eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozaatakował mnie piesRe: zaatakował mnie pies
  • Data: 2005-02-07 13:21:44
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Za powierzchowne rany dloni? Pewnie niewielkiego jesli jakiegos -zwrot
    > kosztów leczenia [byles na pogotowiu, szyli Cię, masz zwolnienie] oraz zwrot
    > kosztow uszkodzonej odziezy[masz cos podarte/brudne].  Ja na moje
    > rottweilery mam OC więc odszkodowanie byś musial wydębiać od Allianza:-)

    Autentyczny przypadek z pewnego dziwnego kraju (Japonia): pewna baba
    wyprowadzała psa na spacer. Pies miał smycz i kaganiec oraz były opłacone
    wszelkie podatki i zezwolenia bez których funkcjonowanie psa na wyspach nie
    byłoby możliwe a kobieta miała wszelkie akcesoria do sprzątania odchodów. W
    pewnym momencie pies zauważył (poczuł ?) jakąś inną babę i rzucił się w jej
    kierunku. Oczywiście nic się nie stało, bo ta pierwsza baba przytrzymała psa
    bez większych kłopotów, ale ta druga bardzo się przestraszyła, skoczyła w bok,
    potknęła się i złamała nogę. Finał: odszkodowanie w przeliczeniu ok. 50 tys.
    dolarów plus koszta procesu (niemałe). Nie wymyśliłem tej historii,
    przetłumaczyła mi ją żona (to był artykuł z Asahi Shimbun, dosyć poważnej
    gazety japońskiej). Nie wartościuję tego przypadku, bo jak zauważyłem wyżej,
    Japonia (pierwsza) to dziwny kraj. Ale zwracam uwagę, że bywa różnie. Nie sądzę
    też, że w drugiej Japonii uda się wydębić jakiekolwiek odszkodowanie.

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1