eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzygody fotograficzne z BORem i policja › Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
  • Data: 2013-05-17 14:51:03
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-05-17 14:46, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 17.05.2013 14:41, Liwiusz pisze:
    >
    >>> Jeszcze się nie spotkałem - czyli przepis jest skuteczny.
    >>
    >> Każdy grabi argumentację w swoją stronę ;) Twierdzisz, że biedni
    >> weterynarze zaciskają zęby i leczą rude psy, bo im przepis każe. Ja
    >> twierdzę, że robią to z chęci zysku :)
    >
    > Leczenie to akurat zły przykład - wróć może do sprzedaży.

    Ale po co wracać? Przecież to jest zupełnie nieistotne. Ktoś tu obok
    pisał o cyganach, co odszkodowanie wygrali. Czyli nawet nie musi być
    przepisu o nakazie sprzedaży, wystarczą ogólne reguły w kc. Cyganie się
    wycyganili i wygrali trochę grosza w sądzie. Koniec tematu, wielkie mi
    mecyje.



    > I nie, ja nie twierdzę, że wszyscy na przekór sobie sprzedają klientom
    > bez wybrzydzania. Ja tylko twierdzę, że działa na tych, co z powodu
    > własnej, krótkowzrocznej głupoty chcieliby komuś dokuczyć (jak np.
    > zdarzało się w USA w stosunku do osób na oko bliskowschodniego
    > pochodzenia po 9/11). Tak, w USA, w tej "ostoi kapitalizmu".

    A w Wielkiej Brytanii za takie "okołobliskowschodnie" pochodzenie mogą
    zastrzelić. Policjanci. Czyli państwo.

    Nic nie ma pewnego na świecie. A państwo nie jest niczego gwarantem,
    zwykle jest antygwarantem.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1