-
1. Data: 2012-01-05 11:32:13
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: "TomaszD" <t...@o...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:jdsicv$6sk$1@inews.gazeta.pl...
> On 1/2/2012 8:22 AM, TomaszD wrote:
>> On nie wystawia rachunku.
>
> to na jakiej podstawie placicie?
Na podstawie zawartej umowy.
Nigdzie nie jest powiedziane, że zleceniobiorca ma obowiązek wystawiać
rachunek.
>> Wynagrodzenie jest wypłacane jedynie na podstawie zawartej umowy.
> a wy to potem chcecie na podstawie tej umowy w koszta wrzucic?
> To czarno to widze w czasie kontroli.
Dlaczego? Co ten rachunek takiego powoduje, innego niż zapisy w umowie, że
koszty wynagrodzenia można wrzucić w KUP?
>> Oficjalnie będzie to wyglądało jako KW "wypłata wynagrodzenia" i KP
>> "zwrot
>> zaliczki", choć oczywiście nie będzie tu żadnego przepływu pieniędzy,
>> ponieważ nie ma to żadnego sensu.
> To wlasnie produkujecie falszywa dokumentacje, bo skoro nastepuje zwrot
> zaliczki i jednoczesnie nie nastepuje zwrot zaliczki...
KW - wypłata wynagrodzenia
KP - zwrot zaliczki
Co tu jest fałszywego? Napisałem jedynie, że nie ma fizycznego przepływu
gotówki, bo po co to robić?
Coś jak kompensata wzajemnych zobowiązań i inną firmą.
Rozumiem, że jeśli zleceniobiorca dostałby fizycznie pieniądze do ręki i
sekundę później oddał je z powrotem, to już byłoby bardziej zgodnie z
prawem?
> jak to komornik zobaczy to was w d... ugryzie za niewykonanie "zyczenia"
> komornika.
>
>
> opusccie sobie ten zwrot zaliczki.,
>
> niech on wystawi rachunek w ktorym rozliczy zaliczke i do zaplaty
> wyjdzie zero.
I co to zmieni w sprawie, o którą pytałem?
Poza tym on nie wystawia rachunków.
To prosty chłopina. Cud, że zdołał się podpisać na umowie.
Tomek
-
2. Data: 2012-01-05 13:45:47
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/5/2012 5:32 AM, TomaszD wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:jdsicv$6sk$1@inews.gazeta.pl...
>> On 1/2/2012 8:22 AM, TomaszD wrote:
>>> On nie wystawia rachunku.
>>
>> to na jakiej podstawie placicie?
>
> Na podstawie zawartej umowy.
> Nigdzie nie jest powiedziane, że zleceniobiorca ma obowiązek wystawiać
> rachunek.
>
>>> Wynagrodzenie jest wypłacane jedynie na podstawie zawartej umowy.
>
>> a wy to potem chcecie na podstawie tej umowy w koszta wrzucic?
>> To czarno to widze w czasie kontroli.
>
> Dlaczego? Co ten rachunek takiego powoduje, innego niż zapisy w umowie, że
> koszty wynagrodzenia można wrzucić w KUP?
>
a to nie ci to już mądrzejsi ode mnie wytłumaczą.
gotfryd zdaje się próbował, ale nie załapałeś.
>
>>> Oficjalnie będzie to wyglądało jako KW "wypłata wynagrodzenia" i KP
>>> "zwrot
>>> zaliczki", choć oczywiście nie będzie tu żadnego przepływu pieniędzy,
>>> ponieważ nie ma to żadnego sensu.
>
>> To wlasnie produkujecie falszywa dokumentacje, bo skoro nastepuje zwrot
>> zaliczki i jednoczesnie nie nastepuje zwrot zaliczki...
>
> KW - wypłata wynagrodzenia
> KP - zwrot zaliczki
> Co tu jest fałszywego?
brak faktycznego wykonania tych czynnosci.
> Napisałem jedynie, że nie ma fizycznego przepływu
> gotówki, bo po co to robić?
jak nie ma fizycznego przepływu gotówki, to nie możma wystawić
dokumentów wskazujących, że te fizycznych ruch gotówki się odbył.
> Coś jak kompensata wzajemnych zobowiązań i inną firmą.
to zróbcie komensatę, a nie dokumentujcie zwrotu gotówki, ktorego to nie
było.
> Rozumiem, że jeśli zleceniobiorca dostałby fizycznie pieniądze do ręki i
> sekundę później oddał je z powrotem, to już byłoby bardziej zgodnie z
> prawem?
tak.
>
>> jak to komornik zobaczy to was w d... ugryzie za niewykonanie "zyczenia"
>> komornika.
>>
>>
>> opusccie sobie ten zwrot zaliczki.,
>>
>> niech on wystawi rachunek w ktorym rozliczy zaliczke i do zaplaty
>> wyjdzie zero.
>
> I co to zmieni w sprawie, o którą pytałem?
to, że skoro dokonałeś fizycznej zapłaty, to należało zrobić to na konto
komornika.
> Poza tym on nie wystawia rachunków.
a dlaczego nie?
> To prosty chłopina. Cud, że zdołał się podpisać na umowie.
>
a to już wasz problem jak wy to sobie potem wspolnie rozliczycie.
