eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo autorskie do tekstu stworzonego w ramach umowy - pytanie.Re: prawo autorskie do tekstu stworzonego w ramach umowy - pytanie.
  • Data: 2009-11-22 20:05:26
    Temat: Re: prawo autorskie do tekstu stworzonego w ramach umowy - pytanie.
    Od: t...@o...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > On Sat, 21 Nov 2009, Adam wrote:
    >
    > > Witam Was,
    > >
    > > Podpisałem umowę z firemką, która miała mnie pozycjonować w googlach. W ramach
    > > umowy mam m.in. :
    > >
    > > "1. Ciągłe pozycjonowanie .... (tu opis tego ..)
    >
    >  Wniosek: "usługa na warunkach zlecenia".
    >  Dobry?
    >
    > > 2. Utworzenie konta dla statystyk Serwisu, w celu odpowiedniego monitoringu
    > > efektywności pozycjonowania
    > > 3. Stworzenie odpowiednio nasyconej treści, oraz optymalizację kodu witryny pod
    > > kątem wyszukiwarek."
    > >
    > > Co do opłat, to dotyczą one tylko punktu 1.
    >
    > IMO - błąd.
    >  Masz zapis o PRZEKAZANIU treści wraz z PRAWAMI oraz możliwością
    > MODYFIKACJI, czy nie?
    >  Sądząc z opisu - nie.
    >  Treść 3. jest więc "dzierżawiona".
    >  Chyba trudno domniemać inne założenie.
    >
    >  Wg ustawy mamy art.43 oraz art.65., rzuć okiem:
    >
    > http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ust
    awa%29
    >
    > > Generalnie, "współpraca nie układa się" - to mało powiedziane.
    > >
    > > Gość nie był w stanie przez 7 miesięcy ustawić mojej strony w pierwszej
    > > dziesiątce wyników, a tekst na stronę o którym będzie mowa (i którego dotyczy
    > > pytanie) pisał 3,5 miesiąca. Teks czyli content, odpowiednio nasycona treść.
    > > I po tym wszystkim, żeby było śmiesznie  to on wypowada umowę ;-) eheh (na razie
    > > mailem..).
    >
    >  Ważne w jaki sposób umowa została zawarta.
    >  Patrz art.77 KC (link niżej).
    >
    > > Ponadto, oczekiwał, że za ten tekst (tworzony 3,5 miesiąca..) zapłacę
    > > 50 zł - ale o płatności za to - nie dość że nie było  napisane w umowie, to
    > > jeszcze jest napisane w punkcie 3 tak jak jest napisane czyli że jest w cenie,
    > > za free (bo i tak zostało to wynegocjowane).
    >
    >
    >  Może ustal, jak brzmi treść p.3?
    >  Bo z tego co napisałeś, zobowiązał się do STWORZENIA, nie do PRZEKAZANIA.
    >  A z sumy zapisów wyżej mi wychodzi, że skoro odpłatne ma być "pozycjonowanie",
    > to BEZ przekazania treści.
    >
    >  Autor ma napisać, może (!) użyć na Twojej stronie (albo zrobić cokolwiek)
    > aby "spozycjonować" i za to należy się (mu) wynagrodzenie.
    >  Umowa się kończy, autor zabiera zabawki i się rozstajecie.
    >  Nie ma lekko, brak zapisu o przekazaniu jest "groźny", a pomysł
    > z nieodpłatnością taki sobie :| (szczególnie, jeśli ani raz nie
    > nastąpiło wynagrodzenie z umowy).
    >
    > > Napisał mi: "Jutro wysyłam do pana listem poleconym pismo o natychmiastowym
    > > rozwiązaniu umowy. Na podstawie ustawy o prawach autorskich  oraz o ochronie
    > > praw autorskich cofam także pozwolenie na wykorzystywanie  tekstu stworzonego
    > > przez nas a do dnia dzisiejszego widniejącego na pańskiej stronie. Daje Panu 48h
    > > na usunięcie go. Po tym czasie zacznę naliczać opłatę 50 PLN za każdy dzień
    > > używania tego tekstu przez Pana."
    >
    >  IMVHO to ostatnie może obrócić się przeciw niemu - przejrzyj w archiwach
    > opisy spraw, kiedy wygrywający dopłacili do interesu :>
    >  Oczywiście przez to, że zażądali dużo za dużo (a sąd dzieli koszta
    > "w proporcji").
    >
    > > I to jest moje pytanie do Was i prośba o podpowiedź. Czy koleś może mi zabronić
    > > używania tekstu który był stworzony w ramach umowy  o pozycjonowanie dla mojej
    > > strony ? Czy może mnie obciążać w sposób który napisał - jeśli nie ma w ogóle
    > > takiej pozycji w cenniku i w umowie ?
    >
    >  Obstawiam, że 2x tak.
    >
    >  Popatrz na to z innej strony: czy chcesz SAM honorować tę umowę i płacić
    > wg ustaleń?
    >  Nie?
    >  To na jakiej podstawie chcesz domagać się czegoś od zleceniobiorcy?
    >  Na tej, że mu nie zapłacisz? ;)
    >
    > > koleś nie ma żadnego prawa kazać mi czegokolwiek usuwa.
    >
    >  Przecież NIE KUPIŁEŚ tego tekstu.
    >  Czyli może (kazać).
    >
    > > Poza tym, jeśli w umowie nie ma o tym co dzieje się jeśli zrywa umowę, to jak wg
    > > kodeku cywilnego - przysługują mi prawa ?
    >
    >  A to inna sprawa.
    >  Być może:
    >
    > > pozywać od odszkodowanie ? Raz że za bezzasadne zerwanie umowy,
    >
    > ...a jaką karę umowną zapisaliście?
    >  Jak nic, to popatrz niżej (art.746.2)
    >
    > > dwa że nie wypozycjonowania mnie - naraziło mnie na straty ?
    >
    >  Jak je rzetelnie wyliczysz, to być może.
    >  Może ktoś zechce skomentować, czy widzi sens i możliwości.
    >  Popatrz ale na ten sam p. co wyżej: nadmierne żądanie może się skończyć
    > koniecznością dopłacenia do kosztów sądowych (w tym adwokata strony
    > przegrywającej!)
    > BTW: KC masz np. tu:
    > http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    >  Masz tam o umowie zlecenia (w tym warunkach "zrywania") oraz
    > o odszkodowaniu ze strony dłużnika.
    >
    >  Popatrz na art.361 i art.746.2
    >
    >
    > pzdr, Gotfryd


    Serdecznie dziękuję za bardzo pomocną i wyczerpującą odpowiedź !!!!!

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1