eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozajebali mi motór › Re: zajebali mi motór
  • Data: 2023-08-14 15:37:32
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 14 Aug 2023 15:19:51 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 14.08.2023 o 15:00, J.F pisze:
    >>> Po prostu jest zestaw pytań do zadania i ten zestaw jest
    >>> uniwersalny stworzony w oparciu o wiele różnych spraw. Pewnie nie
    >>> każde ma sens w danej konkretnej sytuacji. Dziewczyna jechała po
    >>> algorytmie, a Shrek zaczął się wymądrzać, co w jego ocenie ma
    >>> sens, a co nie ma sensu. W konsekwencji zrobili, co musieli i
    >>> tyle.
    >> A co sie dziwisz - obywatel wam dostarcza sprawe niemal na tacy, a
    >> zamiast jechac i łapać złodzieja, to zadajecie bzdurne pytania.
    >
    > Ciebie to nie intryguje?

    Ale co mnie ma intrygowac - ze macie instrukcję?

    >>> Nikt się nie będzie z pokrzywdzonym przepychał. To w końcu jemu
    >>> powinno na odzyskaniu motocykla zależeć bardziej. Do mnie od
    >>> wczoraj nie napisał na priv przykładowo.
    >> Z co mu pomozesz? Nawet z Warszawy nie jestes. Poza tym jakze to -
    >> dzialania bez podkladki, prywatne śledztwo? Jak tak można :-P
    >
    > Ja nie pisałem o zamiarze pomocy w szukaniu sprawcy - choć do tego w
    > Warszawie być nie trzeba. Po prostu bym mu przekazał kilka uwag, na co
    > ma zwrócić uwagę. Prywatnie, a nie służbowo. Bo służbowo, to wiem jak
    > przekazać wiedzę tamtejszym policjantom, ale nie widzę takiego powodu.

    Slusznie, przecież wiedzą.

    Tylko po co mu przekazywać kilka uwag - policjanci w Warszawie ich nie
    znają?

    >>> A tu pisze, więc dostęp do poczty zapewne ma. To też świadczy
    >>> wiele o całej sytuacji.
    >> Motocykl stary i moze juz mało warty. A możliwosc ponarzekania na
    >> kulsonów - bezcenna :-)
    >
    > Po chwili śledzenia wątku doszedłem dokładnie do tego samego wniosku.
    > Znalezienie motocykla jest nieistotne.

    Co nie zmienia oceny działan policji.

    No coz, na razie jeden dzien nie minąl, poczekajmy co z tego wyjdzie.
    Moze tam dzisiaj śledztwo aktywne leci.

    Ale prywatnie, to jak obstawiasz - umorzenie za 30 dni? :-)

    >>> W praktyce to jest tak, że przeważnie ludzie są obsługiwani
    >>> adekwatnie do tego, jak na to zasługują. Jak trafisz na wybitnego
    >>> znawcę kulsonów i wysłuchasz kilku inwektyw, to nie będziesz
    >>> często robił nic ponadto, co musisz.
    >> I tak pewnie bedzie ... a potem zdziwienie, ze naprawde znawca,
    >> skarge złożyl gdzie trzeba i Zasłużony Policjant ma problemy ...
    >
    > Jak zrobili, co należy, to jaki problem? Jest spory margines pomiędzy
    > tym, co należy zrobić, a co można, jak się chce. Nikt dzielnicowego nie
    > będzie ścigał za odebranie połączenia na służbowej komórce poza
    > godzinami służby, ale i nie może ukarać za nieodebranie. To tak
    > przykładowo.

    Tylko potem jakies złe pismaki napisza, ze kulsony dostaly nr
    rejestracyjny sprawcy, ale nie raczyly przesluchac, bo akta trafiły na
    dno kupki, a ze mieli wazniejsze zadania, to 30 dni minęło ...


    >>> Skoro On wie lepiej, to niech sobie sam tego motoru szuka. Nie
    >>> każdy rozumie, że skoro Bóg stworzył idiotę, to trzeba zaufać w
    >>> boski plan, że po coś go stworzył. Ludzie są różni. Przeważnie
    >>> mają swoje własne powody by być takimi, jakimi są. Ja mam w
    >>> zwyczaju pomóc każdemu, w dostępnym mi zakresie i w ramach
    >>> obowiązującego prawa, ale to moje stanowisko. Rozumiem, że ktoś
    >>> może mieć inne.
    >> A wystarczyloby wziąc d* w troki, sprawdzic do kogo nalezy ten
    >> dostawczak, wyslac dzielnicowego czy patrol - moze im sie poszczęsci
    >> i sie szybko dowiedzą, gdzie motor zawiózl. I tam mozecie sie
    >> psychologia wykazac, czy to niewinny uczynny, czy głowny złodziej,
    >> co się wypiera .... To oczywiscie nie Twoja wina, nie Twoj rejon ...
    >> ale jak tak samo działacie w swoim rejonie ...
    >
    > I jak wszedł do jednostki, to mieli taki zamiar - jak sam pisał. Co, nie
    > wiedzieli, że 2 godziny później już nie będzie nikogo w jednostce?
    > Zegarka tam nie mają? Nagle godziny służby się zmieniły? No jeszcze
    > mogło się jakieś poważniejsze zdarzenie ujawnić, które skonsumowało
    > dostępne siły i środki. 2 godziny rozmowy spowodowało, że nikt nie miał
    > czasu jechać. Nie intryguje Cię to?

    Wcale.
    Jesli sugerujesz, ze ktos spojrzał na zegarek i sie zorientował, że
    zaraz koniec słuzby .... to tez mnie nie intryguje.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1