A. <a...@o...pl> napisał(a):

> Nalepka 'Nie wrzucac reklam' czy cos w tym stylu nie pomoze?

Zgodnie z prawem pocztowym, dla Poczty ta nalepka nie ma żadnego znaczenia -
jeśli nie chce się otrzymywać drogą pocztową druków bezadresowych, należy w
placówce oddawczej złożyć pisemne żądanie niedoręczania druków bezadresowych.
Pisemne żądanie niedoręczania druków bezadresowych nie ma jednak zastosowania
do przesyłek reklamowych - takie zawsze będą wrzucane, co najwyżej można
odmawiać za każdym razem ich przyjęcia i zwracać do nadawcy.

Naklejka może wpływać na wszystkich innych, którzy wrzucają ulotki,
oczywiście pod warunkiem, że zechce im się do jej treści zastosować.

> Poza tym - przerazenie ogarnia. W Niemczech listow poleconych
> listonosz nie oddaje 'do rak wlasnych' adresata - wrzuca do
> skrzynki (bez klapki, ale ze sporym otworem u gory) lub nawet
> przez otwor na listy umieszczony w drzwiach wejsciowych na klatke
> (jesli zaden z mieszkancow mu nie otworzy).

W Polsce też tak wolno (i jest to dokładnie tak jak w Niemczech) - wystarczy
złożyć pisemne żądanie doręczania listów poleconych poprzez pozostawienie w
oddawczej skrzynce pocztowej. Wtedy wszystkie listy polecone (z wyjątkiem
tych za potwierdzeniem odbioru, za pobraniem oraz wysłanych jako pisma w
postępowaniach) będą wrzucane do skrzynki.

> Kiedy tak bedzie w Polsce? Kiedy bedzie mozna wyslac cos zwyklym
> listem i miec pewnosc, ze po drodze nie zniknie w tajemniczych
> okolicznosciach?

Ststystycznie w Polsce ginie niewielki odsetek listów zwykłych, można
przeczytać o tym na stronie URTiPu: www.urtip.gov.pl.
To, że w Polsce wysyła się tak dużo poleconych to tylko przyzywczajenie
ludzi, związane z faktem, że opłata za list polecony jest niewielka. Poza tym
wiele instytucji jest do usługi "list polecony" przyzwyczajona i każdą
pierdółkę wysyłają poleconym.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/