eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicja pomaga › Re: policja pomaga
  • Data: 2019-06-13 20:00:35
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.06.2019 o 10:30, J.F. pisze:

    >> Nie no - nie chce mi się wierzyć, żeby planowe przyjęcia były przez sor.
    >
    > Zadzwon do oddzialu i spytak gdzie sie zglosic :-)

    Zapytają o skierowanie;)

    >> Znałem taki przypadek że przez chilę tak było, bo był remont planowych
    >> przyjęć, ale wszyscy zgodnie twierdzili, ze dyrektor się z chujem na
    >> głowy pozamieniał.
    >
    > Bo ja wiem ... SOR to tylko nazwa.

    Nie tylko.

    > Wchodzisz do tego pierwszego - jest "rejestracja" , obok jak pisalem -
    > stanowisko lekarza rodzinnego, ktory moze wypisac skierowanie ... sam
    > juz nie wiem - do szpitala, czy na SOR.

    No więc nie piszesz o SOR.

    > Skoro lekarza na SOR sciagaja z oddzialu w razie potrzeby, to co za
    > roznica czy sciagna go w celu przyjecia pacjenta ?

    To odwrócę pytanie. Skoro na SOR ściągają lekarza, to co za różnica czy
    nie ściągną go na kawę (albo flaszkę)? Skoro katetki i tak jeżdzą po
    mieście, to co za różnica czy nie będą woziły nowobogackich jak u
    ruskich. Różnica jest taka, że SOR to specyficzny twór służący
    specyficznemu celowi. I umieszczono to nawet w nazwie. NIe służy on ani
    planowym przyjęciom ani wystawiania certyfikatów zdrowego aresztanta.

    > No i kolejna sprawa - majac skierowanie do sprawy mniej pilnej, sprobuj
    > sie umowic na przyjecie.
    > Nie da sie telefoniczne - prosze przyjechac, stawic sie w tej
    > rejestracji/SOR, przyjdzie lekarz, oceni, wyznaczy termin przyjecia ...

    Cały czas po prostu nie wierzę, że ze skioerowaniem idze się na SOR.
    Widzę, że używasz SOR i rejestrację zamiennie, a tak nie jest.
    Przynajmniej w normalnych szpitalach. Choć znając naszą służbę zdrowia
    niewykluczone, że oprócz normalnych są i pojebane;)

    >> No sam pisałeś, że to niedrogie. Jak oszczędzają kilka złoty
    >> ryzykująć, że któryś antybiotyk dopiero zadziała, to słabo...
    >
    > Ale to sa "ich" pieniadze - nie chcesz ryzykowac, wydaj swoje :-)

    Już raz zapłaciłem. Mydło i strajtaśmę też mam swoją przynosić?

    > Jakas tam "ekonomia leczenia" tez moze obowiazywac.
    > Ze np po co robic bakteriogram, skoro na 95% po tygodniu popularny
    > antybiotyk sobie poradzi ... albo nawet organizm sam sobie poradzil.

    W ten sposób to można sobie sporą część diagnostyki darować. I
    profilaktyki. Ogólnie nieekonomicznie jest jak ludzie za długo żyją.
    Najlepiej byłoby jakby przeżyli tylko najsilniejsi...

    > A jeszcze wez pod uwage, ze czesto za te antybiotyki placisz Ty, to co
    > im zalezy :)

    W szpitalu zawsze za leki płaci szpital.

    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1