(...)
> Odwołanie niniejszego pełnomocnictwa może nastapić bez podania przyczyny w
> każdym czasie.
>
> myślę, że to ci kolego pomoże
>

dzięki za odpowiedź, ale muszę powiedzieć że dalej się nie rozumiemy :-)

wybredny jestem, co ;-)))

o co mi chodzi?

Ja jestem osobą, która dostała od klienta (będącego pełnomocnikiem) takie
pełnomocnictwo i teraz nie wiem, czy powinienem takie pełnomocnictwo uznać,
czy nie.

Ja wiem jak powinno się pisać (zwyczajowo) pełnomocnictwa, ale tu ja dostaję
dokument i mam dylemat: uznać go za pełnomocnika czy nie?

przy czym nie mam kontaktu z mocodawcą, widzę tylko pełnomocnika i jego
pełnomocnictwo i muszę zdecydować:
A/ uznać za ogólne
B/ nie przyjąć pełnomocnictwa

co Wy byście zrobili w takiej sytuaji?


ja na razie optuje za uznaniem takiego dokumentu za pełnomocnictwo ogólne,
pomimo braku zakresu pełnomocnictwa, ale nie wiem czy myślę dobrze - mam
wątpliwości, bo przecież żeby uznać dane oświadczenie woli za pełnomocnictwo
ogólne/rodzajowe/szczególne muszę mieć jakąś treść charakteryzującą dane
pełnomocnictwo, a tu mam jedynie informację że to jest pełnomocnictwo.
Czy więc mam prawo uznać je 'w domyśle' za ogólne?

Bo przecież żadna jego cecha nie świadczy o tym wprost, kurcze żeby gościu
przynajmniej zatytułował je jako ogólne, albo w treści napisał "do
wszystkiego" lub "do wszelkich czynności" nie było by problemu, a tu gostek
napisał sobie "upoważniam Jana Kowalskiego", podpisał, opłacił i nic więcej
:-(((((

Czy więc dobrze myślę uznając je za ogólne?

pozdr
Grek