Użytkownik "grubianin" <g...@w...pl> napisał
w wiadomości news:g37i5c$5ed$1@news.wp.pl...
> witanko
>
> wiesz Witek nie rozumiem
> oni placa do spoldzielni tyle ile spoldzielnia wymaga
> a wlasciciel ma od tego zapacic podatek ? od zysku
> ktorego wszak nie ma, bo caly czynsz idzie do spoldzielni?

Nic podobnego! Oni nie płacą czynszu spółdzielni, bo przecież
nie od spółdzielni wynajmują mieszkanie. Czynsz (opłatę za
wynajem) płacą temu, od kogo wynajmują - czyli właścicielowi.

A dla właściciela ten czynsz jest przychodem. Po odjęciu
niektórych kosztów pozostaje dochód, podlegający opodatkowaniu.


Wysokość czynszu jest kwestią umowy, i z wysokością opłat
należnych spółdzielni nie musi mieć zupełnie związku. Z woli
właściciela mieszkania czynsz jest akurat taki, że pokrywa
opłaty w spółdzielni, więc najemcy zamiast nieść czynsz do
właściciela wpłacają wprost do kasy spółdzielni. Jednak,
o ile rozumiem, oni nie mają żadnej umowy ze spółdzielnią,
ani do niej nie należą - więc nie wpłacają tych pieniędzy
jak swoich, lecz jako pełnomocnicy właściciela.

Wiem, bo tak samo wynajmowałem (tyle że w budynku wówczas
komunalnym, nie spółdzielczym).

Maciek