eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawa swiadkaRe: prawa swiadka
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.tb3-253.telbes
    kid.pl!not-for-mail
    From: Robert Tomasik <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: prawa swiadka
    Date: Tue, 27 Aug 2024 14:00:38 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <vakf56$7md$4@news.chmurka.net>
    References: <1p0q24xc7l2g3$.86dqt6wawc2r$.dlg@40tude.net>
    <va58ka$cv5$1@news.chmurka.net> <va5lq8$u32$16@news.chmurka.net>
    <1kwq3xqai7tni$.1ozno3v366p6j$.dlg@40tude.net>
    <va7knu$hr0$1@news.chmurka.net>
    <11cyo1hqgf593$.12uhpo6q5jf02.dlg@40tude.net>
    <vacnee$1depk$1@dont-email.me> <vacvlt$b5f$9@news.chmurka.net>
    <vadjpe$1hsk9$1@dont-email.me> <vadurl$hhi$2@news.chmurka.net>
    <vae26l$1jt6g$1@dont-email.me>
    <13p421k0t2ks5.b9m67ymbkoau$.dlg@40tude.net>
    <vaeufj$al4$1@news.chmurka.net>
    <f47i12mrm99l.1lzq0b06bt1xo$.dlg@40tude.net>
    <vaifse$9o2$7@news.chmurka.net> <vaiho7$gha$1@news.chmurka.net>
    <vaii6i$9o2$9@news.chmurka.net> <vail17$gha$4@news.chmurka.net>
    <vainb4$9o1$7@news.chmurka.net>
    <1...@4...net>
    <vajkmd$lcs$3@news.chmurka.net>
    <cbbfb900efe0$.1dy3vxrzs4plu.dlg@40tude.net>
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Tue, 27 Aug 2024 12:00:38 -0000 (UTC)
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="RTomasik";
    posting-host="tb3-253.telbeskid.pl:185.192.243.253";
    logging-data="7885"; mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: Mozilla Thunderbird
    Cancel-Lock: sha1:ARPVJ+sM/PFp5BXGyxGswnNoz2U=
    sha256:UIzfTgls5uIi9CAGAKrkZbk3DB4/RCMsQX2yxC3kSz8=
    sha1:HM1+Smivp+54Qh++wrcbFgNpMy8=
    sha256:NSIXVjK3v2qJncsF7M/RwPBzMrBppzA11VzdPsFhg4Q=
    Content-Language: pl
    In-Reply-To: <cbbfb900efe0$.1dy3vxrzs4plu.dlg@40tude.net>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:856485
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 27.08.2024 o 12:27, J.F pisze:
    > Ojciec też najpierw szukał sam, potem szukał znajomego policjanta,
    > potem go policjanci przetrzymali, potem zadawali głupie pytania,
    > cenny czas leciał, a informacje może się rozmywały.

    To jest jeden z powodów, czemu walczę z wypisywanymi tu nagminnie przez
    niektórych mądralińskich głupotami. Bo tak naprawdę dawno bym porzucił
    to "hobby", gdyby nie to, że takie internetowe mądrości Shreka, Kviata i
    temu podobnych mędrców czasem wręcz zabijają ludzi. Bardzo często ludzi
    przychodzą i się powołują na to, że przeczytali w Internecie, że Policja
    ma się tym zająć, a policjanci z leniwości i niewiedzy twierdza inaczej.

    I wiesz co się wówczas robi? Przyjmuje to zawiadomienie, by debil na
    Ciebie nie napisał skargi. Dostanie za dwa miesiące postanowienie o
    odmowie wszczęcia i będzie "w punkcie wyjścia", to zrozumie, czemu
    niewywiązanie się z umowy nie jest oszustwem. Jak jest oporny, to
    napisze odwołanie i po pół roku mu to sąd potwierdzi. Bardzo oporni będą
    dalej utrzymywać, że to zmowa organów ścigania. Tego, że to wynika
    wprost z ustawy taki nie pojmie, bo Shrek napisał inaczej. A mogliby
    złożyć w postępowaniu nakazowym pozew i za 2~3 tygodnie mieć tytuł
    wykonawczy, a po kolejnych 14 dniach prawomocny.

