eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoopłata za studia a fair play › Re: opłata za studia a fair play
  • Data: 2008-11-07 22:17:33
    Temat: Re: opłata za studia a fair play
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tomek Głowacki wrote:
    >
    > Problem pojawia się wtedy, gdy wszystkie papiery, czy to statuty, czy
    > wewnętrzne regulaminy uczelni wręcz uniemożliwiają ci zaliczenie
    > jakiegoś przedmiotu ze względu na nieobecność na iluś zajęciach. Bo np.
    > nie możesz być na innych zajęciach, innej grupy i zaliczyć tego, na czym
    > cię nie było, nie będąc zarejestrowanym. Możesz sobie na nich być,
    > owszem, ale formalnie nie dostaniesz "obecności" bo cię nie ma na
    > liście.

    Skoro regulamin studiów wymaga obecności na wszystkich zajęciach, to
    wymaga. I nie ma zmiłuj się. Z góry wiadomo na czym się stoi.
    Z drugiej strony nikt nie podcina gałęzi na której siedzi.
    Jeśli to jest wymóg prowadzącego, to pogadajcie "piętro wyżej" z
    dziekanem, że taki prowadzący skutecznie was zachęca do zmiany uczelni
    na inną.
    Są zajęcia, których nie powinno się opuszczać bo pewną wiedzę trzeba
    nabyć w praktyce, typu prakyczne laborki itp itd i wymóg bycia na
    wszystkich wcale nie jest dziwny.
    Ale niewiele jest takich zajęć, których nie da się powtórzyć lub
    zaliczyć z inną grupą.


    I kółko się zamyka - nie zaliczasz części praktycznej, nie
    > możesz uczestniczyć w egzaminie "właściwym", za który zgodnie z np.
    > punktami ECTS płacisz pełną kwotę i ... jesteś w kropce.

    Ale z własnej winy. Jak się podjąłeś to na zajęcia trzeba chodzić.
    Samo zapłacenie z tego obowiązku cie nie zwalnia.
    Nie wiem co tam masz w regulaminie za co płacisz. Zresztą od ładnych
    paru lat już się tym nie zajmuję, więc mogę nie być na bieżąco.
    Na pewno masz opłatę za semestr, która daje ci prawo bycia na zajęciach
    w semestrze. Nikt cię z zajęć nie ma prawa wyprosić. Czy z tego prawa
    korzystasz, czy nie, to inna sprawa.
    Jeśli masz opłaty za egzaminy, to powinieneś płacić za egzamin tylko
    wtedy kiedy masz prawo do niego przystąpić.
    Jeśli nie masz prawa przystąpić do egzaminu, to nie widzę podstaw do
    żądania opłaty za egzamin. Np. Jeśli przystąpienie do egzaminu jest
    obwarowane byciem na wszystkich zajęciach w semestrze i ty tego warunku
    nie spełniłeś to nie jesteś dopuszczony do egzaminu i nie widzę powodu,
    abyś miał za cokolwiek płacić.
    Druga sprawa ustawa o szkolnictwie wyższym wyraźnie określa za co
    uczelnie mają prawo pobierać opłaty. Jestam wyszczególniona opłata za
    powtarzanie semestru, ale nie ma opłaty za powtarzanie egzaminu i parę
    spraw sądowych o zwrot opłat za powtarzane egzaminy, bo się pierwszy
    oblało już się szykuje. Przy czym nie wsyzstkich uczelni to dotyczy.




    > Zawalasz
    > semestr, zawalasz rok, płacisz za ponowną rejestrację na następny,
    > próbujesz znowu. Tylko chyba nie o to chodzi...

    No nie oto. Gdybyś chodził to byś nie zawalił.

    >
    > Ja sam od pewnego czasu borykam się z zupełnie formalnym problemem
    > skończenia studiów ze względu na choćby regularne zmiany regulaminu
    > zaliczania jakichś przedmiotów z roku na rok.. ciągle dopłacam, ciągle
    > rejestruję się na coś nowego, nigdy nie będąc pewnym czy mi się uda... a
    > lata lecą i leci kasa... to tak ogólnie.

    coś mi się wydaje, że wszyscy dookoła są winni, tylko nie ty.

    >
    > sam szukałem jakichś odgórnych regulacji takich praktyk, bo to co robią
    > uczelnie, niektóre baaardzo uznane, zajmujące czołowe miejsca w
    > rankingach, woła o pomstę do nieba.
    >
    >
    Nie ma odgórnych regulacji. uczelnie mają dosyć czeroką autonomię i
    wszystko jest zawarte w regulaminie studów / statucie uczelni.
    Nic powyżej nie znajdziesz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1