W dniu 31.10.2022 o 15:19, J.F pisze:
>> Zresztą do ewentualnego zestrzelenia też nam ta para nei jest
>> potrzebna i można przywalić jaką rakietą.
> Oj, to musi byc chyba w poblizu, i musi byc kierowana - nie wiem czy
> tak prosto. Chyba jednak lepiej z mysliwca.

Pewnie właśnie dlatego wysyłają myśliwce. Obecnie mamy zagrożenie
Rosyjskie i podejrzewam, że mamy na wyrzutnikach uzbrojone pocisku
przeciwlotnicze. Ale tak normalnie, to pewnie OPK pracuje w reżimie
kilku godzin od uprzedzenia do działania.

Facet sportowym samolotem w Moskwie wylądował pod Mauzoleum Lenina.
>
> Gdzies tam jeszcze sie przewijał wątek, ze taki mysliwiec moze silniki
> zgasic w samolocie, jak sie ustawi gdzies z przodu i "tlen wypali".
> Nie wiem ile w tym prawdy

Też nie mam pojęcie. I to bedzie jakaś procedura? Bo, ze pewnie może to
jedno. Nie wiem, czy jako pilot myśliwca bym takie rzeczy robił. I tak
prowadziłoby się to do spowodowania katastrofy, bo samoloty pasażerskie
raczej nie są specjalistami od szybowania. To prościej i pewniej odpalić
rakietę.
>
> Moze tez turbulencje spowodowac i autopilota wylaczyc, ale to chyba
> nie jest dobry pomysl, jak zaloga nieprzytomna ... z drugiej strony
> jak AP dalej bedzie sterowal, to tez nic nie da.

Moim zdaniem sytuacja z lekka patowa. Zestrzelisz, to zabijesz w
zasadzie pasażerów. nie zestrzelisz, to poza pasażerami mogą zginąć
dodatkowo ludzie na ziemi, ale może da się wynegocjować i samolot
wyląduje i nikt nie zginie.

--
Robert Tomasik