eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoselekcja i prawo › Re: selekcja i prawo
  • Data: 2007-09-05 17:17:08
    Temat: Re: selekcja i prawo
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    m...@g...com wrote:

    >> Jak to nie? A te różne napoje w barze to do czego są? Do oglądania? ;)
    >
    > Te napoje stają się "przeznaczone do sprzedaży" z chwilą gdy ich
    > właściciel złoży komus ofertę sprzedaży. Rzecz w tym, że nie składa

    Czyli twierdzisz, że towary na półkach w sklepie nie są oferowane - musi
    dopiero sprzedawca podejść i coś zaproponować?

    > jej wobec osób stojących na chodniku - jeśli już to tylko klientom
    > wpuszczonym do lokalu. Jedynie te osoby (gdyby np. złożono im ofertę w
    > formie przewidzianej w art. 543 KC i odmówiono wydania towaru) mogłyby
    > potencjalnie zostać pokrzywdzone wykroczeniem z art. 135 KC.

    Każdy nie wpuszczony do ogólnodostępnego lokalu na podstawie widzimisię
    jakiegoś głupiego fagasa może się powołać na te przepisy (to ostatnie to
    chyba KW, czyż nie? )

    Więcej - jak ktoś fizycznie uniemożliwia wejście: mamy nielegalne
    ograniczenie wolności.

    >>> Nie przewiduje natomiast karalności
    >>> odmowy wpuszczenia do pomieszczenia.
    >> Na to jest inny paragraf.
    >
    > Jaki ?

    Zapoznaj się z rozdziałem o przestępstwach przeciwko wolności.

    >>> Skądinąd ani bramkarz ani właściciel nie poniesie też
    >>> odpowiedzialności za wykroczenie z art. 138 KW, gdyż nie są w tym
    >>> momencie zobowiązani do spełnienia jakiegokolwiek świadczenia względem
    >>> osoby, która pragnie wejść do lokalu.
    >> Się sami zobowiązali - oferując usługę.
    >
    > W którym momencie zaoferowali tą usługę

    Otwierając lokal.

    > i jaka ma być treść oferty ?

    Sprzedaż zgodnie z cennikiem/cenami na półkach.

    > Sam szyld lokalu nie stanowi jakiejkolwiek oferty, brak w nim bowiem
    > dwóch kluczowych elementów - woli zobowiązania się ze strony
    > właściciela

    Jak to brak? Sklep - znaczy się ktoś zobowiązuje się do sprzedaży towaru
    będącego w ofercie. Bar - znaczy się ktoś zobowiązuje się do sprzedaży
    napojów oraz zwyczajowo związanych z takim lokalem usług.

    > i szczegółów określających treść umowy (treści tego
    > zobowiązania).

    No popatrz... To jak wchodzę do sklepu i widzę tylko cenę na półce - bez
    żadnej umowy do podpisania - to wg. ciebie to nie jest oferta?

    >>> Natomiast gdyby taka osoba próbowała wedrzeć się do lokalu wbrew
    >>> sprzeciwowi selekcjonera, narażałaby się na odpowiedzialność karną z
    >>> art. 193 KK (tzw. naruszenie miru domowego obejmuje również wdarcie
    >>> się do cudzego pomieszczenia lub lokalu).
    >> Zwróć uwagę na to, że 193 KK wymaga wyrażenia woli przez "osobę
    >> uprawnioną". W świetle innych przepisów ani ochroniarz, ani właściciel
    >> nie są uprawnieni do selekcji wg. własnego widzimisię.
    >
    > "Osoba uprawniona" to osoba której władanie danym pomieszczeniem
    > podlega ochronie - właściciel, najemca, posiadacz, zarządca
    > nieruchomości ustanowiony w toku postępowania egzekucyjnego etc.

    Z uwagi na to, co pisałem ja i np. Robert Tomasik - właściciel ani nikt
    inny nie jest (poza sytuacjami wyjątkowymi, określonymi w przepisach)
    uprawniony do niewpuszczania ani żądania opuszczenia placówki
    handlowej/usługowej w godzinach jej otwarcia.

    > Natomiast "niechciany" klient, który wszedł mimo sprzeciwu bramkarza
    > nie ma żadnego prawa do przebywania w lokalu.

    Tak może się w sądzie tłumaczyć głupawy bramkarz...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1