eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopiractwo, jak bedzie ? › Re: piractwo, jak bedzie ?
  • Data: 2002-06-16 11:20:36
    Temat: Re: piractwo, jak bedzie ?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    --6--MARshALL--9-- wrote:

    [ciach-oczywistosci z ktorymi trodno sie nie zgodzic]

    Niestety - tak juz jest i tak to wyglada.
    Po pierwsze smutne jest to ze wiekszosc ludzi nie widzi w kopiowaniu
    przestepstwa, ani od strony prawnej ani morlanej.

    Tak zwany "dobry dom" - wyksztalceni rodzice chwala sie swoim synkiem
    pokazujac go znajomym jako "wzor przedsiebiorczosci", bo synek ma
    nagrywarke, kopiuje plyty i jakis grosz sobie zarobi. Codziennosc...
    Po zwroceniu uwagi ze przeciez to kradziez zostalem obkrzyczany roznymi
    dziwnymi argumentami. Kolejna analogia kopiowania plyt do drukowania
    pieniedzy na mala skale rowniez zostala chlodno przez towarzystwo przyjeta.

    A niestety - jest to najlepszy przyklad na demoralizujaca role slabej
    wykryalnosci przestempstw i poniekad wazny glos w dyskusji czy zaostrzanie
    kar za slabo wykrywalne przestepstwa zmniejszy ich ilosc.
    Z tego co wiem to teraz za piraty mozna na 2 lata isc siedziec. Jest to
    kosmiczna kara dla malolata kopiujacego plyty. Jednak z uwagi na nikla
    wykrywalnosc on wogole sie tym nie przejmuje.

    Podniesienie wykrywalnosci chociazby do poziomu przy ktorym ten czlowiek
    tylko slyszal o kims kogo znajomego znajomy dostal wyrok w zawiasach za
    kopiowanie na pewno w duzym stopniu ukruci proceder.

    Nie wyeliminuje to oczywiscie "wielkich" hurtownikow, ale podniesie troche
    poziom edukacji w spoleczenstwie.
    Spoleczenstwie ktore nadal uwaza ze "czyms" to moze byc "tona wegla", "tom
    ksiazki", "procesor sztuk 1", bo to mozna zobaczyc, zmierzyc i zwazyc.
    Natomiast czysta plyta od plyty z programem niczym sie nie rozni wiec
    programow "nie ma".
    Jezeli czegos "nie ma" to znaczy ze to jest bezwartosciowe i nie ma pojecia
    kradziezy wtedy.

    Ciekawi mnie jak to wyglada w innych krajach... Ale bedac na zagranicznych
    grupach usenetowych posiweconych na przyklad gra komputerowym zauwazam
    czesto pytania typu:
    "mam trailer jakiejs gry i zastanawaim sie czy ja kupic - czy ktos kto
    posiada mogl by mi odpowiedziec jeszcze na kilka pytan?". ( a chodzi o dosc
    pupularne gry czesto )
    Wogole chyba jakis nieprzystosowany do zycia osobnik? Dlaczego sobie nie
    skopije tej gry? Po co mu oryginal jak 10x taniej mozna ja skopiowac?

    Pisze jeszcze raz ze nie wiem jak jest na zachodzie bo nie bylem, ale z
    opowiadan znajomych slyszalem na przyklad ze jak w sklepie uslysza ze ktos
    po polsku rozmawia to zaraz za nim ochrona chodzi i patrzy czy nic nie
    kradnie...
    Moze to tylko nasza specyfika narodowa ze skoro 90% ludzi korzysta z
    kradzionego oprogramowania i nie widzi w tym nic zlego to rowniez to samo
    90% nie ma nic przeciwko zaopatrywaniu sie w kradzione czesci do samochodow
    na bazarach... w kradzione komorki...
    Idac dalej to 90% nie ma pewnie nic przeciwko zeby ukrasc cos ze sklepu
    jezeli nikt nie widzi...
    "Jak Kali ukrasc krowe do dobrze, jak ktos Kalemu ukrasc krowe to zle"


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1