-
3. Data: 2012-01-07 09:57:19
Temat: Re: zajęte wynagrodzenie
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
Sprawa zaliczki się nam wyjaśnila.
Ale "kwitki", choć OT, przy okazji możemy wyjaśnić:
On Thu, 5 Jan 2012, TomaszD wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:jdsicv$6sk$1@inews.gazeta.pl...
>> On 1/2/2012 8:22 AM, TomaszD wrote:
>>> On nie wystawia rachunku.
>>
>> to na jakiej podstawie placicie?
>
> Na podstawie zawartej umowy.
> Nigdzie nie jest powiedziane, że zleceniobiorca ma obowiązek wystawiać
> rachunek.
Ma "na żądanie". A to, czy zleceniodawcy chce się użerać
z pilnowaniem kupki papierków zamiast jednego rzeczwyście
jest sprawą zleceniodawcy.
Co do obowiązku:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ordynacja-podatkow
a-1_2_129.html
+++
art. 3
Ilekroć w ustawie jest mowa o:
[...]
9) działalnoci gospodarczej - rozumie się przez to każdš działalnoć
zarobkowš w rozumieniu przepisów o swobodzie działalnoci gospodarczej,
w tym wykonywanie wolnego zawodu,
a także każdš innš działalnoć zarobkowš
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
wykonywanš we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek,
nawet gdy inne ustawy nie zaliczajš tej działalnoci
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
do działalnoci gospodarczej
lub osoby wykonujšcej takš działalnoć - do przedsiębiorców;
...
art. 87
§ 1.
1. Jeżeli odrębne przepisy nie stanowiš inaczej, podatnicy prowadzšcy
działalnoć gospodarczš
obowišzani sš na żšdanie kupujšcego lub
^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^
usługobiorcy wystawić rachunek potwierdzajšcy dokonanie sprzedaży
lub wykonanie usługi
---
>>> Wynagrodzenie jest wypłacane jedynie na podstawie zawartej umowy.
>
>> a wy to potem chcecie na podstawie tej umowy w koszta wrzucic?
>> To czarno to widze w czasie kontroli.
>
> Dlaczego? Co ten rachunek takiego powoduje, innego niż zapisy w umowie,
> że koszty wynagrodzenia można wrzucić w KUP?
1. Umowa nie daje podstaw do zaliczenia w KUP.
Żadnych.
Powód jest prosty: umowa mogła być wykonana, ale równie dobrze
mogła być zupełnie niewykonana.
Umowa może być co najwyżej dodatkiem do ważnych kwitów, takich
jak np. protokół wykonania, dowód wydania, dowód zapłaty albo
innych takich, stwierdzających *fakt* zajścia zdarzenia, jak
to zdarzenie przebiegało.
Tak, wiem, co poniektórym zdarza się na tej samej kartce
co umowa umieszczać owe ważne kwity i obracać kota ogonem :>,
ale to NIE UMOWA stanowi o przydatności księgowej
2. Przepisy dotyczące księgowania wymagają zebrania tych samych
danych, które są na rachunku. Rzeczywiście, nie są zabronione
"inne dowody", ale wymagają one - zacytuję przykładowo:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,721,24
380,20110101,sposob-prowadzenia-ksiegi-przez-podatni
kow-niebedacych.html
"stwierdzajšce fakt dokonania operacji gospodarczej zgodnie
z jej rzeczywistym przebiegiem" (to jest cytat z rozporządzenia,
nie jakiś "łopatologiczny opis objaśniający"!)
Czyli *NIE* umowa! (jak wyżej: umowa z definicji nie stwierdza
*rzeczywistego wykonania*).
I to właśnie *nie umowa*, ale ów kwit stwiedzający "dokonanie
operacji gospodarczej" (WYKONANIE!) musi być *podpisany*.
(wyjątkiem jest, wymuszone w końcu przepisami UE, zwolnienie
z obowiązku podpisywania faktur VAT).
Czyli:
- przy porównywaniu *umowy* z "kwitami" i rachunkiem, czego
sobie zażyczyłeś, wychodzi że umowa to co najwyżej poszlaka,
służąca jako "inne dowody" wg Ordynacji, a nie dowód księgowy
- przy porównywaniu "komplet kwitów plus umowa" (o co akurat
nie pytałeś), zamiast kompletu kwitów mamy jeden kwit, rachunek
> Rozumiem, że jeśli zleceniobiorca dostałby fizycznie pieniądze do ręki
> i sekundę później oddał je z powrotem, to już byłoby bardziej zgodnie z
> prawem?
Error logic, bo mogłoby być zgodnie z prawem.
Ano, nie dostałby ich z powrotem, bo potrąciłbyś kwotę wymaganą
przez komornika.
Tak czy nie?
> Poza tym on nie wystawia rachunków.
> To prosty chłopina. Cud, że zdołał się podpisać na umowie.
Znaczna większość takich wykonawców działa w ten sposób, że
rachunek do podpisania podsuwa mu księgowy - w sumie wystawia
go "za niego", później taki gość pojawia się na .podatki
i jest zdumiony faktem, że ktoś mu pisze, że chyba wie
co napisał na rachunku ;)
pzdr, Gotfryd