On 4/30/2004 11:25 AM, Renata Gołębiowska wrote:
> In article <c6t3d8$4gp$1@korweta.task.gda.pl>, Catbert wrote:
>
>>On 4/30/2004 10:30 AM, Renata Gołębiowska wrote:
>>
>>
>>>A tak w ogóle to serio, że są takie lodówki, kt. trzeba po 10h
>>>wyłączyć?
>
>
>>Jeżeli poobserwujesz lodówkę, to stwierdzisz, że "włacza się" ona raz na
>>jakiś czas - nie pracuje w sposób ciągły.
>
>
> To wiem, ale z pierwszego postu zrozumiałam, że ta lodówka jest jakaś
> inna tzn. może pracować krócej niż normalne (w normalnych,
> przeciętnych domowych warunkach działające) lodówki i że np. na noc
> trzeba ją wyłączyć. Możliwe, żeby rzeczywiście taka niewydarzona
> była ta lodówka?

Jeżeli to lodówka "domowa" to mało prawdopodobne - lodówka taka winna
spełniać określone normy - tzn. zapewniać mozliwośc pracy ciągłej.

Ewentualne ograniczenia mogłyby dotyczyć lodówek scpecjalnych -
bazujących na innym układzie niż kompresor (np. lodówka campingowa
służąca dowiezieniu mięsa lub piwa na grilla) - ale w mojej ocenie jest
to mocno wątpliwe, albo też lodówek służących do jednorazowego
zamrożenia - tu jednak mówilibysmy o urzadzeniu specjalnym, a nie lodówce.

Pzdr: Catbert