>> kupujac towar obejrzala.
> A skad pewnosc ze obejrzala?? Moze towar byl tak zapakowany, ze dopiero
> po rozpakowaniu okazalo sie ze zabawka jest peknieta.
poniewaz nigdzie nie bylo napisane ze towar byl zapakowany, opierajmy sie
na opisie Galeona. i nie dorabiajmy wlasnych teorii.

> z opisu nie wynika zeby towar posiadal wady
>> ukryte a te jedynie moglyby byc podstawa zwrotu
>
> Nie zwrotu a niezgodnosci towaru z umowa. Jesli kupujacy nie mogl
> obejrzec dokladnie zabawki, i w domu sie okazalo ze zabawka jest
> peknieta to jak najbardziej wystepuje tutaj niezgodnosc towaru z umowa,
> za co odpowiada sprzedawca i to na sprzedawcy spoczywa obowiazek
> udowodnienia ze zabawka w momencie zakupu tego pekniecia nie miala.
ze co? a mnie sie dotad wydawalo ze obowiazek taki spoczywa na
poszkodowanym
dla sprzedawcy to sytuacja typu: udowodnij ze nie jest wielbladem

> I skoro z opisu nie wynika ze towar posiadal wady, ktore klient zobaczyl
> dopiero w domu (domniemywam ze po rozpakowaniu zabawki) to wspolczuje
> umiejetnosci czytania ze zrozumieniem :]
ja czytam ze zrozumieniem i sobie nie domawiam rzeczy aby pasowaly do mojej
teori. akurat naprzeciwko mojego miesjca pracy mam taki sklep za 4 zlote.
okazuje sie ze 95% rodzai towaru jest tam rozpakowanych przynajmniej po 1
sztuce
jescze nie widzialem tam rzeczy ktorej rozpakowac sie nie da. na tym polega
specyfika tego rodzaju sklepow.

leon

--
Jezeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy bledne kolo- Lysa
Spiewaczka