eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopotrąciłem pieszego! › Re: potrąciłem pieszego!
  • Data: 2004-02-09 09:30:30
    Temat: Re: potrąciłem pieszego!
    Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    dzieki za pomoc, czekam na inne ewentualne porady.


    > jesli nawet to nieoczekiwane wtargniecie pieszego na jezdnie nie moze byc
    > uznane za wine kierjacego pojazdem...

    dzieki za odrobinę otuchy. ale czy jego nietrzeźwość stanowi jakiś plus dla
    mnie w sprawie, czy jest bez znaczenia? bo jesli stanowi, to nie wiem, jak mam
    powiedziec przed sądem, że to niedopatrzenie policji...mam brac jakiegos
    prawnika, czy co ;)

    > Grunt ze wszyscy zyja i ze tylko auto pocharatane... mysle ze w najgorszym
    > wypadku dostaniesz wyrok w "zawiasach"
    > NIc wiekszego nie przewiduje

    auto to pryszcz, bo i tak z AC idzie, a o kolesiu mi nie chcieli nic w
    szpitalu powiedziec, bo nie mam jego dokładnych danych, ale jak go zabierali,
    to wyglądąłą spoko, chciał wstać isc do domu, wyrywał się sanitariuszom.
    co do wyroku w zawiasach, to też mi powiedział policjant, ze to w najgorszym
    wypadku - niekarany jestem, trzeźwy etc - ale czy to oznacza, że mogą uznać,
    że mimo, iż wtargnął na jezdnię, to jest to moja wina?!? i czy bardzo ważni są
    świadkowie, którzy potwierdzą moją wersję? mam namiar na jednego... a, żona
    poszkodowanego przybegła tam i była wyjątkowo wredna - powiedziała, że "nie
    odpuści"... nawiedzona baba, ale czy ona coś może? a, i czy wyroku w zawiasach
    zabierają mi też prawo jazdy, czy nie jest to jednoznaczne?
    z góry dzięki!

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1