eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozajete miejsce parkingowe, pobicieRe: zajete miejsce parkingowe, pobicie
  • Data: 2007-02-25 22:44:24
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 25.02.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    > news:of38b4-q3i.ln1@ziutka.router...
    >
    >>> Z kolei kierujący, skoro został wpuszczony przez osobę mającą prawo do
    >>> dysponowania parkingiem (musiała mieć klucz, czy co oni tam do otwierania
    >> A skąd znowu domniemanie dysponowania parkingiem? Zapewne konkretnym
    >> miejscem jak w większości wspólnot.
    > CZemu. Jesli nie ma fizycznego podziału, to każdy współwłaściciel może
    > dysponować.

    Sęk w tym, że zwykle jest i fizyczny (numerki lub inne oznaczenia) i
    prawny (zapis w umowie notarialnej o prawie dysponowania konkretnym
    miejscem parkingowym).

    >> No nie popadajmy. Odwiedzam kogoś, wiem gdzie jest jego miejsce
    >> parkingowe. Widzę że jest zajęte więc przyjmuje że te wszystkie inne są
    >> uwspólnione w dodatku na gości mieszkańców. Jak dla mnie to jest absurd.
    > Wiesz, zacznijmy od tego, ze to wszystko ma wynikać z odpowiedniego oznakowania
    > a nie domysłów i nawet może i słusznego wnioskowania.

    I taka jest praktyka sądowa w takich sprawach? Az mi się nie chce wierzyć,
    że sąd zignoruje fakt, że przy zachowaniu należytej staranności (co
    najmniej) "napastnik" powinien był wiedzieć, że narusza czyjeś posiadanie.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1