eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoporada do 158 pp1 kk › Re: porada do 158 pp1 kk
  • Data: 2005-02-02 17:58:48
    Temat: Re: porada do 158 pp1 kk
    Od: "Andrzej" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > > >Dzis otrzynmałem pismo z prokuratury o wznowieniu postepowania w
    > swietle
    > > > > art 158 pp 1 kodeksy karnego.
    > > >
    > > > Cos sciemniasz albo prokurator niedouczony. Skoro biliscie sie 1 vs 1 -
    > to
    > > > nigdy kwalifikacja nie moze byc z art. 158 kk, bo tam trzeba min 2 vs 1
    > >
    > > To fakt, policja opisała to zdarzenie niejako był bym ze znajomymi. I
    > dodała do
    > > akt ze pobicie wyglądało ze w kilku biliśmy biednego poszkodowanego. Tak
    > nie
    > > było , ale trudno im to udowodnić.
    >
    > Trzeba bylo isc samemu, bo wtedy bys nie odpoiwadal z 158 ale z 217 lub
    > 157/2, ktore to przestepstwa sa scigane z osk . prywatnego i pokrzywdzony
    > musialby zajac postawe aktywna w tym postepowaniu (na starcie zaplacic 300
    > zeta), co najczesciej konczy sie tym ze mu sie nie chce (przy takich
    > drobnych sprawach) i sprawa sie w ogole nie zaczyna.

    Jak widać warto znać troche prawo, no niestety dałem sie wkopać ze byłem z kims
    a to juz inny paragraf.
    Nie wiem czy przy rozprawie da sie zmienić (przekonać),że powinno to być ścigane
    z innego art. ?


    > > Sam nie wiem co gorsza , czy rok w zawiasach czy kilkaset złotych grzywny.
    >
    > Lepsza kara w zawiasach, bo siedziec nie pojdziesz a ona zatrze sie (zniknie
    > z twoich papierow) po okrsie proby (tj najpewniej po 2 latach) plus 6
    > miesiacach, a jesli dostaniesz grzywne to po 5 latach, a na twoj wniosek
    > MOZE (jesli sad zechce) po 3.

    Rozumiem , dziękuje..

    > > Czy jak sie kompletnie pogodze, pojednam z pokrzywdzonym, to jakies
    > okolicznosci
    > > łagodzące dodatkowo są możliwe ?
    >
    > I zaplacisz mu troche kasy tytyulem zadoscuczynienia - nigdy nie zaszkodzi.

    Odpada , nic mu nie zapłace. Nie zasługuje na to.

    > > jak najlepiej sie zachować w takiej sytuacji. Nie mam doświadczenia w
    > takich
    > > sprawach , ani nie znam prawa tak dobrze, stad moje pytania
    >
    > Widac z wszystkiego tu drogim forumowiczom nie mowisz i policja ma na twoja
    > osoba jeszcze jakies kwity. Najlepiej sie przyznaj, wyraz skruche i postaraj
    > sie pojednac z tym ktoremu wpierdzieliliscie - kara i tak Ciebie nir ominie,
    > ale bedzie mniejsza. Idz na Polije i zaproponuj dla siebie kare w trybie art
    > 335 kpk - szybciej sprawa sie skonczy, szybciej zacznie biec okres zatarcia
    > skazania i szybciej sie to dla Ciebie skoczny. Nastepnym razem bedziesz
    > madrzejszy.

    Opowiedziałem historie w miare klarownie, i nie próbuje tu nic ukryć , bo
    dlaczego miałbym kłamać. Policja zna wersje poszkodowanego ze było nas wiecej,
    co ja dementuje. I tu są różnica. Poszkodowanego nie ma juz w miejscu
    zamieszkania od 6 lat. Ja sie zgłaszalem na wezwania , on nie. Nie wiem czy
    teraz sie zgłosi , wątpie szczerze.

    Troche nie jest mi na ręke przyznawać sie do rzeczy których nie zrobiłem. znaczy
    może to by było na ręke tym którzy będą to rozpatrywać, ale napewno nie mnie.

    A to że następnym razem będe mądrzejszy to napewno. Już jestem , bo sprawa
    ciagnie sie tak jak mowilem od 1999. A ja jakoś juz nie robie takich rzeczy. I
    tak to był jedyny taki przypadek w moim życiu i dosc ostro mnie potraktowali
    takimi zarzutami , ;-(




    > Cezar
    >

    ---
    Andrzej


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1