eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozajete miejsce parkingowe, pobicie › Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
  • Data: 2007-02-27 05:04:27
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 25.02.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    > news:83g9b4-e53.ln1@ziutka.router...
    >> Sęk w tym, że zwykle jest i fizyczny (numerki lub inne oznaczenia) i
    >> prawny (zapis w umowie notarialnej o prawie dysponowania konkretnym
    >> miejscem parkingowym).
    > Przejrzyj wątek od początku. Rzecz nie w tym, czy jest podział. Rzecz w tym, że
    > tego nie oznaczyli. Chłop wjechał na cudzy (ewidentnie z mocy prawa cywilnego
    > cudzy) parking i naruszył tym formalnie własność.No ale był to normalnie

    Myślę, że się trochę rozmijamy i pisałem już o tym screamowi - moja
    argumentacja opiera się na tym, że on o stanie faktycznym (porządkach
    panujących na tym parkingu, że miejsca są przyporządkowane etc), wiedział
    od tej swojej kobiety - inaczej nie użył by zwrotu "jej miejsce". To tak
    jakby tam stał słupek a on sobie go złożył (nie zdewastował) i wjechał.
    Dysponował informacją z której wynikało, że jak stanie gdzieindziej niż u
    swojej babki to naruszy posiadanie. Oczywiście jak zwykle pozostaje
    kwestia dowodowa.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1