eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawouciążliwość sąsiedzka › Re: uciążliwość sąsiedzka
  • Data: 2008-10-28 20:05:02
    Temat: Re: uciążliwość sąsiedzka
    Od: "poirytowany" <p...@s...stop> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Grupowicz znany jako "Papkin" napisał(a):
    >> witam grupowiczów i proszę o poradę.
    >> Jest sobie kilkumieszkaniowa szeregówka. W jednym z mieszkań
    >> pomieszkuje rodzinka z kilkudniowym maleństwem (czyli moja). Za
    > Wzruszyla mnie Twoja historia.
    > ROTFL i to pisze facet czy zniewiescialy facet? Masz dziecko to

    to pisze palant czy grający w niego? Usiłowałeś mnie obrazić? Ojej,
    "zniewieściały"! Co do bachora zaś; co poradzić, skoro tak Cię rodzice
    traktowali, trudno się dziwić, że pozostajesz w przeświadczeniu, że
    wszystkie dzieciaki to bachory, bękarty czy inne zabawki..
    Właściwie powinienem odpowiedzieć pod jakimś sensownym, w temacie i
    kulturalnym postem, ale ten wprost mniej ujął i zdecydowałem się tutaj.
    Sam ze wsi pochodzę, więc w młodości z bydlem do czynienia z
    konieczności już miałem i niejaki sentyment poczułem. Podobnym
    'radzącym' również serdeczne bog zapłac.

    Jednoczesnie dziekuję nielicznej reszcie, umiejącej odpowiedzieć w
    temacie. Tym osobom jednocześnie wyjaśniam, że doskonale zdaję sobie
    sprawę, że w mieszkaniu żyć trzeba i nikt na palcach chodzić nie będzie,
    bo za ścianą ktoś ma migrenę czy dzieciaka. Moje apele do sąsiada
    dotyczyły planu prac, które obecnie przebiegają na zasadzie: wpadną na
    trzy godziny, powiercą, czegoś zabraknie pojadą na zakupy, wrócą
    wieczorem powiercą godzinę by wrócić dnia następnego; ot, taka 'brygada
    złotych rączek'. Moje apele (odwołujące się jedynie do tzw. życzliwości
    ludzkiej) dotyczyły próby zaplanowania prac tak, by zrobić konkretny huk
    jednego przedpołudnia czy dnia,a nie zabierać się do roboty jak pies do
    jeża (oczywiście ująłem to tak by w niczym nie ująć ich
    profesjonalizmowi). Nie są to prace przed sezonem, bo mieszkanie nie
    będzie zamieszkałe tej zimy. To tyle, w kwestii nakreślenia szerszego
    obrazu mojej "wzruszającej historii".
    Dziękuję za informacje prawne. Rozumiem zatem, że w takiej sytuacji
    pozostaje tylko cisza nocna i odwołanie się do 'dobrosąsiedzkich
    relacji' zaś angażowanie w to policji, poza gruntownym popsuciem
    sąsiedzkich relacji, może dodatkowo skutkować sprawą o nieuzasadnione
    wezwanie. ;/
    Z mojej storny EOT
    --
    pozdrawiam
    niewyspany, poirytowany ojciec


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1