Re to: Robert Tomasik [Tue, 2 Jan 2007 01:13:43 +0100]:


> Ja jedynie staram się wyjaśnić, z jakiego powodu policjant
> zadaje te, z pozoru dla ofiary zgwałcenia nieistotne
> i krępujące, pytania. Nic więcej.

A daj spokój, zgwałcona baba nie staje się nagle kretynką,
nie traci kompletnie zdolności kojarzenia i nie robi się
durna i głucha na lecące naokoło teksty i sugestie. Wiem,
że w sytuacji jak kobita roztrzęsiona i lekko mówiąc dobita
emocjonalnie, to łatwo jest machnąć ręką i stwierdzić "a,
bo jej się tak tylko wydawało, a ja rzetelnie pracuję."

Sęk w tym, że jakoś z rozmów z innymi dziewczynami obrazek
mi wynika dokładnie ten sam: durnowate aluzje, sugestie, że
należy się zastanowić nad fałszywymi oskarżeniami, lakoniczne
odpowiedzi na pytania o dalsze procedury, ogólnie ignor
totalny. Większość mówi wprost, że jakby wiedziała jak to
wygląda, to w życiu by na policję nie poszła. Z procedur się
to bierze mówisz...?


Kira

--
/(o\ ~ G-G: 574988 ~ http://cyber-girl.net/ ~
\o)/ * mDziura * Vista-cel-pal * Poolicz mi *
Kira F. ~ I am what I am - I do what I want ~