eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo wlasnosci do programuRe: prawo wlasnosci do programu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.astercity.net!not-for-mail
    From: "GT!" <d...@a...waw.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: prawo wlasnosci do programu
    Date: Mon, 2 Jun 2003 20:28:55 +0200
    Organization: Aster City Net
    Lines: 76
    Message-ID: <bbg4og$1oig$1@foka.acn.pl>
    References: <bbfdar$1ga9$1@foka.acn.pl> <bbfkd2$lej$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: 212.76.43.102
    X-Trace: foka.acn.pl 1054578257 57936 212.76.43.102 (2 Jun 2003 18:24:17 GMT)
    X-Complaints-To: a...@a...net
    NNTP-Posting-Date: Mon, 2 Jun 2003 18:24:17 +0000 (UTC)
    X-Tech-Contact: u...@a...net
    X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:148285
    [ ukryj nagłówki ]

    > Po pierwsze
    > Prawa autorskie majatkowe do programu sa Twoje, jesli oczywiscie nie byles
    > w tej firmie zatrudniony jako tworca oprogramowania.

    tak, to juz wiem. mam nawet cala ustawe z dnia 4 lutego 1994 r.

    > Po drugie
    > Czy posiadasz umowe o dzielo na papierze i kto ja podpisywal ze strony
    > pracodawcy?

    nie posiadam takiej umowy. zlecenie to nie bylo oficjalne. kolega z pracy
    poprosil mnie aby stworzyl, tylko dla niego, baze danych i program ja
    obslugujacy. efekt byl tak dobry, ze caly jego dzial zaczal tego uzywac. po
    jakims miesiacu okazalo sie ze z tego programu kozysta jeszcze pare innych
    dzialow ( w mniejszym stopinu ale jednak ), wiec te pare dzialow uznalo moj
    program jako standard dzialajacy w firmie. kierownicy i dyrektorzy
    wszystkich tych dzialow wyrazili poparcie dla mojej oferty (slownej),
    pozostalo jedynie uzyskac zgode mojego bylego dyrektora. dowiedzialem sie
    niedawno, ze moj dyrektor uznal, ze program byl robiony w firmie i nalezy do
    firmy (co jest maksymalna bzdura, zreszta mam swiadkow na to, ze program byl
    robiony w domu).

    > Po trzecie
    > Czy posiadasz w domu zrodla (z tego co piszesz, wnosze ze nie, ale wole
    sie
    > upewnic)?

    pisalem program w domu i testowalem go na domowym serwerze. co jakis czas
    zanosilem z domu do firmy poprawiona wersje (zreszta serwer programu w
    firmie tez nalezal do mnie), wiec zrodla do aktualnie dzialajacej wersji mam
    w domu. przed odejsciem, moj kierownik dal mi komputer firmowy abym na nim
    zainstalowal serwer mojej aplikacji. uczynilem to, zabierajac moj komputer
    do domu. nie udostepnilem jednak nikomu zadnych hasel dostepu do niego bo
    chcialem to uczynic w chwili gdy mi zaplaca.

    > Po czwarte
    > Czy firma obecnie korzysta z tego oprogramowania?

    kozystaja. wdrozenie mojego programu usprawnilo prace paru dzialow i
    usprawnilo wymiane informacji miedzy nimi. wiele osob mowilo mi ze nie
    wyobraza juz sobie pracy bez tego programu, dla innych skolei nie zrobi
    roznicy czy program bedzie czy nie.

    > Po piate
    > Czy podpisywales jakies umowy odnoscie zbycia praw autorskich majatkowych?

    jak juz wczesniej pisalem nie podpisywalem zadnych umow. moje obowiazki jako
    pracownika byly serwisowanie komputerow i nie nalezalo do nich tworzenie
    takich aplikacji. przyznam sie, ze stworzylem ten program aby zablysnac i
    moze zmienic stanowisko np. na tworce taki programow. stalo sie inaczej, moj
    kierownik wyslal mi maila (ja maila skasowalem ale zdazylem go przeslac
    jeszcze koledze z firmy i on go jeszcze ma) z dokladnie opisanymi
    obowiazkami i z informacja ze tym mam sie w pracy zajmowac i niczym innym.
    nie bylo sensu dluzej pracowac w tej firmie wiec zlozylem rezygnacje.

    > Pozdrawiam
    > Slawek.

    jakis czas temu pisalem tutaj na temat mojego problemu ale wtedy nie znalem
    jeszcze odpowiedzi mojego dyrektora. wtedy zaproponowano mi dwa sposoby:
    1. oddanie im danych z bazy w czytelnej formie. jestem w stanie z powrotem
    umiescic im je w pliku excelowskim.
    po oddaniu danych (z wczesniejszym uprzzedzeniem o takiej sytuacji) zabrac
    poprostu program.
    2. wystawic im fakture za uzywanie mojego programu (oczywiscie mnie
    wysmieja) i domagac sie swoich praw na drodze sadowej.

    osobiscie wolalem uniknac sadow. nadal chcialbym zalatwic to w inny sposob
    ale nie podoba mi sie podejscie mojego dyrektora wiec chcialem sie
    zorientowac jakie mam szanse w sadzie. i czy mam podstawy do tego aby
    skierowac te sprawe do sadu.

    wielkie dzieki za zainteresowanie sie moim postem.
    pozdrawiam, GT!


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1