Użytkownik "eusso" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:40F51530.F2523174@go2.pl...

> Allegro jest znane z wyłudzania opłat za nieistniejace transakcje (obok
opłat
> rzeczywiscie im należnych za transakcja , które miały miejsce i doszły do
skutku).
> Przede wszystkim kolega powinien zakwestionować ich roszczenie i zażadac
na pismie
> dostarczenia dowodów, że postepowanie jakie prowadza dotyczy w istocie
jego osoby.
> Żadanie takie nalezy opatrzyć terminem ( dać im okreslony termin dla
dostarczenia
> dowodów) z wyraźnym zaznaczeniem, że po tym terminie wszelkie nastepne
wezwania
> kierowane pod jego adresem nie bedą traktowane jako wiążące.
> Odnosnie pytań.

Wydaje mi się, że nadmiernie komplikujesz. Ja bym im odpisał, że roszczenia
nie uznaję, bowiem nigdy się nie rejestrowałem. Dodatkowo zarządał bym
informacji skąd mają moje dane osobowe. To powinno w takim wypadku ostudzić
ich zapał.

> Policja moze powiadomic Allegro, ale nie bedzie to w celach
> informacyjnych, tylko w ramach zbierania (ewentualnie) dowodów i to
dopiero po
> nakazaniu dokonania takiej czynności przez prokuratora nadzorującego
sprawę. O ile
> oczywiście zostanie w ogóle wszczęte śledztwo- w tym wypadku powinno ono
jak sie
> wydaje dotyczyc próby wyłudzenia od Twojego kolegi okreslonej (
nienaleznej) sumy
> pieniedzy. Nie wiadomo czy zgłoszenie jakie zostało zrobione na Policji
dotyczy
> własnie próby wyłudzenia, czy tez tylko ktos poszedł i opowiedział co go
spotkało.
> W tym drugim przypadku jest niewielkie prawdopodobieństwo, że bedzie
chciało sie
> policjantom robic ,,formalną" sprawę firmie Allegro, albowim byłoby to
roszczenie
> majatkowe ( sprawa cywilna a nie karna) na dodatek dotyczace kwoty pomizej
250
> złotych. Wiec na ile znam polocjantów- zlekceważa temat.

Po pierwsze policja powiadomi o wszczęciu i zakończeniu ALLEGRO tylko o
tyle, o ile jest stroną tego postępwoania. Z postu pytającego nie wynika z
czyjego zawiadomienia wszczęto postępowanie, więc jeśli to on powiadomił o
użyciu jego danych, to niekoniecznie musieli ALLEGRO powiadamiać.

Jeśli zawiadmienie było by w kierunku oszustwa na szkodę ALLEGRO, że ktoś
wyłudził na nich usługę, to wówczas kwota nei ma znaczenia. W odróżnieniu od
kradzieży, przywłaszczenia czy uszkodzenia mienia, które w wypadku strat
mniejszych nież 250 zł stanowią wykroczenie, i policja może uznać, że nie
jest zainteresowana ściganiem z oskarzenia publicznego i pozostawić
inicjatywę w tym zakresie pokrzywdzonemu, oszustwo jest zawsze
przestępstwem. Wózcas takiego zawiadomienia nie da się zbyć. A podstawy do
odmowy wszczęcia raczej nie widzę, bo straty powstały.

> Reasumując: od formy zgłoszenia jakie zrobiono na policji sporo zależy (
czy
> zarzut wobec sprawcy jest scigany z prawa karnego, czy jedynie jest to
prawo
> cywilne). Oczywiscie jesli nawet prokuratura wszczęła sledztwo
klasyfikując czyn
> jako próbe wyłudzenia, to zapewne bedzie przeprowadzała w tej sprawie
dochodzenie
> , które potrwa 2-3 miesiace( czym sie zakonczy nie wiadomo). Przez ten
czas
> Allegro z pewnoscia bedzie wysyłało co tylko zechce i komu zechce, bo
poczta
> oczywiscie przesyła wszysko, co zgodnie z przepisami pocztowymi i po
wniesieniu
> opłat można za jej posrednictwem dostarczać pod wskazane adresy. Jesli
jednak na
> pisemne żądanie Allegro nie udokumentuje podstawy swoich roszczeń z
narzuconym im
> terminie- mozna spokojnie zaczekać nic wiecej w tej sprawie nie robiąc.
Mozna też
> na poczcie okręgowej złozyć po jakimś czasie dyspozycję, aby
korespondencja od tej
> firmy ie była doręczana do adresata ( jesli kogoś to denerwuje, ze
przysyłają mu
> co chwila to samo).

Na koniec. Wszczęcie i zakończenie postępowania przez prokuraturę nie
koniecznie jest wiążące dla ALLEGRO. Co do zasady nic nie stoi na
przeszkodzie, by pozwali oni cywilnie pytającego. Tyle, że
prawdopodobieństwo wygrania takiej sprawy jest znikome - zwłaszcza, gdy
pozwany nie zlekceważy sprawy.