eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają. › Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Seryozha <S...@o...onet.eu>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Date: Tue, 28 Aug 2007 15:53:50 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 27
    Message-ID: <fb03fh$q7m$1@news.onet.pl>
    References: <op.txolplibmgny4k@vc> <fat1pf$pm6$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <fau2t5$qrn$2@inews.gazeta.pl>
    <g...@4...com>
    <faus9f$i5a$2@inews.gazeta.pl> <fauv3s$b5d$1@pippin.nask.net.pl>
    <op.txqmct13mgny4k@vc> <favil5$c5k$1@node1.news.atman.pl>
    <favk69$2p$1@nemesis.news.tpi.pl>
    Reply-To: S...@o...onet.eu
    NNTP-Posting-Host: 193.24.201.51
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: news.onet.pl 1188270385 26870 193.24.201.51 (28 Aug 2007 03:06:25 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 28 Aug 2007 03:06:25 +0000 (UTC)
    X-Sender: 9J+mX/w0eHQgDmayJ0HyKg==
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:483024
    [ ukryj nagłówki ]

    Robert Tomasik wrote:
    > Zdecydowanie nie masz racji. O tym, ze przyczyną pogryzienia przez psa
    > było niedopilnowanie dziecka można by było mówić, gdyby rzeczone dziecko
    > wlazło przez płot na posesje tego psa. W każdym innym wypadku winę będzie
    > ponosił właściciel psa, bowiem to on ma dopilnować, by zwierzę
    > NIKOGO(nawet dzieci) nie gryzło. 14-letnia panienka w niektórych co
    > odleglejszych krajach może spokojnie wyjść za mąż i mieć swoje własne
    > dzieci, którymi będzie się opiekować. To nie 4-ro latek.


    a ja sobie dzisiaj szedłem wieczorem przez wilekie osiedle, było już późno
    więc wszyscy już spali i było cicho jak makiem zasiał,
    i tak sobie szedłem umykając między blokami,
    aż tu nagle... ni stąd ni zowąd WYROSŁO przede mną WIELKIE bydle i z miejsca
    Z MORDĄ do mnie! adrenalina mi sięgnęła zenitu, bo pies był wielki i bez
    najmniejszych zabezpieczeń!
    co prawda mnie nie ruszył (może mój instynkt obronny każący mi IDEALNIE
    znieruchomieć na około 2-3 minuty podziałał uspokajająco na psa)

    ale jak odchodziłem z KOŁATANIEM SERCA to usłyszałem a potem dostrzegłem w
    oddali w mroku majaczącą postać właściciela psa nieśmiało wołającego swego
    pupilka...

    mam proste pytanie: podobno psa trzeba prowadzić na smyczy i w kagańcu?

    --
    Seryozha

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1