problem ze zymi przepisami?

    >> A jak zadeklaruje poczytalność, a fakty będą wskazywać, że nie był w
    >> stanie ogarnąć co się dzieje to taka deklaracja też nie będzie wiążąca.
    >
    > Więc do zakładu zamkniętego. Skoro jest niepoczytalny i popełnia czyny
    > zabronione to chyba oczywiste, że powinien być leczony przymusowo?

    Np. przechodzi przez jezdnie w niedozwolonych miejscach? MZ, ponownie,
    nie chodzi o przepisy, tylko za co wsadzać. Tobie się generalnie nie
    podoba (co zrozumiałe), że się czeka, aż kogoś zarżnie i wtedy nagle
    wszyscy robią się bardzo mądrzy bo gość już wcześniej nie przechodził na
    zielonym, choć był miły i mówił dzień dobry. To jest MZ raczej ocena
    sądu czy przyjętej praktyki, nie przepisów. Tylko jak lata i grozi i nic
    z tego nie wynika to w sumie trudno się dziwić, że sąd nie zamyka.

    Powiedzmy, że zamykałby za takie czyny, to też przecież nie będzie to
    czarno-białe. Raz tak powie już zamykać? Cztery razy? A pozbawienie
    wolności to najbardziej represyjny ze środków. I pewnie z tego wynika,
    że sądy jednak nic z tym nie robią i coś musi zaistnieć naprawdę
    grubego.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1