eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawożądanie zapłaty po 5 latach c.d. › Re: żądanie zapłaty po 5 latach c.d.
  • Data: 2008-05-01 14:48:40
    Temat: Re: żądanie zapłaty po 5 latach c.d.
    Od: "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Liwiusz pisze:
    >
    > >> Grożą popełnieniem przestępstwa z art. 212 KK.
    > >
    > >   Pomówienie? Jako przestępstwo za wpisanie na listę dłużników?
    > > Zakładając, że wierzytelność istnieje, to oczywiście taki wpis nie jest
    > > pomówieniem, podobnie jak grożenie takim wpisem.
    >
    > Zakładając, że istnieje demon Maxwella, możliwe byłoby skonstruowanie
    > perpetuum mobile ;->
    >
    > Jak dla mnie skoro do przedawnienia rzekomej należności nikt się o nią
    > nie upomniał, oznacza to, że została ona zapłacona, a teraz ktoś próbuje
    > od byłego klienta coś wyłudzić.
    >
    > [ciach]
    >
    > >> A mają dowód, że NIE zapłacił, hmm?
    > >
    > >   Nie ma czegoś takiego jak dowód, że nie zapłacił. Wierzyciel
    > > oświadcza, że wpłaty nie otrzymał i to na dłużniku ciąży obowiązek
    > > wykazania, że jest inaczej.
    >
    > Tylko do chwili przedawnienia.
    >
    > >    Zresztą przeprowadzenie dowodu "braku zapłaty" byłoby praktycznie
    > > niewykonalne. Trzeba by przedstawić wyciąg z konta za ostatnie X lat , i
    >
    > To już problem głąba, któremu rzekomo nie zapłacono i który przez tyle
    > lat się nie upomniał.
    >
    > Jak dla mnie oczywiste jest, że skoro czekał aż tyle lat, to mu tych
    > pieniędzy nie brakowało. Ergo - należność była uiszczona.
    >
    > Inaczej byłby jakiś wyrok i tytuł egzekucyjny. A nie tylko "słowo
    > honoru" jakiegoś cwaniaczka.
    >
    > [ciach]
    >
    > >    Na szczęście w praktyce poprzestaje się na tym, że wierzyciel
    > > stwierdza ustnie lub pisemnie brak zapłaty.
    >
    > "Na szczęście" dla oszustów z różnych podejrzanych firemek
    > windykacyjnych, którzy skupują rzekome należności i po upłynięciu
    > przedawnienia, kiedy już praktycznie nikt nie ma żadnego "kwitka",
    > usiłują wyłudzić rzekomo nie zapłaconą należność.

    Zgadza się. A IJ, jest dobra w " te klocki ". Nie tak dawno upominała się u
    mnie o podobno nie zapłacone faktury z TPSA chyba z roku 2000. A przecież w
    przypadku wszystkich mmonopolistów czy to tepsa czy energetyka sprawa jest
    dziecinnie prosta. Brak zapłaty = brak możliwości korzystania. A nic takiego
    nie miało miejsca. Przezornie sprawdziłem jednak czy mam potwierdzenia, były.
    Ciekawe skąd biorą informacje o takich rzekomo nie zapłaconych należnościach.
    Jeszcze wcześniej próbowali wyrwać należność której termin płatnmości jeszcze
    nie upłynął. Umówiłem się z dostawcą na 30 dni a po 10 IJ już mnie zaczęła
    straszyć. Oczywiście telefon do dostawcy co jest grane. Zaklinał się że nikomu
    nie zlecał takich czynności. Więc jasnowidztwo czy co ? Albo kupiony człowiek
    w dziale księgowości ?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1