"Mateusz Dr praca" <n...@w...pl> wrote in message
news:c2hmv8$6hu$1@news.onet.pl...
> KPA
Witam,

> Czy ponosi ona konsekwencje np. niedopelnienia obowiazku meldunkowego
(tzn.
> jest zameldowana w X ale w rzeczywistosci miejsce zamieszkania ma
teraz
> gdzie indziej) w postaci uznania skutecznosci doreczenia czy stosuje
sie
> raczej Art. 48.
To pytanie bym odpuscil. Jest spora szansa sprokowac watek "zameldowanie
a miejsce zamieszkania" itp. - minimum 100 postow :)

> [Szczególne sposoby doręczenia] § 1. Pisma skierowane do osób nie
znanych z
> miejsca pobytu, dla których sąd nie wyznaczył przedstawiciela, doręcza
się
> przedstawicielowi ustanowionemu w myśl art. 34.
Z tego co wiem/pamietam ten artykul dytyczy faktycznie szczegolnych
przypadkow, ktore to wczesniej musza byc poprzedzone dochodzeniem. Nie
wiem jak jest w praktyce z takimi "dochodzeniami" , ale watpie zeby przy
tym co jest obecnie ktos sie w to bawil.

> A jak bedzie ze skutecznoscia doreczenia gdy przed wszczeciem
postepowania
> jego adres jest bledny tzn. dana osoba nie ma miejsca zamieszkania
pod
> adresem znanym organom?
Jakis czas temu Polityka opisywala jak wyglada praktyka takich doreczen.
Z doswiadczenia (marnego, ale zawsze) wiem, ze mozesz podac w sprawie
cywilnej adres zamieszkania drugiej strony praktycznie jak Ci sie
podoba.
Sad dwukrotnie probuje doreczac pisma - w momencie gdy listonosz odesle
je z adnotacja "nie zastano adresata" - sad uznaje za doreczone.
Listonosz moze tez napisac "nie mieszka", ale jesli podanym adresem
bedzie pustostan lub nikogo pod wskazanym adresem dwukrotnie nie
zastanie (a jest szansa bo listonosz czesto chodzi jak ludzie sa w
pracy) to takie dorecznie jest skuteczne. Poza tym - listonosz nie ma
bazy mieszkancow danego bloku/domu. Ma adres i pod taki adres ma
zaniesc.


--
Pozdrawiam,
NoMad