eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoszyba › Re: szyba
  • Data: 2023-02-27 06:39:07
    Temat: Re: szyba
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 26 Feb 2023 23:52:11 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.02.2023 o 22:15, ąćęłńóśźż pisze:
    >> Zawsze mnie zastanawia to "spod kół innego pojazdu".
    >> To co, w garażu sobie kamienie do opon przyklejali?
    >> Czy raczej zarządca drogi powinien płacić za jej stan?
    >>
    >> BTW w latach 90-tych "słynne" były napady na kierowców samochodów na
    >> drogach pod hasłem "spod Pana samochodu wystrzelił kamień i zbił
    >> reflektor w naszym BMW, o pacz Pan". Las po obu stronach, trudno
    >> dyskutować nawet jeśli się nie ma kiełbasy w bagażniku.
    >
    > To nie tak działa. Zajrzyj do kodeksu cywilnego. Właściciel pojazdu
    > odpowiada za szkody spowodowane jego eksploatacją na zasadzie ryzyka, a
    > nie winy.

    Hm, a jak przyjadą policjanty, to będą mandat nakladac, za co ?

    > Zresztą osobiście uważam, że w sytuacji, gdy nie da się ustalić sprawcy,
    > a wiadomo, ze szkoda powstała z tytułu używania jakiegoś pojazdu
    > (przykładowo ktoś wjedzie w płot i ucieknie) szkodę powinien pokryć
    > fundusz gwarancyjny.

    W zasadzie tak. Ale pokrywa tylko straty "osobowe".


    > Natomiast kamienie same spod opon nei wylatują. NA ile się orientuję, to
    > albo możesz zarobić takim kamieniem wyrzuconym z koła bliźniaczego
    > ciężarówki / autobusu - i dlatego staram się za takim pojazdem z
    > bliźniakami blisko nie jechać.

    i tu jest maly problem od strony fizyki - takie blizniacze kolo
    kamienia nie "wyrzuca". Ono podnosi czy "podrzuca" kamien, bez
    predkosci "do tyłu".
    Nastepny pojazd sam w kamien wjezdza ... wiec to jego ryzyko?

    > Albo kamienie podrywają opony terenowe (tzw. kostka).

    Kazda opona ma jakis bieznik, łyse nie są dopuszczone do ruchu.
    Tylko maly rowek=maly kamien.

    W F1 opony sie kleją, a w ogole przy szybkim najechaniu moga dziwne
    sily dzialac. Powietrze tez sie roznie kreci - skoro mozna sobie
    przednia szybe zachlapac, przejezdzajac przez kałużę.

    > Tak, czy siak oczywiście masz rację, ze jakby na jezdni kamienia nie
    > było, to by nie mógł wylecieć spod koła. Natomiast nie wiem, na ile to
    > wina zarządcy drogi. Bo o ile dziury powinien łatać albo przynajmniej
    > zabezpieczać, no to każdego zgubionego przez wywrotkę kamienia nie jest
    > w stanie upilnować.

    Owszem, ale on wcale dróg nie czysci, wiec nie dba.
    Widac nie ma obowiazku.
    Materiału z dziury tez nie sprzata na biezaco.

    No wlasnie - kałuże ... czyja wina, jak sie ochlapie przechodnia?
    kierowcy samochodu, czy zarządcy drogi?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1