eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopedofile w natarciuRe: pedofile w natarciu
  • Data: 2021-06-03 17:36:43
    Temat: Re: pedofile w natarciu
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.06.2021 o 13:11, J.F pisze:

    >>> ale to mowisz o pedofilii wsrod ksiezy?
    >>> Bo tak, zeby porywac dzieci z placow zabaw ... to sie chyba nie
    >>> zdarzalo.
    >> Zdarzało się tylko jak mówi robert, wtedy po prostu dziennikarze nie
    >> pisali co im się wydaje, tylko spokojnie czekali na oficjane stanowisko
    >> władzy. No i porządek był:P
    > No ale to ilosci nie zmieni.
    > Chyba ze pismaki po miesiacach tracili zainteresowanie.
    > A wladza juz sie nie chwalila, ze pedofila ujela, bo czym tu sie
    > chwalic ...

    Nie robiono z tego nagonki. Znam kilka przypadków, gdy na fali ścigania
    pedofilii w kościele podniesiono absolutnie bezpodstawne zarzuty. W
    jednym wypadku duchowny popełnił samobójstwo. Chłop nie miał się jak
    bronić, bo przełożeni w imię poprawności zaczęli go ścigać pomimo tego,
    że jakiegokolwiek niestosownego zachowania nie potwierdzała ani sama
    rzekomo molestowana (a miała 17 lat, więc to nie dziecko), ani żadne z
    pozostałych jej rówieśników biorących udział w tej samej wycieczce.

    Ale matka dziewczynki wiedziała lepiej, choć jej tam w ogóle nie było.
    Biegała na lewo i prawo i opowiadała o jakimś nagannym zachowaniu.
    Przesłuchiwana nawet nie potrafiła powiedzieć, na jakiej podstawie
    wysuwa swoje oskarżenia. Ona wiedziała lepiej, co się tam działo, o
    przecież wszyscy księża, to pedofile.

    Po samobójstwie duchownego nikt tego nie chciał do końca wyjaśnić, bo w
    sumie zarzuty pomówienia powinna ta matka dostać - moim zdaniem - a
    przełożony duchownego zarzut doprowadzenia go do samobójstwa.
    Postępowanie o molestowanie umorzono, wobec śmierci potencjalnego
    sprawcy. Z duchownego zrobiono "wariata", który odebrał sobie życie z
    powodu załamania psychicznego.

    W innym wypadku burzę rozpętała dyrektorka szkoły i lokalni
    dziennikarze. Gdy się okazało, że w ogóle nie ma żadnych podstaw do
    przypuszczeń o jakimkolwiek niestosownym zachowaniu, to żaden z
    dziennikarzy nawet jednej linijki sprostowania nie napisał.

    Dyrektorka szkoły oświadczyła, że ona usłyszawszy pomówienie musiała
    złożyć zawiadomienie, chuć od początku wątpiła w winę księdza.

    Wracając do tematu. Zniknęła odziedziczalność dziennikarzy za to, co piszą.


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1