eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosędzia przeoczył informację, że ofiara zmarła...Re: sędzia przeoczył informację, że ofiara zmarła...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "andrzej.dacz " <a...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: sędzia przeoczył informację, że ofiara zmarła...
    Date: Sun, 4 Sep 2005 21:36:20 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 99
    Message-ID: <dffpck$d25$1@inews.gazeta.pl>
    References: <dfbkea$p3s$1@inews.gazeta.pl> <dfbo4g$3v3$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: bas170.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1125869780 13381 172.20.26.240 (4 Sep 2005 21:36:20 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Sep 2005 21:36:20 +0000 (UTC)
    X-User: andrzej.dacz
    X-Forwarded-For: 172.20.6.64
    X-Remote-IP: bas170.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:324877
    [ ukryj nagłówki ]

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > andrzej.dacz napisał(a):
    > >
    > > "Sprawca trafił wtedy do aresztu, ale po dwóch tygodniach z niego
    wyszedł, bo
    > > sędzia przeoczył informację, że jego ofiara w międzyczasie zmarła"
    > > Link do artykułu:
    > > http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,28972
    47.html
    >
    > Akt nie znamy. Ale zapewne podejrzany wyszedł po ustały przesłanki
    > stosowania tymczasowego aresztowania.

    Zapewne....

    Nie jest ono obowiązkowe nawet w
    > przypadku zabójstwa. Zresztą areszt zapewne uchylił nie sąd lecz organ
    > prowadzący postępowanie czyli Prokurator.

    Zapewne...

    > > Sam kilka razy miałem "przyjemność poznania" kilku sędziów i kilku
    > > policjantów. Wnioski: lenistwo, brak umiejętności czytania ze
    zrozumieniem,
    > > krańcowa niezdolność do logicznego myślenia.
    >
    > Ciekawy jestem czy ciebie niektórzy nie oceniają tak samo. Może byś
    > jakoś uzasadnił te twoje wnioski.

    Jeśli mój pracodawca mnie tak ocenia, zwalnia mnie. Jesli ja kogoś tak
    oceniam - nie kupuję u niego, nie zamawiam usług. Natomiast na sędziego,
    policjanta jestem skazany, nie mam wyboru...
    Przykłady, proszę bardzo:
    a) sedzia domaga się umowy o pracę, mimo że pracodawca i pracownik
    potwierdzają, że pracownik w takim i takim okresie pracował w takiej firmie,
    mimo ze jest odpowiednie świadectwo pracy. Sędzia ów fakt braku dokumentu
    umowy o pracę zauważa po.... 2,5 roku prowadzenia sprawy. I upiera się, że
    jest mu ten dokument niezbędny. Oto brak logiki w myśleniu.
    b) sędzia... zabiera akta do domu. W sekretariacie sądu usłyszałem, że akt
    mojej sprawy nie ma obecnie w sądzie, bo sedzia, która sprawę prowadzi,
    często zabiera akta do domu. "Pan przyjdzie za tydzien, może będą..." Oto
    przykład chyba na łamanie prawa przez sędziego.
    c) policjant w uzasadnieniu, dlaczego sprawę nalezy umorzyć, pisze: "Bo
    wskazany przez poszkodaowanego sprawca twierdzi, że nie był sprawcą".
    Rzeczywiście, sprawca nie przyznał się, a to, że byli świadkowie, były
    dowody - co to jest warte.... Oto dowód na - nie wiem, jak delikatnie to
    ująć...
    d) sędzia, który po raz nie wiadomo wysyła pismo pod adres, pod którym dawno
    już nie przebywam, choć nie wiadomo ile razy wołami pisałem, że mieszkam i
    jestem zameldowany gdzie indziej i proszę pod wskazany adres kierować
    korespondencję... Sędzia nie rozumie, nie czyta???? Oto przykład na lenistwo
    sędziego.
    e) dostaję pismo, że mam się stawić w sądzie o 12.00. Stawiam się. Jest godz.
    12.10 - pukam do drzwi, ale jestem wypraszany. 12.20, 12.30... Dopiero przed
    13.00 zaczyna się moja sprawa. Oto przykład na niechlujstwo organizacyjne
    sędziego.

    >
    > > Nauczyłem się, że jeśli pracodawca/kontrahent nie wypłaci Ci pieniędzy,
    nie m
    > a
    > > sensu sprawy kierować do sądu, jeśli ktoś wybije Ci szybę w samochodzie,
    a Ty
    > > wiesz, kto - nie ma sensu sprawy kieować do sądu ani zgłaszać na
    policję...
    >
    > Bo?

    Wolę zamiast "bo" używać "dlatego że". Dlatego że będzie to wymagało ode mnie
    kontaktu z sędzią, który przegląda "na szybko akta" w trakcie sprawy na
    wokandzie, który nie potrafi dotrzymywać terminów, ale potrafi wzywać mnie
    kilka razy w tej samej sprawie, w ogóle nie odnoszac się do moich uzsadanień,
    dlaczego to jest zbędne, bo będę musiał sędziemu udawadniać, że ten
    dokument "jest w aktach", i pomagać mu w znalezieniu tegoż...

    > > Proszę o jedno: dlaczego tacy ludzie zostają sędziami? Dlaczego nikt nie
    > > ocenia ich pracy?
    > >
    >
    > Jacy ludzie? Ci gwałciciele?
    >
    Skoro ironizujesz, to powiem, że do gwałtu trzeba jakiegoś zaangażowania.
    Sędziów o zaangażowanie w swoją pracę nie podejrzewam.

    Johnson,
    gdybyś był elektrykiem (a o takie cenne kwalifikacje nawet Cie nie
    podejrzewam), który by mi się wymądrzał co on to wie na temat instalacji
    elektrycznej zamiast po prostu ją wykonać, zwolniłbym Cię na zbity pysk.
    A Ty z lubością wskazujesz na niuanse, nieścisłości, realizujesz się w ironii.
    Ten sposób dysputy, jakie Ty prowdzisz, jest nieżyczliwy wobec Twojego
    adwersarza. Bądź surowy, ale życzliwy. Wyjaśniaj lub przynajmniej staraj się
    wyjaśnić. To bardzo trudne - trudniejsze niż puste słowa i "inteligentna"
    ironia.

    Pzdr
    Andrzej

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1