eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworyby › Re: ryby
  • Data: 2022-09-14 03:37:05
    Temat: Re: ryby
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2022-09-12, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 12.09.2022 o 02:17, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> To w takim razie jest błąd w samych założeniach ekstrapolacji dawek z
    >>> hioszimy i nagasaki, które były raczej "zupogenne". Nic dziwnego, że
    >>
    >> ZCP, w jednym z tych art. co odnosił się do naszej dyskusji było
    >> pokreślone, że chodzi o małe dawki, jak rozumiem wystepujace już po
    >> latach. W końcu nie zrobili z tego miejsca getta i ludzie z poza
    >> Hiroszimy się tam później tez osiedlali.
    >
    > W artykule który podał olin było pisane o dużych dawkach z hiroszimy i
    > nagasaki.

    No ale mówię, że są art. które odnoszą się tam do małych dawek, bo w
    końcu takie tam po latach występują.

    >> Z tymi szczepionkami to dziwnie jest i chyba nikt tego nie ogarnia mam
    >> wrazenie.
    >
    > Tak naukowo to nic dziwnego w nich nie ma - coś jak szczepionka na grype
    > i tak samo działa. Wszystko działa perfekcyjnie zgodnie z dotychczasową
    > wiedzą. Gdyby nie religia dookoła tego, to nikt by się nie dziwił, ze
    > działa niecałe pół roku, raczej nie działa na przyszłe mutacje i trzeba
    > się szczepić co sezon, żeby miało sens. Problem w tym, że wytworzono
    > "naukowy konsensus" a jednocześnie okazuje się, że oczekiwania tego
    > konsensusu mają się nijak do praktyki, która jest jednak zgodna z
    > klasyczną wiedzą o wakcylologii... No i głupia sprawa - jak tu się z
    > twarzą wycofać...

    Z jednej strony są te dane, że szczepionka po tych paru miesiącach za
    specjalnie nie chroni, z drugiej wszyscy się zachowują jakby chroniła i
    z obserwacji wynika, że chroni. Mnie też w końcu dopadło po 9 miesiącach
    od dawki przypominającej, uj wie skąd (a nie mam za dużo fizycznych
    kontaktów), a 3 miesiące wcześniej miałem w domu prądkującą żonę i
    musiałem się nałykać parę kg wirusa i nic. Kupę ludzi tak ma i jakoś
    trudno dopatrzeć się w tym wszystkim sensu.

    >>> Gdyby nie maechanizm naprawy DNA, to organizmy żyłyby raczej krótko,
    >>> więc jakiś bodziec żeby taki mechanizm powstał i nie zanikł jest konieczny.
    >>
    >> Ale czy promieniowanie jonizacyjne pomaga w ulepszaniu tego mechanizmu?
    >
    > Skoro pracownicy "narażeni" na małe dawki są bardziej odporni na raka to
    > czysta koincydenicja mówi że tak (oczywiście jak wielokrotnie
    > podkreślałem budząc śmiech olina - koincydencja to tylko koincydencja -
    > ci mogą się po prostu zdrowiej odżywiać). To działa na oko podobnie do
    > systemu immunologicznego - jak nie jest "terenowany" małymi dawkami to
    > jest mniej skuteczny.

    A są faktycznie bardziej odporni na raka? Jakoś się o tym nie słyszy.
    Inaczej mielibyśmy już cały rynek radiaktywnych suplementów
    zwiększających odporność.

    >>> Wybacz ale nie rozumiem:P Jest taki LNT dla na przykład żelaza czy magnezu?
    >>
    >> W sensie, ze są zawsze podawane minimalne dawki, które uznaje się za już
    >> szkodliwe i jest to dodatkowo podzielone na efekty ostre i chroniczne.
    >
    > No ale to jest właśnie zaprzeczenie LNT - jest próg.

    To jest bardzo zbliżone podejście, bo nie bardzo jest jak zbadać efekty
    dla niskich stężeń wielu substancji.

    >>>> A wiemy, że nie? Czy dowolna dawka UV jest obojętna?
    >>>
    >>> Metody naukowe nie polegają na tym, że stawiamy tezę i ktoś ma udowodnić
    >>> że nie:P
    >>
    >> Dlaczego nie? Pewnie połowa co lepszych prac się na takim schemacie
    >> opiera :)
    >
    > E chyba nie. Albo dokonała się jakaś rewolucja w metodach naukowych o
    > której nie wiedziałem.
    > https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/teori
    a-mechanik-hipotezy-od-teorii-nie-odroznia-komiks.jp
    g

    Bardzo często tak jest, że ktoś stawia jakąś tezę a inny ktoś ją
    udowadnia lub zaprzecza.

    >> Tylko jakby było to promieniowanie monochromatyczne to miałbyś podstawy
    >> aby nie kupować. Z faktu, że jedzenie rzodkwi jest korzystne, nie
    >> wynika, że korzystne jest jedzenie związków rtęci, które sie tam tez
    >> mogą znależć.
    >
    > No ale rozmawiamy o LNT dla promieniowania słonecznego. Promieniowanie
    > jonizacyjne też ma różne widma.

    E, nie rozumiem. Tu jest mieszanka kilku czynników, jak możesz
    twierdzić, że wszystkie są korzystne tylko dlatego, że wszystkie
    występują? COś może być korzystne, coś nie. Ogólnie światło słoneczne
    jest potrzebne, ale czy na pewno wszystkie jego składowe?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1