eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypowiedzenie a ciaza › Re: wypowiedzenie a ciaza
  • Data: 2009-06-26 11:15:16
    Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
    Od: "Emka" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał

    > Jaki inny wniosek nasuwa Ci się kiedy to lekarz decyduje że ze względów
    > zdrowotnych masz "się zwolnić'?

    Przecież tu chodziło o zwolnienie lekarskie z powodu ciąży, a nie zwolnienie
    lekarskie ze wzgledu na konkretne stanowisko pracy. Przeczytaj jej wypowiedź
    w szerszym kontekście.

    > Dlatego wysuwam wniosek że nie nadaje się w obecnym stanie zdrowia do
    > pracy
    > na tym stanowisku.

    Zły wniosek wysnuwasz. Jeśli by tak było, to poszłaby na zwolnienie
    lekarskie, a nie wypowiadała umowę o pracę.

    > Nie płaci ze swojej kieszeni, jako Dobry Wujo Pracdodafca, tylko ze
    > środków
    > wypracowanych przez pozostałych pracowników.

    Czyli również ze środków wypracowanych przez siebie.
    Bo chyba nie zakładasz, że pracodawca służy w firmie wyłącznie do "dawania
    pracy".

    > To jest KUP.

    No i co z tego, że to KUP? Myślisz, że każdy marzy o tym, by mieć jak
    największe koszty?

    > Nikt nikomu nie nakazuje by ktoś został pracdafcą.

    To jeden z najbardziej głupich argumentów w tego typu dyskusjach. Nawet nie
    chce mi się komentować.
    Równie dobrze mogę Ci napisać "Nikt nie nakazuje, żebyś żył, więc jak Ci
    ktoś robi problemy, to się powieś"

    > Bo taka jest prawda, nikt nikomu łaski nie robi. Firmę, zakład pracy
    > tworzą
    > LUDZIE a nie sam pracodafca.

    I oznacza to, że można kogoś rżnąć, bo jest pracodawcą?

    >> Poza tym wyobraź sobie sytuację, w której kobita przynosi Tobie, jako
    >> pracodawcy wypowiedzenie umowy. Podpisujesz je, wiesz, że za miesiąc jej
    >> już nie będzie, więc szukasz kogoś na jej miejsce. [...]
    >> Ponieważ jesteś Dobry Wujek Herald, to przyjmujesz ją z powrotem,

    > Na _TYM_ etapie Twojego przykładu - nie, nie uznaję wypowiedzenia jako
    > niebyłego i nie przywracam jej do pracy.

    I masz wielkie szczęście, że taką możliwość daje Ci prawo. Bo w przeciwnym
    wypadku nie miałbyś możliwości odmowy i musiałbyś przyjąć kobietę z powrotem
    z całym "dobrodziejstwem inwentarza". A bywają niestety takie sytuacje.

    > Dopiera _TERAZ_ zmienia to sytuację i stosunek. Skoro kobieta składając
    > oświadczenie woli jakim jest wypowiedzenie umowy o pracę nie była świadoma
    > że jest w ciąży - ma prawo wnosić o przywrócenie jej do pracy, wycofanie
    > wypowiedzenia umowy o pracę.

    Nie mówimy tutaj o takiej sytuacji, więc nie kombinuj.

    > Ale pod ochronką jest tylko w przypadku kiedy
    > składając wypowiedzenie BYŁA już w ciąży tylko o niej nie wiedziała.

    Jak wyżej. W tym wątku nie mówimy o takiej sytuacji.

    > Po prostu samo życie, w dodatku całkiem naturalne wśród przeciętnego
    > społeczeństwa.

    Jeśli dla Ciebie kombinatorstwo oznacza naturalne samo życie, to szczerze
    współczuję.

    >> Ale do kurwy nędzy (mówiąc Twoim językiem ;-) nikt normalny nie zakłada,
    >> że
    >> jak mu kobita składa wypowiedzenie umowy o pracę, to nagle jej się
    >> odwidzi i
    >> zechce wrócić do pracy po dwóch tygodniach.

    > Wobec czego nie należysz do normalnych.

    No najwyraźniej. Dla mnie wypowiedzenie oznacza "wypowiadam umowę o pracę",
    a nie "wypowiadam umowę o pracę, ale jakby co, to może wrócę, a może nie, w
    zależności od tego, jak mi się życie potoczy".

    > W takim przypadku z ciebie jest pizda a nie pracodawca skoro nie znasz
    > zapisów KP w rejonie art. 176 do 189^1

    A co te przepisy mają wspólnego z opisaną przeze mnie sytuacją, głupi chuju?
    (jak już się tak wymieniamy uprzejmościami)

    >> A Ty przypadkiem nie w ciąży? Bo wtedy też hormony buzują, a człowiek
    >> miota
    >> się i rzuca mięsem zupełnie bez powodu.

    > Nie, nie mam warunków technicznych by zaciążyć.

    Ach, to w takim razie pewnie galopujący kryzys wieku średniego a może wręcz
    ZON.
    Objawy niemal identyczne.

    > ponieważ masz jakieś wypaczone spojrzenia na kobiety w ciąży -
    > prześladuiesz i dyskryminujesz je.

    Nie mam żadnego wypaczonego spojrzenia. Po prostu "leczą" mnie kombinatorzy
    wszelkiej maści, niezależnie od wieku, płci, stanu zdrowia i koloru skóry.

    E.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1