In article <c8apmk$bph$1@news2.ipartners.pl>, Andrzej Lawa wrote:
> Czy to się komuś podoba, czy nie, homoseksualiści są i celowe unikanie
> tego tematu tylko dlatego, że jakiemuś homofobowi zaczyna stawać i od
> tego wariacji dostaje, było by gorzej niż dziecinne.

Wiesz, seksualność to nietypowa dziedzina życia, zajmująca szczególne
miejsce w psychice każdego osobnika gatunku ludzkiego. Podawanie tutaj
przykładu, że Tobie się np. jedzenie mięsa nie podoba, jest zupełnie
nie na miejscu.

Natura nas stworzyła tak, że zdecydowana większość osobników jest
heteroseksualna. Ponieważ seksualnosć to specyficzna rzecz, większość
społeczeństwa odbiera całujące się osoby tej samej płci jako... niesmaczne,
że tak to określę. Większość moich znajomych tak to właśnie komentuje, że
robi im się niedobrze na taki widok. Ot, natura zabezpieczyła nas w ten sposób.

Zapewne sobie zdajesz sprawę, jak ogromny wpływ mają bodźce związane z
seksualnością na bieżące i przyszłe życie człowieka. Uważam, że jeżeli
można skrzywdzić dziecko na całe jego dalsze życie pokazując mu kopulującą
heteroseksualną parę (co jest przecież naturalne), to równie dobrze, albo
może i bardziej, może je skrzywdzić widok całujących się gejów, bo to,
przy całym szacunku dla homoseksualistów, NIE JEST NORMALNE, żeby dwóch
facetów się lizało. Można szanować homoseksualistów, w końcu fakt ich
orientacji nie powinien stanowić jedynego wyznacznika czy są dobrymi
ludźmi czy nie, ale powiedzmy sobie szczerze - jest to nienormalne i
jest to zboczenie. Matka natura (Bóg, etc.) stworzyła ludzi
heteroseksualnymi. Mężczyzna i kobieta. Mąż i żona. On i ona. Penis i
pochwa. Mięśnie i biust.

Jeżeli społeczeństwo chroni dzieci przed pornografią heteroseksulną, to
powinno je także chronić przed wszelkimi objawami seksualności
homoseksualnej, bo ona ma znacznie większy ciężar gatunkowy przez to, że
jest sprzeczna z naturą.

> Poza tym tego 'towaru' wypromować się po prostu nie da - albo ktoś jest
> homseksualistą, albo nie.

Jeszcze jest kwestia tego, jak będzie wyglądało za XX lat społeczeństwo, w
którym pozwoli się na supertolerancję i pokazywanie wszystkiego. Chciałbym
jednak, aby moje dziecko miało pełną świadomość NORMALNEGO, NATURALNEGO
charakteru i roli płci, bo jest to rzecz podstawowa, na której zbuduje całą
resztę swojego życia. A jeśli będzie oglądało całujących się (a to
przecież już się dzieje, do czego doprowadzi supertolerancja za 10, 20 czy
50 lat?) gejów, to siłą rzeczy ta naturalna świadomość się zaciera. A jak
już, chrońcie nas niebiosa, jego kolega ze szkoły będzie miał tatę-tatę i
tatę-mamę?! Ufff, wolę nie myśleć.

Bardzo chcę szanować homoseksualistów, ale w zamian oczekuję od nich, jako
od mniejszości, szacunku dla rozwoju mojego dziecka. Bo oni całować mogą
się w domu, a ja nie mogę zawiązywać dziecku oczu kiedy wychodzę z nim na
ulicę albo włączam TV.

P.S. Jeśli zbierzesz większość, to zabronisz mi jeść mięso w miejscach
publicznych. OK, pogodzę się z tym, ew. wyjadę tam, gdzie nikomu to nie
będzie przeszkadzało. Na razie większości takiej nie znajdziesz, a coś
mi się wydaje, że jednak większość nie chce homoseksualnego rozpasania
na ulicach.
--
Samotnik