    Najgorsza jest argumentacja, że jak postraszył wiedzą internetową, to
    policjant przyjął, czyli jest prawdą, co piszą w Internecie. Prawdą nie
    jest, ale tylko mądrzy to rozumieją. Po prostu czasem policjant na co
    dzień zajmuje się czymś innym i przyjmie zawiadomienie, nie próbując w
    ogóle wnikać w merytorykę. Czasem jest to kwestia "dyspozycji dnia" i
    tez szybciej mi napisać kilka zdań, niż takiego "wiejskiego filozofa"
    przekonywać, że to nic nie da. Czasem gość wchodząc zaczyna już
    wymieniać prominentne osoby, które zna i tez widać gołym okiem, że to
    "idiota", więc nawet nikt nie próbuje mun pomóc. Niech się zali na
    postanowienie.

    No i jeszcze jest statystyka. Czasem widać "gołym okiem", że coś nie
    jest przestępstwem, ale wyniknął nowe nieznane okoliczności i okazuje
    się, że jednak jest. Przy czym pomysł, by przyjmować każde bzdurne
    zawiadomienie tylko dlatego, że w przyszłości może się okazać, że to był
    element światowego zamachu na naszego Prezydenta nie jest trafna.

    Gdyby ojciec - wracając do Wadowic - zadzwonił na 112, to dyspozytor
    powiadomiłby wszystkie konieczne służby bez względu na to, czy jego
    wujek, to policjant, czy ksiądz. Ale on przekonany, że dziecka w takim
    wypadku Policja nie będzie szukać - bo tak piszą w internecie - szukał
    znajomego policjanta, a ten robił po prostu coś innego i nie mógł zająć
    się tematem od razu - zresztą też nie wiedząc, na ile to pilne. Powinien
    "zepchnąć" dzwoniącego na 112, ale pewnie zabrakło mu charyzmy.
    Pomijając znane nam wszystkim skutki tez bym uznał, ze poszukiwanie
    dziewczynki, która zamiast jechać do szkoły zadzwoniła do taty, że się
    źle czuje i nie pojedzie też nie wydaje mi się uzasadniać wzywania
    śmigłowców. Dzieci zazwyczaj nie umierają na klombach w środku miasta -
    to zmarło.

    Winą dyżurnego przy okienku było z kolei to, że nie wypytał mężczyzny,
    który przyszedł do konkretnego policjanta o powód i nie zareagował, ale
    prawie nigdy się tego nie robi. Skoro gość przyszedł do określonego
    policjanta, to widać to ten policjant ma sprawę załatwić. W 99,(9)%
    przypadków ten schemat się sprawdza. Tu - jak wiemy - nie. Czy dziecko
    udałoby się uratować w tym konkretnym wypadku, to już sprawa osobna. O
    ile piszą w internecie, to nie zmarła z powodu hipotermii. Ale raczej
    jej to nie pomogło i byłoby mniej "brudu", gdyby znaleziono ją szybciej
    - nawet gdyby nie udało się jej uratować.

    Ludziom się wydaje często, że każdy policjant się na wszystkim zna. Tak
    nie jest. Starszy, doświadczony policjant ma w telefonie numery do
    starszych doświadczonych policjantów z innych "działek" i zanim coś
    zrobi "na zdrowy rozsadek", to zapyta. Wszystkich procedur nikt nie zna,
    bo one za często się zmieniają. Czasem się zmieniają, zanim poprzednie
    wejdą w życie. W wielu momentach, nie wiedząc, jakie są wytyczne robi
    się coś "na zdrowy rozsądek", no i tu czasem zdrowy rozsądek nie
    zadziała, a czasem w większości wypadków by zadziałał, w danym
    konkretnym nie zadziała. Badający sprawę post factum (wewnętrzni,
    prokurator, dziennikarze) nie analizują, czy to "mogło się udać", tylko,
    "czy wysłałeś kwitek A7", co było w algorytmie z 1995 roku. Tylko mądrzy
    zrozumieją, o czym piszę.

    Z tymi telefonami do kolegi, to działa to tak, że do niego dzwonią inni
    pytać o jego działkę. Przy czym ludzie (a zwłaszcza młodzież) są różni.
    Jak jest taki policjant, co to nikomu nie pomoże, a wręcz 5 minut po
    "szychcie" telefonu nie odbierze, to od niego telefonów się też nie
    odbiera. To dość szybko uczy pokory, ale czasem może się odbić na jakimś
    przypadkowym pokrzywdzonym. To po prostu życie. Trafisz na lekarza, co
    się nie zna, ale się nie przyzna, to Cię wyleczy tak, ze do grobu
    trafisz - ale byleś u lekarza.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1